. ' Zapomniałem jak się pisze wiersze
Nawet świetni poeci pisząc o Rzymie lubują się włoskimi nazwami jak saska szlachta łaciną
(Bez notatnika, Wagon)
Poeta jest więc przypisany do mijającej chwili, poza którą są już tylko „wspomnienia zastępcze wspomnie- I nia alibi” (Nieznany dzień). Ale każda chwila jest ważna i odrębna. Jest naszą klęską, ale i dumą, że jesteśmy inni, nawet wtedy gdy powołujemy się na mit o Orfeuszu: ,
widok się powtarza ale za każdym razem jest to kito inny niepowtarzalny
(Orfeusz, Wagon)
Poezja Ważyka usiłuje zintegrować myślenie, język i literaturę, poezję i prozę. Stanowi jednak odwrócenie tradycyjnej problematyki. Nie proza zagraża poezji, która ją przyjmuje, to ta poezja niszczy prozę, twierdzi, że nie ma osobnej prozy. Czyżby wszystko mogło być poezją? A może jest nią jedność osobowości? A może jest tu jeszcze jakaś tajemnica?
Wiem czym to nie jest a nie wiem czym jest
(Ars poetica)
Uśmiechnijmy się. Poeta nigdy nie mówi wszystkiego, może nie mówi nawet połowy. Krytyk też może czasem nie powiedzieć tego, o czym dobrze wie. Uśmiechnijmy się nad nowymi wierszami Ważyka.
marzec 1964
Propozycja samoświadomości
Postawy poezji Ważyka, wyżej omówione, zyskały nową perspektywę interpretacyjną po wydaniu przez autora Wagonu zbioru Od Rimbauda do Eluarda. Zbiór ten zawierający eseje i przekłady z nowszej poezji francuskiej kryje pod skromnym, jakby antologijnym, tytułem problematykę zupełnie zasadniczą. Sądzę, że dla ■ poznania i samopoznania dziejów europejskiej awangardy poetyckiej (ale także i polskiego awangar-, > dowego nowatorstwa w poezji po pierwszej wojnie) — jest to jeden, z bardziej znaczących dokumentów. Wypadłoby go. może porównać u nas z takimi deklaracjami, jak manifesty Tadeusza Peipera pisane u narodzin polskiego „ruchu”. Porównałbym go także ze zbiorami esejów Juliana Przybosia (Linia i gwar, Sens poetycki), gdyby nie to, że te ostatnie, wydane u końca drogi awangardyzmu jako szkoły odrębnej lub właściwej (to nie oznacza 7— u końca żywotności czy działania), noszą w zasadzie podobny charakter co dokumenty wstępne: manifestu, programu.
Tymczasem książka Ważyka posiada inny charakter — będąc raczej analizą teoretyczną i historycznoliteracką ex post, określa wyraźnie świadomość, że zamknął się historyczny etap szkoły, jaka mogłaby być ambicją tego poety (nie wypowiadam się, czy posiadał on lub mógł posiadać „uczniów” w przeciętnym tego słowa ’ znaczeniu). Tym jednak różni się krakowskie skrzydło awangardy — nazwijmy je propozycją Przybosia — od skrzydła „Nowej Sztuki”, warszawskiego — nazwijmy je propozycją Ważyka — że w wypadku tej ostatniej element programowy wydaje się mniej arbitralny, a jednocześnie mniej samęwolny. Założenia estetyczne i poetyka są raczej wyprowadzone, w ostatniej