społeczna. Na mocy jakich jednak regułę i jakich koncepcji moralnych? Cóż może wiązać ludzi ze sobą, skoro nie wiąże ich ani przyroda, ani technet
Przedstawiłem trzy układy świat natury, techniki i świat społeczny i trzy rodzaje stosunku do nich. Każdemu z nich odpowiada /-j .symbolicznie jakaś zasada kosmologiczna.
Świat natury
. -O
/ Dla świata natury tą zasadą kosmologiczną jest droga wiodąca od | przeznaczenia do przypadku. Jako przykład niech mi posłuży myśl grecka, tak wspaniale odzwierciedlająca ówczesne doświadczenia i usiłująca zawrzeć je w religii, mitologii i filozofii.
Hymn do Demeter Homera przedstawia czas jako cykl, w którym co roku następuje odrodzenie umarłego świata roślinnego. Wizja ta i rytuał znajduje wyraz - przynajmniej w tradycji orfickiej - w wątku ludzkiego przeznaczenia, które spełnia się w cyklu, kiedy po życiu i śmierci następuje zmartwychwstanie i nowe życie. W micie o Erze, zamykającym Państwo Platona, eschatologia ta wiąże się z porządkiem moralnym. Mit ten jest wizją rzeczy wiecznych, o których opowiada cudownie wskrzeszony poległy wojownik. Aczkolwiek fabuła mitu jest tradycyjna mówi o reinkarnacji duszy - główną w nim kwestią jest wieczne ludzkie cierpienie i szczęście, które zależą od postępowania w tym życiu. Tak więc zasady filozoficzne łączą się z orficką i popularną mitologią, wskazującą człowiekowi, jak wyrwać się z cyklu pokoleń.
W tej zrewidowanej koncepcji czas jest teraźniejszością. Nie jest zdominowany przez wieczność, jak w sonecie Petrarki, lecz przez przeznaczenie, które Grecy nazywali moira. Jak widać już w Iliadzie, moira to „część”, czyli sfera działania bogów nieba, morza bądź ciemności. Ma więc charakter raczej przestrzenny niż czasowy, obejmuje obszary współistniejące, a nie przeszłość, teraźniejszość i przyszłość.
Pesymistyczny nastrój, tak wyraźny w V w. p.n.e., a pogłębiający się jeszcze bardziej w IV stuleciu - gdy wskuiek. nieustannych wojen Grecja podbita została przez na wpółdzikiego króla Macedonii - znajduje swój wyraz w pojawieniu się bogini przypadku. W każdym porządku rzeczy, podległym konieczności, przeznaczenie jest zawsze związane z przypadkiem - przypadkiem rozumianym nie w kategoriach prawdopodo-
bieństwa czy ryzyka, jak dziś skłonni jesteśmy go ujmować, lecz jako tychizm - obiektywną rzeczywistość, rządzoną przez nieznane siły. Toteż w miarę, jak ludzie coraz bardziej popadają w rozpacz, w miarę, jak los wymyka się całkowicie ich władzy i brak im wewnętrznej zasady, by zmienić swe przeznaczenie, bieg ich życia traci sens, a przeznaczenie ustępuje przypadkowi.
W okresie hellenistycznym (w przeciwieństwie do homeryckiego) Tyche jako ubóstwienie losu staje się wielką boginią świata antycznego. W Królu Edypie przebiegiem akcji nie rządzi już przeznaczenie, lecz przypadek. Ponieważ nie ma wiedzy pewnej, a rządzi Tyche, najlepsze co można uczynić - powiada Jokasta - to zdać się w życiu na przypadek.
Kiedy życie biegnie torem arbitralnym, człowiek staje się niewolnikiem przypadkowości i do niej zanosi modły. „Takie jest paradoksalne zakończenie”, konkluduje profesor Bernard Knox. „Ponad stuletni rozwój wspaniałej myśli poszukującej jest ruchem wstecz. Z powrotem do punktu wyjścia [...] od homerowskich mieszkańców Olimpu do bogini przypadku. Ale rozwój cykliczny nie przebiega w jednej płaszczyźnie: punkt powrotu leży niżej od punktu wyjścia; nie jest to spirala wznosząca się, lecz spadająca”1.
Oto więc trajektoria - od działania wyznaczonego przez przeznaczenie do działania przypadkowego, od porządku przestrzennego do chaosu. Czy taki kierunek zmian jest nieunikniony, gdy zasady moralne wywodzi się ze zmienności przyrody? Powrócimy jeszcze do tego pytania.
Świat techniczny
Świat techniczny określony jest przez racjonalność i postęp. Historia, powiadał Hegel, jest immanentnym procesem, w którym samowie-dza triumfuje nad subiektywnością, wiodąc do stopienia się woli i czynu w wiedzę absolutną. Marks znaturalizował tę wizję historii, stwierdzając, że rozwój człowieka zależy od znajdujących się w jego dyspozycji technicznych środków panowania nad?przyrodą. Wspólna była dla obu koncepcja „przezwyciężenia konieczności”, czyli naturalnych ograniczeń ludzkich możliwości. Historia - nie jako kronika wydarzeń, lecz
187
B. M. W. Knox, Oedipus at Thebes, New Haven 1957, Yale University Press,
s- 167- 168.