określić jako mozaikowy lub lepiej: klocko
wy. Są to zestawione i powiązane ze sobą samodzielne elementy obrazowe, które można by syntaktycznie i logicznie rozdzielić, choć oczywiście wynika z nich jakaś synteza całości:
Koń ciągnie wóz Butla Dzieci piją i krzyczą
mleko przelewa się w dzbankach kiedy je niosą kobiety
0 piękna panno przyjechałem bryczką
1 dzień oślepił mnie i jestem ślepy
O beczkę soli zawadziłem idąc uchyl. zazdrostek bo róże zwiędną Twe dłonie bielsze są niż albatros ale nocą ciemno
(Postój, Semafory)
Pora, by rozciągnąć rozumowanie krytyczne na pewne zjawiska w naszej poezji powojennej, które wychodzą już poza twórczość Ważyka. Myślę tutaj o kierunku poetyckim, którego najdobitniejsze osiągnięcia znalazły wyraz w poezji Tadeusza Różewicza. Na początek — dwa fragmenty:
ostrożnie obchodziła mężczyznę pod gazetą była jego żoną on był jej mężem odrzucił butelkę i usnął
Poszła za motylem krążyła wróciła obłoki wędrowały świerszcze grały w trawie zaczęło się ochładzać
*
idę ulicą obcego miasta podnoszę kołnierz
biegnę wskakuję do tramwaju
czerwony tramwaj
dzwoni w ukośnym deszczu
ona się uśmiecha rozchyla otwiera otacza mnie zamyka
Fragment pierwszy pochodzi z Labiryntu Adama Ważyka, drugi — to urywek z wiersza Czarownica Tadeusza Różewicza. Nietrudno zauważyć, że metoda opisana wyżej na przykładzie wczesnej twórczości Ważyka, a określona jako metoda „rozsypanych obrazów”, „metoda klockowa” — ujawnia się tutaj w całej pełni w obu fragmentach. W stosunku do Różewicza sąd taki nie jest nowy, powtarza charakterystykę Kazimierza Wyki: „Budulec obrazowy wynikający z wyobraźni Różewicza przypomina starą dziecinną zabawę w obrazkowe klocki ■[...] żaden taki klocek wzięty osobno nie daje jeszcze obrazu, ale też każdy jest precyzyjnie zamknięty... Równie dokładnie do siebie przylegają, co są odgraniczone” (Rzecz wyobraźni). Ale po to przytoczono tutaj i zestawiono Ważyka z Różewiczem, aby ukazać, że metoda podobna jest wcześniejsza od poezji Różewicza i że poezja Różewiczowska jest tutaj twórczym nawiązaniem i zwężonym, wyostrzonym rozwinięciem tendencji, jakie zapoczątkował już w dwudziestoleciu Ważyk. Nawet sam termin użyty przez Wykę powstał już wcześniej, i to właśnie jako określenie poezji Ważyka. W r. 1946 pisał.Jan Kott: „Uderzający i zarazem urzekający u Ważyka jest nawrót poetyckich motywów. [...] Mówi się o klasycyzmie nowych wierszy Ważyka: patrząc na całość poetyckiego dorobku widać przecie jedność poetyckiej sztuki. Klocki zostały te same, tylko, jak w dziecinnej obrazkowej łamigłówce, ułożono je po latach według rzeczywistego wzoru. Fragment rzeczywistości narysowany na każ-
27