przede wszystkim adresata możliwego, czyli takiego, który nie poddaje się do końca tematyzacji i pozostaje bardzo często „istotą niewysłowioną”. Odwołując się do myśli dia-logicznej, możemy tu wskazywać na „Zmysł Ty, który nie może doznać zaspokojenia, dopóki nie znajdzie nieskończonego Ty”1.
Brak możliwości „wysłowienia” Ty widać jaskrawo wówczas, gdy zwroty w drugiej osobie zdają się mieć głównie pretekstowy charakter i pojawia się w wierszu „ty uboczne” w postaci rozkaźników takich np., jak: „patrz” czy „spójrz”. Formalny adresat tych wykrzyknień nadaje tekstowi tylko inny status komunikacyjny, często przy tym niczego istotnego nie wnosząc do sfery znaczeń utworu2. Z taką gwałtowną potrzebą apelatywności spotkamy się np. we fragmencie wiersza Juliana Przybosia Widzenie katedry w Chartres:
Spojrzyj! W niebie malarzy blask cynobrowo-złoty filary otoczył, wzruszył do głębi głazy
I-]3
Nakaz „Spojrzyj!” wywołuje tu trudnego do identyfikacji partnera sytuacji komunikacyjnej. Przede wszystkim uwydatnia oczywiście emocje podmiotu, a następnie stwarza dialogową iluzję sceny dramatycznej, przygotowaną wcześniejszym wersem „Krążę z tobą pod strażą witraży”. Nie ma przy tym pewności, pamiętając o „szerokim statusie komunikacyjnym” gramatycznej drugiej osoby i doczytując
8 Od kołysanki... 113
M. Bu ber: Ja i Ty. Wybór pism filozoficznych. Tłum. J. Doktór. Warszawa 1992, s. 88.
A J.I. Lewin nazywa to zjawisko „komunikacyjnością za wszelką cenę”. Zob. Idem: Liryka w świetle komunikacji. Tłum. J. Faryno. W: Studia z teorii literatury. Archiwum przekładów „Pamiętnika Literackiego”. T. 2. Red. K. Bartoszyński, M. Głowiński, H. Markiewicz. Wrocław 1988, s. 260-261.
Wszystkie cytaty z wierszy J. Przybosia według wydania: Sytuacje liryczne. Wybór poezji. Wrocław 1989.