pracę pozwalającą prezentować fasadę dla dobra zarówno własnego, jak i organizacji.
Ale rzeczą jeszcze ważniejszą jest zwykle to, że definicja sytuacji projektowana przez pojedynczego uczestnika interakcji jest integralną częścią projekcji dokonywanej i utrzymywanej dzięki bliskiej współpracy więcej niż jednego uczestnika. Na przykład w szpitalu dwóch internistów może wymagać od stażysty, by w ramach praktyki zawodowej przestudiował kartę pacjenta i ocenił wszystkie zapisane tam dane. Stażysta może nie zdawać sobie sprawy, że swoją względną niewiedzę, jaką w takiej sytuacji ujawnia, zawdzięcza po części temu, że jego egzaminatorzy już wcześniej przestudiowali kartę i uzgodnili stanowiska. Najprawdopodobniej nić uświadomi on sobie również, że wrażenie niewiedzy zostało wzmocnione przez to, że kartę opracowywały dwie różne osoby.1 Ta zespołowa praca zapewnia personelowi placówlc możliwość pokazania się od dobrej strony — oczywiście pod warunkiem, że w odpowiedniej chwili chorym zajmuje się dobry internista.
|Qfeśli ogólny efekt występu jakiegoś zespołu ma być zadowalający, to często zdarza się, że każdy_ z jego członków musi pokazać się w innym świetlej Jeśli więc na przykład w domu ma być zainsceni-zowany oficjalny obiad, w składzie zespołu musi być ktoś w liberii lub uniformie. Jednostka, która gra tę rolę, powinna zachowywać się zgodnie ze społeczną definicją służącego. Jednocześnie osoba, która gra rolę pani domu, musi zachowywać się i wyglądać tak, by pasowała do niej społeczna definicja kogoś, kto przywykł do wydawania poleceń służbie. Takie właśnie wrażenie mieli goście turystycznego hotelu na Szetlandach. (odtąd zwanego „hotelem szetlandzkim”) badanego przez autora tej pracy, w którym właściciele wyznaczyli sobie rolę gospodarza i gospodyni należących do klasy średniej, a dla swoich pracowników rolą służby, choć w kategoriach lokalnej struktury klasowej dziewczyny grające rolą pokojówek miały status nieco wyższy od statusu zatrudniających jo właścicieli. Pod nieobecność gości pokojówki pozwalały sobie na pewną ekstrawagancję w stosunkach państwo--służbal) Innym przykładem może być życie rodzinne ludzi z klasy średniej w naszym społeczeństwie. Kiedy mąż i żona pojawiają się na spotkaniu towarzyskim u nowych znajomych, żona może demonstrować pełne szacunku podporządkowanie się woli i poglądom męża, większe niż w domu lub wśród starych przyjaciół. Kiedy ona przyjmuje rolę osoby podporządkowanej, mąż gra rolę osoby dominującej, i małżeńska para jako jedna całość może podtrzymywać wrażenie, jakiego od niej oczekuje nowa publiczność. Przepisy etykiety odnoszące się do stosunków między rasami na Południu dostarczają kolejnego przykładu. Charles Johnson zwraca uwagę, że kiedy w okolicy nie m$i wielu białych, robotnik Murzyn może zwracać się do swego białego kolegi po imieniu, ale w obecności innych białych jest rzeczą samo przez się zrozumiałą, że mówi do niego „pan”." Przepisy etykiety obowiązującej w świecie interesu dostarczają po.dpbnego przykładu:
„Kiedy obecni są ludzie spoza biura, odrobina urzędowej sztywności jest nawet bardzo pożądana. Przez cały dzień możesz mówić do swojej sekretarki «Mary», a do wspólnika «Joe», jeśli jednak do biura wchodzi ktoś obcy, powinieneś zwracać się do swoich współpracowników w sposób, w jaki chciałbyś, żeby zwracali się do nich obcy, to jest per -«pani»- czy «panie». Zwykle możesz żartować z telefonistką, lecz nie wolno ci tego robić, gdy chcesz dzwonić w obecności obcego.’^)
2 Ch. S. Johnson, Patterns..., cyt. wyd., s. 137—-138. y 3 Esąuirc Etiąuctte, Philadclphia 1953, s. G.
125
Niepublikowana praca autora o służbie zdrowia.