poddaje się okrutnym cierpieniom w celu uzyskania wniosków, „które sprowadzają się do powiedSK nia żargonem naukowym czegoś, co i tak doskonal wiemy albo - gdyby trochę pomyśleć - czego można by się dowiedzieć w mniej szkodliwy sposób; $rzy czym i tak eksperymenty te są zapewne sensowni® sze od wielu innych, które nie trafiają do druku1* jeśli weźmiemy pod uwagę korzyści naukowe, ino-żerny stwierdzić, że często za cenę niezmiernych cierpień zwierząt uzyskuje się wyniki, które „przede; stawione przecież przez samych autorów - są banalne, oczywiste lub pozbawione sensu”35. Zwraca śl| uwagę, że najpoważniejsze osiągnięcia medyczBK ostatnich lat powstały bez eksperymentów aa zwie* rzętach, na przykład ustalenie wpływu cholestessj® na choroby serca, związku między nadciśnieoM® a zawałami serca lub zidentyfikowanie wirusa HIY i sposobów jego przenoszenia. Jak się zauważa* wokół eksperymentowania na zwierzętach wytwórz® się już jednak cały przemysł hodowli, wyrobu urządzeń i aparatury laboratoryjnej, karmy itd. Skalą-tych eksperymentów jest przy tym ogromna (używBf się do nich nawet kilkuset milionów zwierząt rocz* nie). W czasopismach fachowych są reklamować mierniki drgawek, harwardzki system pętający, gi-
lotynki dla małych i dużych zwierząt, hermetyczny kołowrót, dozowniki napięcia i wstrząsów czy też „rozdrabniacz gryzoni'’, nie mówiąc już o zwykłych klatkach, elektrodach, strzykawkach, rękawicach, karmach itd. Wyniki badań też są już „produkowane” na skalę niemal przemysłową (niezależnie od ich jakości), aby istniejące jednostki badawcze czy laboratoria wykazywały swoją aktywność i użyteczność. Również w wypadku eksperymentów, podobnie jak w hodowli zwierząt, mimo wprowadzenia w ostatnich dekadach różnych unormowań prawnych mających ograniczyć zbędne okrucieństwo, najczęściej ich realne oddziaływanie jest bardzo ograniczone. Wskazuje się na przykład, że w Wielkiej Brytanii, w której co roku eksperymentom poddaje się ponad 3 miliony zwierząt, kontrolę przestrzegania ustawy regulującej sposób wykonywania eksperymentów sprawuje dwudziestu jeden inspektorów. W Polsce organem mającym prowadzić taką kontrolę jest Inspekcja Weterynaryjna w porozumieniu z Krajową Komisją Etyczną oraz lokalnymi komisjami etycznymi36.
Obok hodowli i eksperymentów, ruchy ochrony praw zwierząt wskazują także naganne wykorzystywanie zwierząt, za cenę ich ogromnych cierpień, do
49