DSC01031

DSC01031



4

Omawiając semiotyczną teorią literatury nie sposób pominąć koncepcji lektury, wynikającej z określenia dzieła jako uporządkowanej sekwencji znaków (tekstu). Zaczniemy od spraw stosunkowo nowych, tzn. od nauki lektury Rolanda Barthesa. Podobnie jak inne typy praktyk człowieka, aktywność lekturowa opisana jest przez tego badacza jako praca sensu, jego aktualizacja, przemieszczanie, współwytwarzanie. Pisząc o-odbiorze dzieła literackiego Barthes ogranicza się do relacji: tekst — czytelnik, usuwając z pola widzenia autora, jego literackie role i „kody nadania". Osobę pisarza traktuje jako jeden z mitów historii literatury i krytyki literackiej, nie zaś jako realność, która miałaby określać przebieg czytania. W lekturze takimi realnościami są: tekst i sytuacja odbiorcy. Być może dlatego Barthes nie posługuje się wyrażeniem „komunikacja literacka": koncentruje uwagę na jednym tylko jej składniku, jakim jest proces czytania.

W pracy Krytyka i prawda (1966) nazwał lekturę „miłością i pragnieniem wobec dzieła", indywidualnym i irracjonalnym doświadczeniem, nie poddającym się dyskusji. Wszelka próba opisu takiego doświadczenia byłaby zdradą na korzyść języka: pośrednictwo mowy zmienia fenomen jednostkowy w tekst krytyczny, którego cechą jest świadomość i twórczy stosunek do języka, a nie wierność wobec procesów czytania41.

Kilka lat później Barthes decyduje się na przedstawienie „stenogramu" swojej lektury. Pisze książkę pt. S/Z, poświęconą noweli Balzaka Sarroaine. Książka jest próbą refleksyjnego ujęcia nie tyle noweli, co kontaktu z nią samą, jest więc niejako „lekturą lektury". Uznając, że sens dzieła jest niezmierzony i że każde czytanie jest jego produkcją, Barthes rożważa sam proces wytwarzania tegoż sensu w doświadczeniu czytającego4*. Komentuje utwór Balzaka zdanie po zdaniu, pisząc go na nowo. Taka lektura-pisanie (lecture-reócriture) prowadzi do segmentacji tekstu na minimalne jednostki sensu (lezie). Lezie to cząstka lektury, wyodrębniona w procesie strukturalizącji (structuration) czytelniczej, całość, w której krzyżują się najrozmaitsze znaczenia. Aby je nazwać, trzeba uświadomić sobie wszystkie, literackie i pozaliterackie, konteksty, w których mogą one występować.

Znaczenia te określają podstawowe pola semantyczne, przebiegające przez tekst noweli. Barthes nazywa je kodami, ale trze* ba pamiętać o tym, że są to sposoby organizacji (produkcji) sen* su, a nie — jak w lingwistyce — reguły jego przekazywania czy rozumienia. Wskazują potencjalne kierunki lektury, jej głosy (voix): Wyliczenie odkrytych przez komentatora Sarraałne kodów może mieć pewną przydatność dydaktyczną. Pierwszy z nich nosi nazwę „kodu działań narracyjnych"} pozwala on na czytanie noweli jako pewnej historii. „Kod czysto (purement) semantyczny'' odnosi się do znaczonych, które wytwarzają atmosferę, i charakterystyki, zawarte w opowiadaniach. „Kod kulturowy" informuje czytelnika o całości referencji historycznych i społecz


nych tekstu. „Kod hermeneutyczny" wskazuje na istnienie pe-    »

wnej tajemnicy w opowiadaniu i pomaga ją rozwiązać. Wreszcie „kod symboliczny" albo „pole symboliczne", jak mówi Barthes, narzuca tekstowi logikę, która „różni się radykalnie od logiki    r

rozumowania czy doświadczenia. Określa się ona jako logika snu, poprzez achroniczność, zastępstwo, odwracalność"4*.

Strukturalizacja znaczeń tekstowych według wskazanych kodów może odbywać się w sposób linearny — jest to porządek    \

lek tury-komentarza, zastosowany przez Barthesa. Każda jednost-    i

ka lektury byłaby skrzyżowaniem czy nałożeniem wielorakich # a kodów. Z drugiej strony zaobserwowane (i zastosowane w lektu-    t

rze) przez Barthesa kody mają pewną wartość ogólniejszą: istnieją & travers każdego opowiadania jako reguły, czy może lepiej    f

kierunki produkcji sensu. Taką globalną funkcję spełnia przede wszystkim pole symboliczne, stanowiące o całej złożonej wielo-    ą

znaczności utworu i o jego produktywności znaczeniowej w pro-    ą

cesie lektury. Ostateczny sens opowiadania jest efektem pracy tekstu i czytelnika.    c

Opis lektury Barthesa różni się znacznie od badań nad komu-    l,

nikacją literacką. Badania te zostały w ostatnich latach bardzo rozwinięte i one w zasadzie określają strukturalną koncepcję od-    t,

bióru.

Teoria komunikacji literackiej wychodzi z obrazu' porozumienia stworzonego przez językoznawstwo i teorię informacji.

Każda wypowiedź językowa zakłada stosunek nadawczo-odbior

czy czyli elementarną sytuację komunikacyjną. Warunkiem zro-



255    3


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Nie sposób pominąć uroczystości związanych z pamięcią o najbliższych dla naszych wychowań-  ków
Omawiając pojęcie środków trwałych nie można pominąć pojęcia amortyzacji środków trwałych. Wraz z
ZARZĄDZANIE MARKETINGIEMPlan marketingowy Omawiając istotę planu marketingowego, nie sposób nie
— 214 W żaden sposób nie można pominąć milczeniem faktu, iż opieka P. Prezesa Rady Ministrów nad nas
00010 1 522    Teoria literatury i poetyka___ I czy nie jest tak coraz częściej, jak
10 (87) 26 Teoria literatury Moje bardzo krótkie wprowadzenie nic uczyni z nikogo mistrza teorii, ni
ŚREDNIOWIECZEI. PROCES WIELKICH PRZEMIAN W EUROPIE Nie sposób docenić średniowiecznej literatury
24033 skanowanie0009 18 TEORIA, KRYTYKA I HISTORIA LITERATURY nie wspinając się na drzewo (...}, syn
6,7 Teoria literatury, badając owe utwory i fakty, nie zajmuje się ich indywidualnymi cechami dla ni
1 (298) 66 Teoria literatury dyscyplinarny charakter, mimo to jednak nie wykraczają poza akadem

więcej podobnych podstron