swoją lekcję sonetu Voyelles Rimbauda. Chodzi o językowe postępowanie metaforyczne lub metonimiczne, w którym — jak sygnalizuje Ważyk — Jakobson widz: dwie zasadnicze cechy postępowania językowego (metaforę określa jako zasadę podobieństwa, metonimię jak o zasadę przylegania); z kolei autor przypomina sąd Claude Levi-Straussa, że cechy te odpowiadają' bądź porządkowi struktury (metafora), bądź porządkowi zdarzeń (metonimia). To jedno zdanie, w którym Ważyk nawiązuje do Jakobsona, warte jest uzupełnienia. Chodzi o niektóre twierdzenia z pracy Jakobsona Dwa aspekty języka i dwa typy zakłóceń afatycznychi Odnotujmy zbieżność między zespołem twierdzeń Ważyka a następującym sądem Jakobsona: „Jaskrawym przykładem z historii malarstwa jest wyraźnie meto-nimiczna orientacja kubizmu, gdzie przedmiot zostaje przekształcony w zespół synekdoch, natomiast malarze surrealizmu wykazują postawę zdecydowanie metaforyczną” (R. Jakobson, M. Halle, Podstawy języka).
Sądzę, że na Jakobsona mógł się powołać Ważyk jraz jeszcze. Jest mianowicie we wspomnianej pracy zdanie odnoszące się wprawdzie do metod badania literatury (poezji i prozy) — przeniesione jednak na teorię liryki „kubistycznej” wykazuje jasno jej nowatorski i odmienny wkład do historii poezji. Jakobson pisze: „Nie tylko narzędzie, jakiego używa obserwator, lecz także przedmiot obserwacji przyczynia się do przewagi metafory nad metonimią w nauce. Ponieważ poezja skupia się na znaku, a pragmatyczna proza — głównie na oznaczaniu, tropy i figury były badane głównie jako środki poetyckie. U podstaw poezji leży zasada podobieństwa; paralelizm metryczny wersów i równoważność foniczna rysujących się wyrazów nasuwają problem podobieństwa i kontrastu semantycznego; np. istnieją rymy gramatyczne i antygramatyczne, ale nie istnieją rymy
agramatyczne. Proza, przeciwnie, znajduje główne oparcie w przyległości. W ten sposób dla poezji metafora, a dla prozy metonimia jest linią najmniejszego oporu, i dlatego badanie tropów poetyckich jest skierowane głównie ku metaforze. Faktyczna dwubiegu-nowość została w tych badaniach sztucznie zastąpiona przez kadłubowy schemat jednobiegunowy...”
Kubizm poetycki pragnie więc uczynić poezją to, co nie tylko tradycyjnie wymykało się badaniom poezji (środki pozametaforyczne), ale i charakteryzuje w dotychczasowej świadomości przede wszystkim typ wypowiedzi prozatorskiej. Użyłem dawniej porównania, że nie proza zagarnia u Ważyka teren poezji, lecz poezja wchodzi niejako i obejmuje w posiadanie tereny prozy. Problem jest kapitalny i dla doświadczeń naszej poezji ostatnich lat kilkudziesięciu kluczowy. Dopiero gdy uwzględniamy i doświadczenia, i teorie Ważyka, ten wielki obszar naszej poezji odsłania jaśniej swoją strukturę. Nietrudno zauważyć, że jesteśmy znów na tropie sygnalizowanej już opozycji w awangardzie: Ważyk— Przyboś (nie tylko dlatego że strukturaliści zajęli się tak bardzo analizą poezji Przybosia, także ze względu na jego rolę jako teoretyka, ale i praktyka, wypowiedzi metaforycznej). Biorąc pod uwagę eliptyczność myślenia metaforycznego — świadomość tej sytuacji można znaleźć w uwagach Ważyka: „Rozwinięte i podniesione do rangi zasady zestawienie wyznacza inną strukturę poetycką niż elipsa [...] Wydaje mi się, że w całym europejskim ruchu nowatorskim jedynie awangarda krakowska opowiadała się za elipsą w teorii i praktyce” (Miejsce kubizmu).
I Jeśli sytuacja przedstawia się tak, jak to nakreśliłem wyżej, to wypadnie raz jeszcze przymierzyć praktykę i teorię Ważyka do doświadczeń poetyckich Tadeusza Różewicza — jednego z najwybitniejszych po wojnie