XUI WSTĘP
głównie dla cclówj^arod^gtycznych i efektów satvrYcznvch-Jłctorvcznp koturny kocha książę i sądzi, że mu z nimi do twarzy, lecz porusza się w oich jak na szczudłach. Podobnie jego adwokat. Oratorstwo służy pokaraniu ich kulawej powagi, a zarazem anachronizmu „szkoły”. Ta „szkoła”, ten styl nie obsługuje już życia. Relikty orntnnrwa charakrp-ryzują użytkowników jąka ludzi staraj daty i fateg^wego języka. Pan j Ignacy*_który wychował się w epoce retoryki, parokrotnie „składa się” do oratorskich popisów (m.in. jako s'wiadek obrony pani Stawskiej w sądzie), ale dobrze, że na co dzień mówi i pisze po swojemu.
Nic lubi też Prus tradycji konwersacyjnych w typie towarzyskiej ęgzigpwy saififlgwej, w której wartością było samo rozmawianie, umiejętność dowcipnego lub innym sposobem interesującego podtrzymywania dialogu?Sytuację zderzenia nastawień konwersacyjnych z ekspresją potrzeb serca przedstawia w rozmowie Wokulskiego z panną Izabelą w Zasławku o arystokracji i Paryżu. Wokulski podziwia wypowiedzi panny Izabeli, a potem od Ochockiego dowiaduje się, że należą one do wyuczonego i wypróbowanego już przez nią repertuaru. I jest mu przykro. I
Silbie indywidualizujące i zarazem osadzające w środowisku mowie- i nie każdej postaęj„p<iswojemu” jest w Lalce stylizowana niezawodnie, przy czym Prus spożytkowuje tu doświadczenia poprzedników. W j żydowskich odkształceniach polszczyzny starego Szlangbauma, niemie- 1 ckich starego Mincla, w nalotach angielszczyzny hrabiego Licińskiego i wtrętach francuskich w języku panny Izabeli są wspomnienia lekcji i styliżącyjnych z komedii i powieści dawniejszych; w sposobie mówienia Suzina posłyszeć można echo kapitana Rykowa z Pana Tadeusza. Język Węgielka przybarwia się gwarowo, lokaj Wokulskiego po warszawsku „szadzi”. Na palecie barw stylizacyjnych Prusa znajdą się też i inne odmiany stylów środowiskowych: dowcipny a zawadiacki język studentów, z lekka archaizowana i trochę prowincjonalna polszczyzna prezesowej, urzędniczo-prawnicza elokwencja adwokatów itd., mianownikiem zas' wspólnym sposobu mówienia wszystkich postaci jest nastawienie na przekaz „żywej” mowy codziennej.
Ceni przy tym Prus ciętość repliki, japidarny docinek, a przede
wszystkim konkretność nabywania rzeczy po imieniu. Cechują się nią zazwyczaj wypowiedzi nawet tych bohaterów, którzy uprawiają dyplomację słowną lub bywają wykrętni.
Wiemy, że Prus opracował rodzaj teoretycznej - i to zmatematyzowanej - recepty na konkretność stylu. Zawarł ją w studium o Parysie Mickiewicza (1885) i w Notatkach o kompozycji. Wyliczył, że w języku Mickiewicza na 100 wyrazów przypada średnio 38 rzeczowników, 9 przymiotników, 15 czasowników i imiesłowów, resztę - 38% - stanowią wyrazy „nieznaczące” (zaimki, liczebniki, nieodmienne części mowy). Uznał, że styl jest tym konkretniejszy, im więcej rzeczowników, i to rzeczowników o treści „zmysłowej” (nie „oderwanej”, tj. abstrakcyjnej), oraz czasowników, a mniej balastu słów „nieznaczących”. Okazuje się, że w Lalce do takiego stylu dążył: jest tu 62,2% wyrazów należących do podstawowych części mowy (rzeczowniki, czasowniki, imiesłowy, przymiotniki i przysłówki); pozostałe części mowy zajmują 37,8%, w tym wyrazy wskazujące 12,4%44.
PCechą zaś składni Prusa, szczególnie zaś składni dialogów i monolo- ■ gow7 iest naśladowanie rozmaitości budowy i intonaciLj^pawiędzoń iezykŁ^aówionegoj. Niewiele tu namaszczonych i uladzonych zdań wykładowo-oznajmujących, wiele nalomiagE—równnwążników, elips,
pytań, wykrzyknieri. fous ma wyjątkowa zdolność słaszeipa” zdziwień,__
WeSOłOSGi'j-^dUIlOlaiL wściekłoś-
d, iromTUmle zapiśać pomruki, zaiakania- nochrzakiwania, postękiwa-nia. Wie, że słowa można ceaźig* źdaflla-płątaćj cudzą wyjfowiedf" przedrzeźniać. To „słyszenie” języka wymusza także interpunkcją: żaden pisarz ówczesny nie robił tak intensywnego użytku z wielokropków, nawiasów (znakomite parentezy Rzeckiego), myślników, cudzysło-wdaŁr-pytainików^wykrzykników, z kombinąrj1 różn-y-ch żnakóra-jiLfei>
44 Zob. T. S m ó ł k o w a, Słownictwo i fleksja „Lalki” Bolesława Prusa. Badania statystyczne, Wrocław 1974, s. 75 (tabela). Zob. również P. Lehr-S.p ł a w i ń s k i, Harmonia - matematyka - realizm. (Uwagi na marginesie Pru-sowskiej analizy „Parysa” Adama Mickiewicza. Przyczynek do teorii kompozycji Bolesława Prusa), «Przegląd Humanistyczny» 1983, nr 9/10, s. 158.