12
Przedmowa do pierwszego wydania
podsumowanie znanych poglądów na naukę, ale także zarys nowej teorii nauki.
Moje zawodowe zainteresowanie historią i filozofią nauki miały początek w Londynie, w klimacie dominacji poglądów Karla Pop-pera. Każda stronica tej książki świadczy o tym, jak wielki jest mój dług wobec Karla Poppera, jego dzieł, wykładów i seminariów. To samo mogę powiedzieć o oddziaływaniu na mnie twórczości profesora Imre Lakatosa. Pierwsza część mojej książki wiele zawdzięcza znakomitemu artykułowi Lakatosa o metodologii programów badawczych. Istotną cechą szkoły Popperowskiej był nacisk, jaki kładło się w niej na jasne sformułowanie problemu, nad którym się pracuje, oraz na prosty sposób wyrażania własnych poglądów. Choć wiele zawdzięczam pod tym względem Popperowi i Lakatosowi, moje umiejętności w tym zakresie, jeżeli w ogóle je mam, kształtowały się głównie pod wpływem profesora Heinza Posta, który był moim promotorem w Chelsea College, gdzie pracowałem nad doktoratem w Department of History and Philosophy of Science. Nie mogę uwolnić się od poczucia, że jego egzemplarz tej książki zostanie mi zwrócony wraz z żądaniem, abym przepisał fragmenty, których on nie rozumie. Spośród moich kolegów londyńskich, którym jestem winien szczególną wdzięczność — większość z nich była wówczas jeszcze studentami — wielkiej pomocy udzieliła mi Noretta Koertge, obecnie pracująca w Indiana Uhiversity.
Wspomniałem o tym, że szkoła Popperowska jest szkołą. Nie uświadamiałem sobie, do jakiego stopnia byłem zaangażowany w tę szkołę, dopóki nie znalazłem się w Sydney. Ku swemu zaskoczeniu stwierdziłem, że są w Sydney filozofowie znajdujący się pod wpływem Wittgensteina, Quine’a lub Marksa, którzy ponadto twierdzili, że w wielu kwestiach Popper zupełnie się myli, a niektórzy z nich głosili nawet, że jego poglądy są zdecydowanie niebezpieczne. Bardzo wiele nauczyłem się dzięki temu doświadczeniu. Jedną z rzeczy, których się nauczyłem, było to, że Popper rzeczywiście myli się w wielu sprawach, o czym piszę w ostatnich partiach książki. Nie zmienia to jednak faktu, że stanowisko Poppera jest daleko lepsze od teorii przyjmowanych w większości instytucji filozoficznych, z którymi miałem okazję się zetknąć.