317
fffygnmie z raju
Uznanie Doliny Issy za utwór opowiadający o początkach dziecięcego poznania skłania do umieszczenia jej w kontekście powieści, które — niezależnie od niej — ten właśnie problem uczyniły ośrodkiem swego zainteresowania. Myślę tutaj o Życiu dużym i małym Wilhelma Macha oraz Dziurze w niebie Tadeusza Konwickiego. Wcześniejsza od tych powieści Dolina uderza odmiennością i oryginalnością ujęcia. Wystarczy choćby przyjrzeć się konstrukcji narratora. Narracja Życia oparta została na ciągłej interferencji spojrzenia dorosłego i dziecka. Motywuje te zmiany sytuacja narracyjna: oto dorosły narrator, czuwając całą noc przy trumnie ojca, wspomina lata dziecięce i swe pierwsze wtajemniczenia w okrucieństwo świata. Chce przy tym odpowiedzieć sobie na pytanie, które życie jest „duże”, a które „małe”, innymi słowy: czy lepiej zachować niewinność za cenę nieświadomości i złudzeń, czy też wybrać bezlitosne widzenie, pozbawione łagodzącej iluzji. Inaczej zbudowana została narracja powieści Konwickiego. Aktualizującą funkcję spełniają w niej liczne dialogi, połączone komentarzami i wprowadzeniami narratora, który bądź przyjmuje perspektywę personalną, zbliżając się — ale nie utożsamiając — do sposobu widzenia młodocianych bohaterów, bądź — rzadziej — dysponując wszechwiedzą wyprzedza rozgrywające się wydarzenia. Ale i wówczas żartobliwie-liryczny ton opowiadania pozwala mu na zachowanie dystansu wobec świata przedstawionego. Dolina Issy zajmuje tu jakby miejsce pośrednie: zarówno wszechwiedza, jak subiektywizm narracji zostały w niej poważnie ograniczone.
Narratorem powieści jest — wymieniony z nazwy — kronikarz, który relacjonując perypetie głównego bohatera, Tomasza, kreśli przy okazji małą monografię społeczności doliny Issy. Jego relacja oscyluje między punktem widzenia zbliżonym do opinii zbiorowości a możliwościami percepcyjnymi bohaterów: nigdy przecież nie narusza ich psychicznej autonomii i nie przekracza bariery mowy pozornie zależnej. W tę narrację włączają się jakby inne głosy, wykraczające poza kompetencje kronikarza: narratora auktorialnego, który wygłasza budujące sentencje, wybiega w przyszłość poza opisane w powieści zdarzenia i w tok fabularny wplata historię Michała Servetusa, oraz badacza, dla którego społeczność Issy staje się przedmiotem socjopsychologicznego studium. Wiąże się z tym szerokie użycie zwrotów typowych dla wywodu naukowego, a więc ujawniających dążenie do precyzji wypowiedzi oraz hipotetyczność zawartych w niej sądów. Dla przykładu: „jak to się określa”, „należy zrozumieć”, „nie do nas należy sądzić”,