godne czci jedynie w wyjątkowych wypadkach^jNatomiast boskie wizerunki znajdujące się wewnątrz świątyni zostały przygotowane w procesie rytualnym tak, by zamieszkał w nich Bóg.
Teksty religijne opisują medytacyjne praktyki rzeźbiarza, proporcje dzieła (oraz świątynię, w której ma ono spocząć), charakterystykę bóstwa, które będzie je zamieszkiwać; Jlo zakończeniu pracy bramini dokonują konsekracji wizerun-ku, umiejscawiając rozmaite bóstwa w różnych częściach świętego posążku i wprowadzając weń ożywczy oddech (prana). Od tej chwili bóstwo objawia się w wizerunkin na- I leży się nim opiekować, obsługiwać je jak szacownego go- I ścia, traktować z miłością. Intymna i wzajemna więź między I wyznawcą a bóstwem jest możliwa jedynie dzięki darśanu, I czyli widzeniu. Hindusi odwiedzają swoje lokalne świątynie I lub pielgrzymują do odleglejszych miejsc kultu, aby odbyć I darśanę: zobaczyć i zostać zobaczonymi przez Krysa» I Dewi, Siwę czy inne wybrane przez siebie bóstwo.
W XVII i XVIII wieku europejscy kupcy oraz podró® I po raz pierwszy zetknęli się z hindusami odbywającymi dar- I śanę. Pisali krytycznie w listach i pamiętnikach o „kulcie I bożków**, podobnie wypowiadali się później także chrześfi- I jańscy misjonarze. Taki kult uznawano za odrażający i błęd* I ny, szczególnie wśród protestantów, którzy pojmowali Boga I za pomocą słowa, a nie obrazu. Ich przerażenie budzflt II również wielość „bożków”, za sprawą której wy ci ąg^B ■ wniosek, że hindusi są politeistami i czczą wiele różny^BJ bogów i bogiń. Pomimo swej fascynacji uznawali to za nie- I właściwe. Ich Bóg, chociaż w trzech osobach - Ojca, Synm i Ducha Świętego - był jeden.
Ci komentatorzy nie zrozumieli teologicznego uzasą^^| nienia tego, co zaobserwowali - po prostu przyjęli to ddB słownie. Aby uniknąć ich błędów, jeszcze raz w skrócf^B przypomnimy koncepcje wisznuickich teologów omówić^^H w rozdziale 3. Ramanudźa oraz wedantyści żyjący w póź-» niejszych wiekach, dla których najważniejsza była miło& Wisznu lub Kryszny, nauczali, że Bóg manifestuje się w pię- Jjjl
Boska obecność 71
,Nie dasz zapewne mi wiary, jeśli bym miał wymienić wszystkie niecne i ohydne istoty, którym boską cześć tu od-[dają- Starożytni nie mogą się równać z okropnym i odrażają-I cym bałwochwalstwem tych hindusów”.
Pierre Martin, początek XVIII wieku
„W centralnej części budynku stal bożek, mała, brzydka, [ czarna figurka, około dwóch stóp wysokości, a wokół niej i płonęło kilka lamp [...] wzdrygnąłem się, będąc w przed-[ sionku piekieł”. : j
Wielebny Henry Martyn, początek XIX wieku
Iciu postaciach: 1) w najwyższej formie transcendentalnej; |2) w jej emanacjach; 3) w sercu i Jaźni każdego człowieka; J4) jako wewnętrzny zarządca wszechświata; oraz 5) jako boska istota w konsekrowanym wyobrażeniu (murń). Bóg jest transcendentną, najwyższą istotą, ale jest również imma-nentny i dostępny. Okazując swą łaskę, jak widzieliśmy na przykładzie Ramy w Ramajanie i Kryszny w Bhagawadgicie, BBóg może emanować jako awatara - zstępujący z nieba, by I pomoc ludzkości w potrzebie.
Jest jeszcze bardziej dostępny jako uświęcone bóstwo świątynne. W świątyni Radha-Raman we Wryndabanie, tam, gdzie się wychował, gdzie bawił się z pasterzami i pasterkami i flirtował z Radhą, Kryszna pozwala swoim wyznawco^ służyć sobie z pełnym miłości oddaniem (bhaktt) i zaspokajać jego potrzeby. Wraz z Radhą otrzymuje wiele różnych darów, w tym wodę do mycia i do picia, ubranie, kwiaty, kadzidełka, jedzenie i słowa pochwały w nabożeństwie zwanym pudźa. Wyznawcy budzą Radhę i Krysznę, ubierają ich, odwiedzają, oddają im cześć, a następnie, pod koniec dnia, układają do snu. Podobne koncepcje i działa-• można zaobserwować w teologii i praktyce śiwaickiej ' ktyjskiej, w których obiektami kultu są odpowiednio Śiwa