E. Niech mnie Bóg strzeże od
głu
takiej bezdennej
poty.
A. Zgadzasz się, że oko jest czymś dobrym w ciele, a mimo tego jego utrata nie przeszkadza w dobrym życiu. Czy więc nie uznasz dobra w wolnej woli, bez której nikt nie może żyć jak należy?
50. Przypatrujesz się sprawiedliwości, której nie można użyć żle. Zaliczamy ją do jjajwyższycłudóbr w człowieku, tak jak wszystkie cnoty duszy, na których polega prawe i uczciwe życie. Przecież nie rhożna użyć źle ani roztropności, ani męstwa, ani umiarkowania, gdyż w tych wszystkich cnotach, podobnie jak we wspomnianej przez ciebie sprawiedliwości, działa rozum idący za prawdą, bez którego nie ma cnót. Nikt zaś nie może użyć żle rozumu, który trzyma się prawdy.
XIX. Są to więc wielkie dobra; ale musisz pamiętać,
, że nie tylko wielkie, lecz i te najmniejsze mogą pochodzić jedynie od Istoty, która dała wszystkie dobra, to jest od Boga. O tym przekonała nas poprzednia rozmowa, w której przytakiwałeś mi tyle razy z wyraźną radością. — A więc cnoty są dobrami wysokiej wartości, ponieważ są treścią życia moralnego. Mniejszymi dobrami są wszelkie cechy fizyczne, które nie mają żadnego wpływu na naszą morał-* ność. Dobrami pośrednimi są wszelkie władze duchowe •— jako siły ułatwiające nam moralne postępowanie. Nikt nie robi złego użytku z cnót; ale pozostałe dobra, to jest pośrednie i najmniejsze, mogą stać się w ręku każdego człowieka narzędziem zarówno do złego jak do dobrego. Nikt zaś nie używa cnoty do złego dlatego, żc jej zadaniem jest dobre używanie tych rzeczy, których można użyć także w złym celu. Dobre zaś używanie wyklucza złe używanie. Wspaniałomyślny Bóg w nadmiarze dobroci dał nam do dyspozycji nie tylko wielkie dobra ale także średnie i najmniejsze. Wielkie dobra bardziej powinny pobudzać do chwalenia Jego dobroci niż średnie; średnie — bardziej , niż najmniejsze. Lecz jeszcze bardziej należy Go chwalić za wszystkie dary, jakie dal, niż "gdyby nam któregoś odmo l mówił.