23
Zdroworozsądkowy pogląd na naukę
nia z tradycją, ile jego postawa wobec nich. Dla Galileusza fakty na nich oparte były faktami, nie zaś czymś zależnym od jakiejś powziętej z góry idei... Fakty obserwacyjne mogą pasować do uznanej struktury wszechświata lub nie, lecz dla Galileusza rzeczą kluczową było przyjmować fakty i budować teorię, która by do nich pasowała2.” Naiwna indukcjonistyczna teoria nauki, którą przedstawię w poniższych paragrafach, jest próbą formalizacji tego popularnego obrazu nauki. Nazywam tę teorię indukcjonistyczną, ponieważ opiera się ona na rozumowaniu indukcyjnym, jak się to niebawem okaże. W dalszych partiach książki dowodzę, że ten pogląd na naukę oraz związane z nim popularne wyobrażenia o nauce są całkowicie błędne, a nawet niebezpiecznie zwodnicze. Mam nadzieję, że rychło będzie jasne, dlaczego przymiotnik „naiwny” pasuje do wielu indukcjonistów.
Według naiwnego indukcjonisty nauka wychodzi od obserwacji. Uczony obserwator powinien mieć normalne, sprawne organy zmysłowe, wiernie zapisywać to, co widzi, słyszy, itd. w danej sytuacji, której się przypatruje, i winien to wszystko czynić w nieuprzedzony sposób. Stwierdzenia o stanie świata lub jego jakiejś części można uzasadnić albo wykazać, że są one prawdziwe w bezpośredni sposób, dzięki nieuprzedzonemu użyciu przez obserwatora jego własnych zmysłów. Uzyskane w ten sposób wypowiedzi (nazywam je zdaniami obserwacyjnymi) stanowią podstawę, z której można wyprowadzić prawa i teorie składające się na wiedzę naukową. Poniżej podaję kilka przykładów trywialnych zdań obserwacyjnych.
O północy 1 stycznia 1975 roku Mars pojawił się w pewnym punkcie
nieba.
Ten częściowo zanurzony w wodzie kij wydaje się złamany.
Pan Smith uderzył swoją żonę.
Papierek lakmusowy przybrał barwę czerwoną po zanurzeniu go w tym
płynie.
2 H. D. Anthony, Science and Its Background, Macmillan, London 1948, s. 145.