Wszak dziś powrócił, jeździł w kraj daleki Snu potrzebują troskliwe powigk^^_
On przecie nie spi, — Posłano na zwiady, Nie spi; lecz żaden z pałacowej straży Ani z dworzanów, ani z panów rady Do progu jego zbliżyć się nie waży. Darenpnie poseł i grozi, i prosi,
Groźłia i prośba na nic się niefprzyda; i Kazano wreście obudzić Rymwida.
On wolą pańską nosi i odnosi,
On ,głową w radzie, prawą ręką \y boju; Jego nazywa książę drugim sobą,
W obozie, w zamku, jemu każdą dobą Wstęp do pańskiego otwarty pokoji^^_
W pokoju ciemno i tylko od stoła
aganiec światłem konającym płonął, itawor chodził po gmachu dokoła,
A potem stanął i w myślach utonął, i Słucha, co Rymwid o Niemcach powiada,
Ale mu na to nic nie odpowiada.
To się rumieni, to wzdycha, to blednie,
Wydając twarzą troski niepowszednie.
Poszedł ku lampie, żeby ją poprawił,
Wrzkomo poprawia, a do głębi ciśnie;
163J troskliwy — w znaczeniu staropolskim ^'.stroskany, pełen troski
166] panowie rada — Poeta zastosował tu w obrazie średniowiecznej Litwy termin z zakresu dawnego polskiego prawa państwowego: panowie rada — to dostojnicy stanowiący przyboczną radą władcy (później Zwani z łacińska senatem, senatorami).
IS3] wydając twarząi— wyrażając twarzą.
[34) żeby ją poprawił — składnia spotykana w staro-polficzyinie pod wpływem łaciny (podobnie np. w. 225, 476, 483).
[Bó] wrzkomo — (stpol.) rzekomo, niby to.
%
Wcisnął nareście i całkiem zadławił,
Nie wiem, przypadkiem czyli też umyśnie.
) H , że poskromić nie mógł wnętrznej wrzawy 1 w pogodniejsze wystroić się lice;
90 A jednak nie chciał, by sługa z postawy Zgadnął pańskiego serca tajemnice.
Znowu komnatę obchodzi dokoła,
Lecz kiedy okna kratowane mijał,
Widna przy blasku miesięcznego koła,
Co się przez szyby i kraty przebijał,
Widna posępność zmarszczonego czoła, Przycięte usta, oczu błyskawica surowego zagorzałość
otem w róg gmachu zwraca się z pośpiechem, 100 Każe podwoje zamknąć Rymwidowi,
Siadł i z kłamliwą spokojnością mówi,
Szyderskim mowę zaprawując śmiecher
«Wszak mi sam z Wilna przywiozłeś, Rymwidzie, Że Witold, pan nasz^możny i łaskawy,5 Miał mię podwyższyć książęciem na Lidzie I spadłe dla mnie pd żonie dzierżawy,
Jak swoję własność lub zdobycze cudze,
Lita worowi podarował słudze?» —
«To prawda, książę». — «My więc po te dary,
1,0 Jako przystało, wystąpimy
[88] snąć — (stpol.) zapewne — wnętrzn^ wrzawa — wewnętrzne wrzenie, wzburzenie. J
[98] zagorzałość — ogień wewnętrzny, zaciętość.
[105] podwyższyć książęęiem — wynieść na księcia, mianować. — Lida —- miasto mniej więcej w połowie drogi między Wilnem a Nowogródkiem, w XIV w. stolica księstwa lidzkiego: zamek w Lidzie zbudowąń miał Giedymin.
[106] dzierżawy — posiadłości, ziemie będące w czyimś władaniu.
19