Ludy Europy, gnębione przez Turków,
Płaczcie nad śmiercią niegodną Łaskiego!
Tobie zaś w strasznej tej chwili, ojczyzno, Przystoi jeszcze bardziej gorzko płakać.
Kwiat najpiękniejszy z twego wiślanego Ogrodu usechl, w nędzne opadł błoto.
A tak gorąco pragnął resztę życia Tobie jedynej oddać — choć i wtedy,
Gdy żył na dworach królów cudzoziemskich, Twojej się chwale przysługiwał. Przecież Wiesz dobrze o tym, jak wiele zyskuje Ojczyzna z blasku ulubieńca sławy.
Już to, że tyle lat bronił Panonii,
Tyle rozegrał bitew w tamtym kraju,
Turkowi nie dał korzystać z grabieży —
Czyż to nie było dobre i dla ciebie?
Zysk Panończyków jest i waszym zyskiem, Polacy; w jednej żeglujecie łodzi.
Dopóki trwała Panonia, przedmurzem Była i polskiej, i niemieckiej ziemi;
Gdy padła, jakież dla nas bezpieczeństwo?
Usta, by groźnej nie rzec wróżby, milkną; Milkną, lecz w myślach i w świecie (majaczy Groza — o, niech ją rozegnają wichry! Jakżebym pragnął, byś w senacie teraz Zasiadał, bardziej niźli kiedykolwiek,
O, Łaski! Próżno! Jakież cię życzenia,
Jakież modlitwy wyrwą z paszczy grobu,
Jeśli cię nie mógł ocalić twój rozum I wszystkie, których nie zliczę, talenty?
Sam zresztą — gdyby modły się spełniły I gdyby raczył Bóg twe ciało wskrzesić — Może nie zechciałbyś powrócić do nas Z tej swojej cichej wędrówki przez wieczność.
Żyj w Bogu, skoro nie mogłeś tak długo Żyć dla nas, jakby pragnęła ojczyzna, Jakbym ja pragnął! Ty zaś postaw, mężu Spod znaku Lilii, ozdobo Sarmacji,
Zmarłemu pomnik, a jałowych żalów Zaniechaj. Brama losu — niewzruszona. Zmarłemu pomnik — tylko to w miłości Możesz uczynić, a nic już innego.
Ja też mu złożę hołd, kiedy na grobie Wyryję takie słowa: TU SPOCZYWA ŁASKI, ULISSES SARMACKI — I WIĘKSZY OD ULISSESA, GDY ZNAJDZIE HOMERA.
59