430 HENRYK ZBIERSKI
Jednakże na pytanie, „czy Pope był poetą?”, stawiane przez krytykę w dyskusji nad jego twórczością, musimy odpowiedzieć twierdząco. Był nim tak samo i w takim samym sensie jak nasz Krasicki, więc raczej z nim i z Trembeckim — a nie z poetami polskiego pseudokla-sycyzmu pierwszych dekad XIX wieku — możemy szukać analogii. Świadczy o tym dobitnie generalne nastawienie Pope’a jako poety, a także jego największe osiągnięcie, satyryczny poemat Duncjada (Dunciad, 1728, ks. I-III, wyd. ostat. 1743). Odpowiada to normalnemu porządkowi rzeczy, jakiego możemy oczekiwać w wieku oświecenia i klasycyzmu, który we wszystkich krajach najwyżej cenił satyrę i gatunki do niej zbliżone tendencjami, takie jak bajka, komedia satyryczna i obyczajowa itp.
Jest jednakże także druga strona w twórczości Pope’a. Był on mianowicie głównym reprezentantem tzw. dykcji poetyckiej, czyli schematyzmu w języku poetyckim, który wyparł zdecydowanie konwencję stylistyczną, zapoczątkowaną jeszcze przez Donne’a i kontynuowaną przez niedobitków „metafizycznej” szkoły poetyckiej niemal do końca XVII wieku. Gdyby nie owa „dykcja poetycka”, nie byłoby w Anglii wcale walki klasyków z romantykami nawet w tak stosunkowo łagodnej formie, w jakiej się ona toczyła pod koniec XVIII i na początku XIX wieku. Stworzona przez Drydena a ugruntowana przez Pope’a konwencja
stylu poetyckiego dominowała w całej poezji angielskiej XVIII wieku niezależnie od stopniowych przeobrażeń preromantycznych w innych aspektach tematycznych tej poezji, a ślady jej odnajdujemy także u poetów romantycznych. Pod pojęciem „dykcji poetyckiej” kryje się w tradycjach angielskich przede wszystkim założenie, że poezja powinna wyrażać się pewnymi innymi formami językowymi aniżeli proza. Dla pewnych potocznych pojęć powinno się w poezji używać określeń bardziej wzniosłych (np. nigdy nie powinno się używać wyrazu „koń”, tylko zawsze „rumak”, nigdy wyrazu „wiatr”, tylko zawsze „zefir” itp.). Do zakresu „dykcji poetyckiej” należy częste stosowanie epitetów złożonych i peryfraz. Można by wymienić różne typy słów i wyrażeń, które dla pomniejszych naśladowców Pope’a stanowiły już tylko jałowe ornamenty, elementy językowe, które już swoją obecnością miałyby wnosić klimat poezji do utworów.
Od odziedziczonej po klasykach „dykcji poetyckiej” uwolnił poezję angielską dopiero Robert Browning. Na tym tle podkreślić trzeba popularność w całej Europie, a także i u nas, heroikomiczncgo poematu Pope’a pt. Pukiel porwany [The Rape of ihe Lock, 1712).
Styl poezji Pope*a, stanowiącej najwyższe osiągnięcie klasycyzmu angielskiego, cechuje wielka przejrzystość. Zmierza on do wywołania wrażenia swobody (lecz nie spontaniczności) oraz elegancji przez charakterystyczne dla angielskiej poezji klasycystycznej w ogóle, a dla poezji Pope'a w szczególności, niemal taneczne zrytmizowanie każdego wiersza (oczywiście Pope uprawia — przeważający w angielskiej poezji — sylabotonizm). Zostaje to podkreślone regularnością cezury i kontrastowym lub wręcz antytetycznym ukształtowaniem każdej połówki wersu pod względem treściowym:
To err is human, to forgive divinc. Błądzić jest rzeczą ludzką, a boską — przebaczać.
(W Itru o krytyc*. prze ki. aut.)
Ponieważ podstawowym założeniem poetyki reprezentowanej przez Pope'a jest dewiza „nie nudzić, ucząc”, musimy oceniać jego poetycki dydaktyzm także i z tej strony. Przyznać trzeba, że w granicach założeń, jakie przyjął, Pope reprezentuje poezję, której głównym walorem jest epigramatyczna zwięzłość, błyskotliwość i logiczność skojarzeń, co sprawia wrażenie, jak gdyby celem tej poezji było tworzenie łatwych do zapamiętania zrytmizowanych i rymowanych przysłów i maksym.
Satyra jest najmocniejszą stroną poezji Pope’a, co bardzo dotkliwie odczuli współcześni, których wyśmiał bezlitośnie w swym heroikomicznym poemacie pt. Duncjada. Przykładem jej dotkliwości może być jeden z pierwszych komentatorów i wydawców Shakespeare*a, L. Theobald, którego reputacja została przez Pope’a niesłusznie unicestwiona na 150 lat.
Znamienna jest dla Pope’a twórczość w zakresie poezji opisowej i tu szczególnie zasługuje na uwagę Las Windsorski (Windsor Forest, 1713), gdzie obok elementów sielankowych występują opisy natury charakterystyczne dla poezji klasycystycznej. Zgodnie z założeniami wyznawanymi przez angielskich klasyków poecie wolno było opisywać tylko „naturę upiększoną” („naturę refined"). Nie należy, mimo tych założeń (sprawiających, że poeci kU-sycystyczni wolą opisywać parki i kunsztowne ogrody), całkowicie deprecjonować tego typu poezji Pope’a. Mimo panegirycznych celów, dla których utwór był napisany (znowu typowe — można tu przytoczyć przykład Zofiówki Trembeckiego), opisy przyrody w Lesie Windsorskim nie są pozbawione trafności obserwacji, barwnego i żywego obrazowania oraz, ogólnie mówiąc, swoistego piękna.