pracowni stosowano też zabieg prostowania płytek poroża, zwłaszcza długich, który w kulturze ludowej przetrwał do początków naszego stulecia. Polegał on na tym, że wygięte z natury płytki zmiękczano a następnie umieszczano między dwiema deseczkami i przyciskano ciężarem aż do czasu powtórnego stwardnienia, co następowało już po paru godzinach.17
Poza tym nie zaobserwowano innych zmian w technice wytwarzania. Warto tu jeszcze dodać, że w zakresie techniki obróbki surowca obserwujemy znaczny konserwatyzm. Zabiegi stosowane w IX—X wieku bez zmian trwały przez cały okres wczesnego średniowiecza. Pewne zmiany nas^piły w miastach w największych pracowniach, wiązały się one z przejściem na masową produkcję i nie dotycźyły podstawowych zabiegów technicznych.
W 2 połowie IX i w 1 połowie X wieku zaiobserwowano też wyraźny wzrost asortymentu wyrobów cechujących się bogactwem form i ornamentacji. Wyróżniają się grzebienie i pochewki do nich — podstawowy produkt rzemiosła, bardzo często z lokalnym kolorycie formy i ornamentacji, związanymi z rejonami działania określonych pracowni. Poza tym wyrabiano oprawki stożkowate i cylindryczne, trzonki do noży, okładziny, kamienie do gier i wiele innych przedrhiotów użytku codziennego, często w pojedynczym wydaniu.
Dalsze zmiany nastąpiły w miastach. Najpierw, bo jak się wydaje już w 1 połowie X wieku na Pomorzu Zachodnim, a po połowie tego stulecia w Wielkopolsce, na Śląsku i Małopolsce. Należy je wiązać z dokonaniem się procesu wyodrębniania rzemiosła rogowniczego z przemysłu domowego. Przechodzenie na wyższy poziom organizacji produkcji przedmiotów z poroża nie nastąpiło bynajmniej we wszystkich miastach i co należy dodać — nie jednocześnie. Zależało ono od charakteru i tempa rozwoju poszczególnych ośrodków miejskich. Wyraźne ślady działania rogowniczych pracowni rzemieślniczych wystąpiły szczególnie w ośrodkach będących centrami handlu, jak Wolin, i władzy feudalnej, jak Gniezno, Lednica, Kruszwica, Poznań, Włocławek i inne.18
Wraz z procesem tworzenia się rzemiosła obserwujemy jego specjalizację w kierunku wytwarzania grzebieni i pochewek, stąd nawet można je nazywać rzemiosłem grzebienniczym. Najlepiej widać to na przykładzie znanych pracowni w Wolinie. Ograniczenie asortymentu wyrobów nie pozostawało bez wpływu na kwestie techniczne. Wyrób jednego typu przedmiotów doprowadził szybko do wypracowania i ciągłego stosowania tych samych zabiegów, co z kolei prowadziło do wytworzenia się nawyków technicznych znacznie przyspieszających pracę. Równocześnie do poszczególnych zabiegów technicznych w wyniku długoletniej praktyki dostosowano najodpowiedniejsze narzędzia pracy. Na przykład do piłowania używano różnych grubości pił w zależności od przedmiotu obrób-
17 Porównaj przypis 6.
,H_; Zob. L. Lecie jewicz, Początki nadmorskich miast na Pomorzu Zachodnim, Wrocław — Warszawa — Kraków 1962, s. 128 n.; G. Mikołajczyk, Rzemiosło, handel, rolnictwo, (w:) Dzieje Gniezna, Warszawa 1985, s. 85—87; A. Wrzosek. Zabytki wcZestioiredniowieczne z Ostrowa Lednickiego,'potu. Gniezno, „Fontes Ar-chaeologici Posnanienses", v. XII, 1961, s. 242 n.; W. Hensel, A. Broniewska. Starodawna Kruszwica, Wrocław 1961, s. 108 i inne.
149