tego; lecz otrzyma także i to poznanie, o ile zużytkuje dobrze te możliwości, które już otrzymała. Może zaś szukać pobożnie i gorliwie, jeżeli tylko zechce. Tak samo kiedy poznaje już swoje obowiązki, lecz nie od razu czuje się na silach, żeby je wykonać, znaczy to, że jeszcze nie otrzymała potrzebnej mocy. Wprawdzie jakaś szlachetniejsza część jej istoty wyczuwa wcześniej, jakie dobro wypada jej spełniać; lecz inna, bardziej ociężała i zmysłowa, nie zaraz ulega zdaniu tamtej. Ten opór ma pobudzać duszę, aby na drodze do doskonałości błagała o pomoc Tego, w którym wyczuwa sprawcę swego początku. I Bóg ma się stać droższy dla niej przez to, że wznosi się do szczęścia nie o własnych siłach, ale przy pomocy miłosiernego dobroczyńcy, od którego otrzymała istnienie. Im zaś droższy jest jej Ten, od kogo pochodzi, tym pewniejszy jest odpoczynek, którego w Nim zaznaje, tym pełniejsza radość z powodu Jego wieczności. Nie mamy słuszności nazywając bezpłodną nową gałązkę drzewa, zupełnie młodą, mimo że parę lat upłynie bez owocu, zanim w odpowiednim czasie okaże swą płodność. Podobnie Stwórca duszy w pierwszym momencie stwarzania złożył w niej zadatki, które przy jej wysiłku i postępie wydadzą na koniec owoc mądrości i sprawiedliwości. I tak wysoko podniósł jej godność, że dążenie do szczęścia uzależnił od jej woli. Dlaczego więc nie mamy chwalić Go z pobożnością, jaka Mu się od nas należy?
Przedwczesna Imłeró i cierpienia dzieci nie są sprzeczne z porządkiem
XXIII—66. Na takie rozumowanie ludzie nieuświado-mieni odpowiadają zazwyczaj fałszywym zarzutem skierowanym przeciwko śmierci małych dzieci i pewnym cierpieniom fizycznym, które, jak widzimy, często im dolegają. Mówią w ten sposób: „Po co rodziło się, skoro umarło, zanim zdążyło spełnić w życiu jakiś zasługujący czyn? W jakim charakterze stanie na przyszłym sądzie? Nie ma dla niego miejsca między sprawiedliwymi, ponieważ nie uczyniło nic dobrego; ale także nie może być wśród złych, gdyż 225
U - Dttlogl tw. Augustyna - t. m