fi ..
łr- 3- To, co jest racjonalne, pozwala d najskutec: h '- osobiste cele/
, aśyńgs
tii;< •ó.MftiSOir: nv?i W'
RTZ - RACJONALNA TERAPIA ZACHOWANIA
Te myśli miały dla mnie użyteczny sens. Tak więc ponownie wyraziłem je jako następujące cztery zasady dla racjonalnych myśli, odczuć emocjonalnych i zachowań fizycznych (Maultsby 1975).
4. To, co jest racjonalne, w najmniej prawdopodobny sposób będzie j, powodowało zarówno twoje konflikty emocjonalne, jak i znaczącej • konflikty z otoczeniem.' > ’ń:-;.,7fe . : - ’•••«. 1,-ia
Te cztery zasady „działały” dobrze przez około sześć miesięcy. Wtedy Connie, obsesyjno-kompułsywny pacjent, zapytał: (1) „Co to oznacza, gdy moje zachowanie nie ma związku z jedną z czterech zasad racjonalności, ale spełnia pozostałe trzy? Czy moje zachowanie będzie wtedy racjonalne, czy nie?” (2) „Ile konfliktu jest znaczące?” (3) „Co się dzieje, jeśli ja sam nie mam znaczącego konfliktu, ale jestem powodem znaczącego konfliktu w odczuciu innych ludzi? Jestem wtedy racjonalny, czy nie?”
Znowu uratował mnie wyznacznik czasu sesji i powiedziałem: „Widzę, źe nasz czas się skończył, ale będziemy musieli dokładnie przedyskutować każde z twoich pytań podczas następnej sesji".
Kiedy później przemyślałem to zdarzenie, wyraźnie dostrzegłem wartość terapeutyczną rady powtarzanej przez doktora Ellisa: „Musisz pamiętać, że istoty ludzkie są omylne. A ponieważ są omylne, dlatego wszystkie mają nieuleczalną tendencję do popadania1 w kłopoty. To prowadzi do wniosku, że irracjonalne jest, by ludzie starali się być doskonali".
To wspomnienie doprowadziło mnie do następujących użytecznych odkryć: Właściwie jedyną rzeczą, którą omylna istota ludzka może zrobić doskonale -dobrze w każdym momencie - to umrzeć. W czasach nowych maszyn podtrzymujących życie i przeszczepiania ważnych dla żyda narządów - nawet to, by doskonale umrzeć, stało się trudne, jeśli nie niemożliwe. Zatem, zupełnie pewne jest to, że nie można żyć w doskonale racjonalny sposób przez cały czas.
RTZ - RACJONALNA TERAPtA ZACHOWANIA
Dlatego, aby zachować maksymalną Ścisłość, terapeutyczne pojęcie racjonalnego zachowania należałoby sformułować raczej w sposób względny niż absolutny. Wtedy stało się dla mnie jasne, że racjonalnym zachowaniem mogłoby być każde zachowanie, które jest bardziej racjonalne niż irracjonalne. Tak więc nawet wtedy, gdy zachowanie spełnia tylko trzy z czterech racjonalnych zasad, byłoby nadal bardziej racjonalne niż irracjonalne. Spełniałoby wówczas kryteria ■względnej racjonalności.
Gdy dla wewnętrznej satysfakcji rozwiązałem ten problem, zwróciłem swą uwagę na pytanie: „ile konfliktu ma znaczenie?”. Zauważyłem natychmiast, że nie wiem, „ile" konfliktu mogłoby mieć znaczenie dla kogoś innego poza mną. Jedyną rzeczą, która pozostała do zrobienia, było pozwolić oczywistym faktom mówić za siebie.
Ludzie reagują różnie na te same bodźce. Dlatego to, co jest wystarczająco znaczące dla jednej osoby, by się zmartwić, może nie być w ogóle znaczące dla innej osoby. Dlatego, by być maksymalnie użytecznym, znaczący konflikt musiałby być na tyle niepożądanym natężeniem konfliktu dla danej osoby, by starała się go uniknąć.
Ta definicja otworzyła mi oczy na dwa oczywiste, a mimo to często ignorowane, fakty kliniczne: (lj To, co jest racjonalne dla jednej osoby, może nie być racjonalne dla innej. Jeżeli terapeuta ignoruje tęn fakt,-psychoterapia może się stać kosztoyfhą stratą czasu. Jeżeli paq'enci ignorują ten fakt, często kończy się to konfliktem międzyludzkim. (2) To, co jest racjonalne dla ludzi jednym razem lub w pewnej sytuacji, może wcale nie być racjonalne dla nich innym razem lub w innej sytuacji. Jeżeli pacjenci ignorują ten fakt, zwykle popadają w poważne konflikty osobiste. *
Terapeuci Racjonalnej Terapii Zachowania znają i akceptują te dwa fakty. To dlatego nie próbują oni narzucać pacjentom własnych systemów przekonań czy wartości. A poprzez budowanie psychoterapii opartej na tych faktach, terapeuci RTZ są na tyle wolni, że skutecznie uprawiać mogą psychoterapię efektywną, bezlekową i ponadkulturową bez względu na wiek, pleć, rasę, stan społeczny lub preferencje stylu życia swoich pacjentów.
Następnie zaatakowałem trzecie pytanie Connie'ego: „Co to oznacza, gdy czyjeś zachowanie jest bodźcem dla znaczącego konfliktu emocjonalnego u innych ludzi?". Zdecydowałem, że to pytanie było od rzeczy. Amerykańska rewolucja i protesty o prawa obywatelskie w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych były dwoma oczywistymi dowodami, że ludzie zachowujący się racjonalnie mogą być bodźcami do wywołania znaczącego konfliktu u innych ludzi, bez wywoływania znaczącego konfliktu w nich samych.
Dla podkreślenia tego faktu, rozdzieliłem poprzednią,' czwartą racjonalną zasadę na dwie zasady. Wtedy spostrzegłem, że „znaczący konflikt” może być zastąpiony przez „twój najbardziej niepożądany konflikt", bez jakiejkolwiek utraty znaczenia. Stworzenie tej zasady wyeliminowało konieczność uczenia pacjentów definicji „znaczącego". Było to ulepszenie, ponieważ im mniej osoby w bólu emocjonalnym muszą się uczyć pomagania samym sobie, tym zwykle szybciej robią postępy.
35
Doktor Ellis użył bardziej obrazowego, mniej cenzuralnego czasownika - być może dlatego zapamiętałem tę radę tak dobrze.