KJZYTYWtśCI I 1ÓC MAOSONY
Chirurg nie podejmuje działań miłosiernych wobec nieprzyjaciół z iilośd, miS wzrusza się w ich trakcie. Podejmuje je z ciekawości, z wyrachow ania i łęku. Jasno trzeba to powiedzieć, że nie walczy o nich. wałczy o siebie. O swoje zmysły, swoje postrzeganie świata. Robi to dla siebie, ale - i to jest zasadnicza i chyba właśnie ta nieprzewidywalna odmiana - odczuwa przy tym radość. Właściwie mc się radykalnie nie zmienia w jego życiu, tak jak nic się nie zmieniło w dziecięcym pokoju. Jedynie na poziomie jego życia emocjonalnego sprawa wlokąca się od dzieciństwa została zamknięta i doktor mógł zacząć żyć bez duchowego i emocjo- j nałnego balastu, bez poczucia, że coś szwankuje. Operując dziecko nieprzyjaciela 1 operował również, w jakiejś mierze, siebie. Radość, której doświadcza. Jest radoś- | cią moralnego i duchowego rekonwalescenta.
Doktor dostaje coś więcej niż znak. dostaje zaproszenie do uczestnictwa w życiu samego Boga. jak mówi o Nim Łukasz: dobrego dla złych (Mt 5.44). Miło* | siemego dla grzeszników.
Jak miłosiernego? Dowiaduje się o tym Czerski, gdy nie tylko operuje dziecko, j ale również dba o zabezpieczenie podstawowych potrzeb materialnych dotkniętej | biedą rodziny i oferuje pomoc w znalezieniu pracy, a więc diametralnie odmienia jej los. To są działania „spoza kontraktu” chirurga. Miłosierdzie prawdziwe jest ostatecznie zawsze hojniejsze niż w pierwszym rachunku.
Komu potrzebna jest miłość nieprzyjaciół? Najbardziej była potrzebna doktorowi, aby mógł się uleczyć ze swego smutku. Doktor nic nie stracił, jedynie zyskał. Inna rzecz, że Prus znacznie ułatwił zadanie swoim bohaterom: krzywdzi- 1 riel znalazł się w sytuacji osoby zasługującej na łaskę i w dodatku proszącej o zmiłowanie; jego sytuacja egzystencjalna i moralna prowokowała do okazania pomocy. Taki scenariusz jest scenariuszem modelowym i łatwo może stać się celem zarzutów o rozmijanie się z o wiele mniej idylliczną rzeczywistością. Dla- ] tego ma wartość moralitetową, paraboliczną. Inna rzecz, że taką samą wartość ma Prusa tekst o biegunowo odmiennej sytuacji fabularnej, czyli Z żywotów świętych, J gdzie miłosierdzie okazane zostaje krzywdzicielowi (okrutnemu i cynicznemu Gejzie) na długo wcześniej, niż zaczął on okazywać skruchę i pragnienie odmiany życia.
Prus powrócił w Widzeniu do podobnego jak w Pałacu i ruderze motywu fabularnego. tyle że tu rozwiązał go zupełnie inaczej. W Palocu nielitościwy Hoff, -pozbawiony majątku, jest do końca przedmiotem udręk lichwiarza Wawrzyńca. Okrucieństwo przebiera miarę. O. którzy się go dopuszczali, znajdują się razem w szpitalu wariatów (P IX. 134). Tracą wszystko. Na braku miłości nieprzyjaciół można jedynie stracić. Wymóg tej miłości jest troską o dobro osoby skrzywdzonej, jest formą poszukiwania człowieka. Chrystus do domu doktora wrócił przecież I wcześniej niż medyk.
Doświadczenia na Powiślu. Wokulski nie miał zamiaru odwiedzać Powiśla. Zdecydował za niego „przypadek”. Osaczony wizją sklepu, w którym spotkało go u po- j