xxviu ŚMIECH I KLĘSKA
dioncgo tańca, której bohaterowie nie tyle umierają,ile wprost-wtaócowują się w śmierć. Podobny humor występuje też w tekstach ludowych. Makabryczny humor rosyjskiej byliny Wasilij Buslajew (Leśmian napisał dramat pod tym tytułem dziś zaginiony) czy choćby polska piosenka „Umarł Maciek, umarł...’' są tego wymownym przykładem.
Tego typu tubaszność jest jednocześnie przełamywaniem I kategorii wzniosłości charakterystycznych dla wczesnego symbolizmu i postaw modernistycznych poetyk. Jednostronność podobną próbuje przełamać już Wesele Wyspiańskiego. Ale z kolei Staff w Ścieżkach polnych uwzniośla ten ludowy świat przez wprowadzenie go w obręb swoistego estetyzmu.
Jak się powiedziało, kategoria „śmiechu” jest próbą człowieczego opanowania klęski („Śmiech mię bierze! O, gdybym ziemię nieobjętą /Mógł uderzyć raz w życiu zdrową, silną piętą”— mówi kaleka z Zalotów). Próbą, która ma swoje granice— kończy się ze śmiercią i może przechylać się też ku nieczułości.
W pamięci literackiej okresu tkwił przecież symboliczny tytuł książki rosyjskiego pisarza Leonida Andriejewa mówiącej
0 okropnościach wojny rosyjsko-japońskiej — Czerwony śmiech.
W tym łączeniu humoru i śmierci Łqka stanowi tylko pewien etap. Dążąc do wizji humanistycznej w Napoju cienistym poeta zacznie kwestionować poetykę drwiny: „A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebie?" (Dziewczyna). Podobnie w wierszu Goryl śmierć pozostaje „niezmałpowana, nkprzedrzeżniona”, a Srebroń z wiersza pod tym tytułem powiada do śmierci: „Mrok nas słyszy! / Nie śmiej się w niebo
1 nie błaznuj!”
IV. POEZJA I BOSKI MIT
Wchodzę w świat przez wrota smutku, nie zieloności” — poeta o mającym się ukazać, następnym po Łące, tomie Karol Irzykowski nazwie Napój cienisty „napojem
śmiertelnym”. Oznacza to przede wszystkim, że w tomie' tym-i następnym, pośmiertnej Dziejbie leśnej, motyw antropologicznego raju zastąpiony zostanie motywem elegijnym. Jeśli problematyka Łąki wyraża się przede wszystkim w przeciwstawieniu natury i człowieka, teraźniejszości i przeszłości, problematyka Napoju cienistego wyraża, się w przeciwstawieniu człowieka i Boga, świata i zaświata, istnienia i nicości. Mówiąc o tej zmianie tonacji określam oczywiście tylko dominanty zbiorów. W tym układzie człowiek i natura — jako to, co rzeczywiste — zostaną przeciwstawieni nicości. Żywo dyskutowaną wartością na tle tego przeciwstawienia staje się problem teizmu.
Motyw przeciwstawienia człowieka i Boga nie jest obcy już wcześniejszym zbiorom Leśmiana. W Sadzie rozstajnym; ma charakter jakby nietzscheańskiego buntu, głoszącego „śmierć Boga”. Ballada o rycerzu, Pantera, Toast świętokradzki,
Ta oto godzina — to wyraz woli siły i niezależności. W Łące, obok elementów przeciwstawienia {JV przeddzień swego zmartwychwstania, Rozmowa), pojawiają się akcenty, które za Erichem Frommem można by nazwać religią humanistyczną, to jest odnoszącą wiarę do spraw i problematyki łączącej się przede wszystkim z człowiekiem {Żołnierz). Te wszystkie elementy będą kontynuowane w Napoju cienistym, podporządkowane jednak o wiele silniej filozoficznym kontekstom i przeświadczeniom, wyrażonym w poetyckich parabolach.
Próbowano określić obraz Boga pojawiający się w tej poezji mianem rekwizytu słownego (Julian Przyboś). Nasuwa się też pytanie, czy należy rozumieć obrazy Leśmiana jako wyraz przekonań religijnych lub wręcz ortodoksyjnych, choćby nawet poddanych wątpliwościom wiary. Oba ujęcia wydają się nietrafne. Jest to raczej — podobnie jak w wypadku problematyki natury i kultury — próba określonej konfrontacji światopoglądowej. Dla Leśmiana bowiem sytuacja przedstawia się tak, jakby nastręczał się problem wyboru — jako punktu oparcia — któregoś z wierzchołków „filozoficznego” trójkąta! Natura—