Kopernika, odegrało ogromną rolę w dalszym rozwoju astronomii. (Helio-centryzm oficjalnie został potępiony przez Kościół w 1616 roku, m.in. przez nauczanie Galileusza, który z hipotezy Kopernika uczynił aksjomat astronomiczny). Szykanowany przez inkwizycję, wskutek rozmaitych intryg zmuszony był wyprzeć się oficjalnie swoich kopernikańskich poglądów 22 czerwca 163 3 roku w rzymskim kościele Santa Maria Sopra Minern. Skazany na dożywocie, spędził ostatnie lata życia w areszcie domowym bez prawa publikacji i nauczania, zaś jego prace wraz z innymi trafiły do Indeksu ksiąg zakazanych.
Poznanie tego, co nieskończone, jest niedostępne dla badacza ograniczonego w swych nożliwośdach.
Z kolei Johannes Kepler (1571-1630), równie gorący zwolennik toruńskiego astronoma, ostrożniejszy jednak i przemieszczający się często z miasta do miasta, choć zdecydowanie przeciwny idei nieskończoności wszechświata przynajmniej do czasu opublikowania wyników obserwacji Galileusza, jest przekonany, że odkrył muzykę sfer'1, którą odgrywają planety krążące po orbitach eliptycznych, nie zaś kołowych, jak to dotąd przedstawiano. Orbitalny tor eliptyczny wyparł ostatecznie drogę kulistą, obecną jeszcze w dziele Kopernika. Sceptyczny stosunek do możliwości uchwycenia przez człowieka zjawiska nieskończoności miał także Thomas Hobbes (1588-1679) - uczony racjonalista, zwolennik no-minalizmu i mechanistycznego materializmu. W interesującej nas tu kwestii zajmował pizedkantowskie stanowisko, twierdząc w Elementachfibzofii (1655--1662, wydanie uzupełnione -1668), że „poznanie tego, co nieskończone, jest niedostępne dla badacza ograniczonego w swych możliwościach",0*. Pomimo swych zainteresowań naukowych geometrią i matematyką, nieskończoność jawiła mu się przede wszystkim jako kategoria umysłu, a nic świata fizycznego, „gdy bowiem mówimy, iż jakaś rzecz jest nieskończona, nie oznaczamy przez
to czegoś w te) rzeczy, lecz mamy na myśli niemoc własnego umysłu"'2. Ale fantastyczne wizje Giordana Bruna stosunkowo szybko zaczęły dominować w dyskursie naukowym czasów nowożytnych i wypierać sceptycyzm mocno osadzony w tradycji literalnie interpretowanych obrazów biblijnych.
Zarówno Galileusz, jak i Kepler w dziełach Astronomia nova (1609) oraz Harmonia mundi (1619) głosili konieczność oddzielenia porządku naukowego od biblijnego. Nie należy doktrynalnie wyników obserwacji astronomicznych relatywizować lub przyporządkowywać interpretacji Pisma świętego. Tak rozumiana swoboda w badaniach naukowych była nie do przyjęcia przez ówczesny Urząd Nauczycielski, tym bardziej, że nauka rozwijała się przede wszystkim w kręgach protestanckich oraz w Anglii, co sugerowało ingerencję sił nieczystych. Nowoczesnym przekonaniom Galileusza, Keplera i Leibniza hołdował protestant Isaac Newton (1642-1727), który jednak bardzo ostrożnie ważył słowa i starał się nie wypowiadać w drażliwych kwestiach. Uzbrojony za to w nowy typ teleskopu zwierciadlanego, dokonał kolejnych odkryć w dziedzinie optyki i astronomii oraz wskazał na fundamentalne prawo fizyczne powszechnego ciążenia, które, zdaniem uczonego, musiało pochodzić bezpośrednio od Boga, albowiem siła grawitacji - jak to wynikało z obserwacji obiektów kosmicznych—jest mocą spajającą wszechświat. Newton jako głęboko wierzący chrześcijanin, przywiązany był do modelu teologicznego: Bóg - stworzenie - doskonała mechanika kosmosu, który nie przeczył prawdom Biblii. Twierdził przy tym, że „natury Boga nikt nie zgłębił, można zaś poznać jego dzieło, czyli sposób, w jaki funkcjonuje stworzony i kierowany bez wątpienia rozumnymi prawami świat"107. Bóg stworzył absolutną przestrzeń i absolutny
75
104 Zob. J. Kepler, Tajemnica kosmosu, przcł. M. Skrzypczak, E. Zakraew.sk i-C .• MWrocław 1972, s. 65-69.
105 T. Hobbes, Elementy filozofii, 1.1, przcł. i słowem wstępnym poprzeć'. •' « rawski, Warszawa 1956, s. 427.
Tamże, r. II, s. 456.
107 L. Miodoński, Całość jakoparadygmat rozumienia {wiata w myili niemieckiej przełomu mnmycznego. Analiza wybranych problemów, Wrocław 2001, s. 58.