DSC01348

DSC01348




skości jako rzeźbiarza wydarzeń jawienie się działania mocy tej jakHH raczej skłonny był rozumieć niż jako jJ zdanie z dokonania się nieodwracalnego I dokonania się, a też nieodwracalnego . wiedź”.«    ’ H

To, co udało się usłyszeć z przyszłości dJ przyrządowi trzysta trzydzieści osiem, nie u wydartą Bogu tajemnicą, lecz jedynie lej daną przez boskość człowiekowi. Nie u zdradzieckim wykradaniem utajonego plaJ lecz odczytaniem jednej z wielu możliwy! wersji, według których Bóg może pokier wać światem. Przyszłość nie jest bowiem goto] wą linią, jednoznacznie zdeterminowaną w b skim planie, linią, od której Bóg nie może od] stąpić. Jest otwartą grą możliwości, któryc nieskończona liczba mieści się w myśli Bogi Jest tajemnicą, a nie — sekretem chytra ukrytym przez zazdrosnego demiurga.

Historia przyrządu trzysta trzydzieś osiem — a także wielu innych niezwykłycl wynalazków, dokonywanych przez bohaterów Parnickiego, mówi o tym, że tajemnice zapisj ne przez Boga w świecie próbują odczytywać uczeni. Pamiętamy o dziwnym związku fizyki i mechaniki z boskością w Nowej baśni. Obok uczonego, który poznaje, w zupełnie inne prerogatywy zostaje wyposażony artysta — ten,, który tworzy. Pamiętamy „teologię pisarstwa”,

uNoiva baśń, cz. V, Wylęgarnie dziwów, s. 78.

którą tworzył Parnicki od pierwszych lat swej pracy twórczej. Pisarz wskrzesiciel, pf-sarz dawca życia, pisarz — obiecujący „nadzieję nieśmiertelności”. Tak mówił Parnicki w roku 1935, przed wydaniem Aecjutza ostatniego Rzymianina, tak mówił w roku 1971 po wydaniu Muzy dalekich podróży. Kolo się zamknęło.

Ale czy naprawdę — koło się zamknęło? Przeglądając chronologicznie tok rozwoju pisarstwa Parnickiego byliśmy przecież świadkami wielokrotnego przebywania tej samej drogi po kole —• niby tej samej, z nużącym często uporem, a przecież wciąż innej. Może raczej należałoby ją porównać do spirali, nie koła? Spróbujemy przyjrzeć się temu inaczej, w skrócie, poza chronologią rekonstruując świat wyobraźni pisarza. Zanim do tego przystąpimy, zacytujmy właśnie jako przejście obrazowe i trafne porównanie Jacka Łukasiewi-cza, tak charakteryzującego dzieło autora Nowej baśni:

„To, co kiedyś napisano przy okazji Srebrnych orłów, porównując ich kompozycję do spiralnych schodów, można by zmodyfikować w całe mnóstwo rozgałęziających się spiralnych schodów, jak w niektórych renesansowych zamkach, biegnących ku górze — w labirynt.

w j. Łukasiewicz, Ostatni tom „Nowej baśni", „Tygodnik Powszechny" 1970. nr 48


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
str246 tysięcy kilometrów; w rzeźbie dna uwidoczniają się jako rozpadliny i skarpy o deniwelacji nie
img91a Kompleks cytochromowy b6/f• działa jako oksydoreduktaza plastochinol - plastocyjaninaSkłada
J Sławiński Wokól teorii języka poetyckiego (2) literatury jako sztuki słowa odznaczała się orien
CCF20090702086 172 Idea Boga się, jawienia się, do fenomenu. Przejście od pozycji jako bycia do zja
Wstęp Wydawanie książek powszechnie postrzegane jest jako aktywność wywodząca się z działalności
Wstęp Proces zarządzania zwykło się określać jako ciąg następujących po sobie działań, które w
Obraz65 kamy się w Słowniku języka polskiego. Jest on rozumiany jako wykład pewnych 1 założeń i wyt
Obraz65 kamy się w Słowniku języka polskiego. Jest on rozumiany jako wykład pewnych 1 założeń i wyt
Wstęp Proces zarządzania zwykło się określać jako ciąg następujących po sobie działań, które w
Wstęp Proces zarządzania zwykło się określać jako ciąg następujących po sobie działań, które w
CCF20090702086 172 Idea Boga się, jawienia się, do fenomenu. Przejście od pozycji jako bycia do zja
CCF20090702086 172 Idea Boga się, jawienia się, do fenomenu. Przejście od pozycji jako bycia do zja
Do działań określanych jako cyberprzem oc zalicza się m ii: ■    wyzywanie,

więcej podobnych podstron