czynienia poprawek, lecz cieszy się ze znalezionej praw Gdyby zaś ta prawda stała na jednym poziomie z nasz umysłem, i ona byłaby zmienna. Umysł nasz bowiem raz widzi ją w większym stopniu, raz w mniejszym. Na podstawie tego przyznaje, że jest zmienny. Tymczasem ona, trwając w samej sobie, nie zwiększa się, kiedy ją więcej widzimy, ani nie zmniejsza się, gdy ją mniej widzimy, lecz nietykalna i niezniszczalna raduje blaskiem ludzi, którzy zwracają się ku niej, a karze ślepotą tych, co się od niej odwracają. A co powiedzieć na to, że choć nie możemy wydać o niej sądu, według niej oceniamy zdolności naszego rozumu? Mówimy przecież „rozumie mniej, niż powinien", albo: „tyle pojmuje, ile powinien". Rozum zaś powinien pojmować w takiej mierze, w jakiej zdoła zbliżyć się do niezmiennej prawdy i przylgnąć do niej. Pozostaje więc, że prawda jest wyższa i lepsza niż rozum, skoro nie jest ani niższa, ani równa jemu.1
Prawda jako źródło Si czaili woSci
XIII—35. Obiecałem, jeśli -pamiętasz, że udowodnię ci istnienie bytu wy^eco niż nasz rozumny umysł Qto jest nim sama pfawda. Obejmij ją, jeśli zdołasz, raduj się nią i rozkoszuj ślę w Panu, a spełni pragnienia twego serca.* Bo czy pragniesz czegoś Więcej poza tym, żeby być szczęśliwym? A czy jest istota szczęśliwsza od człowieka, który znajduje upodobanie w niezachwianej, niezmiennej i najwznioślejszej prawdzie? Ludzie zapewniają, że są szczęśliwi, kiedy zaspokajają namiętne pożądanie trzymając w objęciach swe piękne żony lub .nawet nałożnice. A my mamy wątpliwości, czy jesteśmy szczęśliwi, kiedy obejmujemy prawdę? Ludzie mają się za szczęśliwców, kiedy przypadną wyschłymi od upału ustami do źródła, z którego tryska strumień zdrowej wody, albo gdy wygłodzeni zastają przygotowany obfity obiad czy kolację. A my nie powiemy, że jesteśmy szczęśliwi, kiedy poi nas prawda,
J £§S 2. "EW* ®* 38: O wierze prawdziwej BI.