Elzcnbcrga)1*', etyki (Levinas) oraz w teologii rekapitulującej dawniejsze tezy o charakterze dogmatycznym. Obecna jest stale w literaturze pięknej, szczególnie w nurtach liryki religijnej czy metafizycznej, eksplorującej egzystencjalne dylematy wynikające z poczucia pustki, lęku, utraty wartości*88, a także w twórczości poetyckiej nadal przenikającej tajniki natury, choć może nie jest to już dziś tak bardzo widoczne, jak w epokach dawnych, wszak tego typu poezja rozwija się od pewnego czasu na drugim planie, jakby w cieniu innych mód estetycznych. W poezji i eseistyce o ambicjach filozoficznych jest trwale zadomowiona. Odnajdziemy ją bez trudu choćby w twórczości Czesława Miłosza, Zbigniewa Herberta, Juliana Przybosia, Zbigniewa Bieńkowskiego czy Adama Zagajewskiego.
Nieskończoność nadal znajduje entuzjastów na obszarze współczesnej kosmologii. Michał Heller zwraca uwagę na ponowne wzmożone zainteresowanie tą problematyką począwszy od drugiej połowy XX wieku. Badacze kosmosu coraz częściej przekraczają tradycyjne granice metafizyki oraz czystej spekulacji na rzecz tworzenia teorii naukowych. „Jeżeli nasz Wszechświat rozpoczął się od Wielkiego Wybuchu i jest przestrzennie skończony (jak powierzchnia kuli), to dlaczego nie wyobrażać sobie innych, podobnych wszechświatów, niemających żadnych fizycznych kontaktów z naszym?”*®9 Istnieją nawet swoiste „przepisy”, czyli teorie ewentualnej „produkcji” wszechświatów oparte na
*®7 Zob. E. Wolicka, „Sens i smak nieskończoności ” - Henryka Elzenberga „ Via Negativa’\ „Roczniki Filozoficzne", r. L, z. z, 2002, s. 83-103.
*** Zob. ra.in.: M. Całbccki, .Czarna kropla nieskończoności”. Fenomen lęku w poezjiJerzego Liberia, Władysława Sebyły i Aleksandra Rymkiewicza, Wrocław 2008; J. Płuciennik, Figury niewyobrażalnego. Notatki z poetyki wzniosłości w literatura polskiej, Kraków 2002.
*®9 M. Heller, Nieskończoność w kosmologii, vr. Nauka. Religia. Dzieje, XII seminarium wCasrd Gandolfo 5-7sierpnia 2003: Czas. Wieczność. Nieskończoność, red. J. A. Janik, Kraków 2004. s; 97-98.
prawach fizyki, a nie tylko na filozoficznej lub fantastycznej spekulacji. Ceniony periodyk „Świat Nauki” regularnie poświęca tym zagadnieniom numery monograficzne190. Ks. Heller—wybitny kosmolog, fizyk i teolog zarazem, a przy tym świetny popularyzator najtrudniejszych zagadnień współczesnej nauki, ujawnia wprawdzie paradoksy nieskończoności trudne do przezwyciężenia z punktu widzenia współczesnej matematyki, ale jednocześnie skłania się ostrożnie ku możliwości akceptacji takich hipotez, z których dają się wyprowadzić wnioski logicznie sprawdzalne i naukowo falsyfikowane. Co więcej, nie stoją one w sprzeczności z dyskusją teologiczną na ten temat. W miarę, jak powiększa się nasz wszechświat i powstają wizje wielości wszechświatów, powiększa się i nasze wyobrażenie Boga. „Jeżeli mówimy, że Bóg jest nieskończony - lub lepiej: że jest Nieskończonością — to nie tylko dopisujemy »nie« przed wszystkim, co znamy, a co jest skończone, lecz również korzystamy z tego, czego od nauki (przede wszystkim matematyki) możemy się dowiedzieć o różnych rodzajach nieskończoności”191.
Galileusz w XVII wieku i Bernard Bolzano w XIX wieku stworzyli podstawy teorii mnogości, które wyzyskał następnie niemiecki matematyk, profesor uniwersytetu w Halle—Georg Cantor (1845—1918), w swoich bez mała szalonych hipotezach i odkryciach matematycznych. I to jemu właśnie przypisuje się miano twórcy nowożytnej teorii mnogości. Cantor wykazał nieprzeliczalność zbioru liczb rzeczywistych, sformułował pojęcie mocy zbioru, wprowadził do matematyki pojęcie liczb pozaskończonych oraz zainicjował topologię mnogościową. Matematyk stwierdził ostatecznie empiryczną i wyobrażeniową obecność wielkiej ilości nieskończoności o różnych wymiarach, które „nie tylko
190 Zob. m.in. nr 2 specjalny z 2003 roku, nr 6 z tegoż samego roku, nr 9 z 2005 roku, nr 2 z 2010 roku.
291 M. Heller, Nieskończoność w kosmologii, s. 108.