ona iluzoryczna^P-zecz rozpoznaje się mianowicie zwłaszcza | po tym, że nie można jej zmienić mocą samego tylkojaktu 1 IwolpNie znaczy to, że jest ona odporna na~wszelką modyfikację, lecz by dokonać zmiany, nie wystarczy jej chcieć. Potrzebny jest jeszcze mniej lub bardziej uporczywy wysiłek, ponieważ rzecz stawia nam opór, który zresztą nie zawsze daje się przezwyciężyć. Otóż widzieliśmy, że fakty społeczne odznaczają się tą właściwością. .Nie tylko nie są one wytworem naszej woli, ale same tę wolę od zewnątrz determinują, są Qiąe_ jak gdyby formami, według fctóryrh . musimy modelowa* cw* wmiatania Ta konieczność jest^ często tak przemożna, że nie jesteśmy w stanie jej uniknąć. Ale nawet wtedy, gdy zapanowywujemy nad nią, napotkana opozycja uświadamia nam dostatecznie wyraźnie, iż znajdujemy się w obliczu czegoś, co nie zależy od nas^Rozpa- I 11 trując zjawiska. społeczne jak i ii j ilmllij i nji m się l I więc tylko do ich natur$>
Reforma, jaka potrzebna byłaby socjologii, nie różni się niczym od reformy, która w ciągu ostatnich trzydziestu lat przekształciła psychologię. Tak samo jak obecnie Comte i Spencer twierdzą, że fakty społeczne są faktami naturalnymi, nie traktując ich jednak jak rzeczy, rozmaite szkoły empiryczne uznały od dawna naturalny charakter zjawisk i psychicznych, nie przestając stosować do nich metody czysto I ideologicznej. W rezultacie empiryści, tak samo jak ich przeciwnicy, posługiwali się wyłącznie introspekcją. Jednakże fakty, które obserwuje się tylko na sobie samym, są nazbyt rzadkie, nazbyt zmienne, nazbyt plastyczne, by móc zwyciężyć odpowiednie wyobrażenia utrwalone w nas przez nawyk i podporządkować je sobie. Jeżeli te wyobrażenia nie są poddane jakiejś innej kontroli, nie istnieje dla nich żadna przeciwwaga, w wyniku czego zajmują miejsce fak-
i tów i są jedynym przedmiotem nauki. Tak więc ani Locke, | ani Condillac nie rozpatrywali obiektywnie zjawisk psy^ I chicznych. JMie badali oni wrażenia, lecz pewna idee wraże-I nia. Dlatego też, choć pod pewnymi względami przygotowali powstanie naukowej psychologii, nauka ta narodziła ■ się dużo później, kiedy wreszcie uczeni doszli do wniosku, I iż stany świadomości mogą i powinny być rozpatrywane 1 od 7ewnątr77 a nie za stanowiska doświadczającego ich, Kpodmiotu. Na tym polega rewolucja, jaka dokonała się I w tej dziedzinie badań. Wszystkie szczegółowe techniki,
| wszystkie nowe metody, którymi wzbogacono psychologię,
> są tylko różnymi środkami służącymi pełniejszej realizacji [ owej podstawowej idei. Takiego samego postępu należy do-j* konać w socjologii. ^Trzeba, by przeszła ona ze stadiuA \\ ftuhiektywnego, w którym wciąż pozostaje, do fazy f>higk-;! ■ 1 tywnej^
' Przejście to jest tu zresztą łatwiejsze niż w psychologii.
[• Fakty psychologiczne są przecież z natury rzeczy dane jako stany podmiotu, od którego wydają się nieoddzielne. Pc-j nieważ są one ex definitione wewnętrzne, sądzić można, iż nie da się traktować ich od zewnątrz bez zadawania gwałtu [ ich naturze. Potrzebny jest tutaj nie tylko wysiłek abstrahowania, ale również szereg technik i zabiegów umożliwia-! jących spojrzenie na nie pod tym kątem. W przeciwieństwie r do tego, fakty społeczne znacznie bardziej bezpośrednio^ j i naturalnie mają wszelkie właściwości rzeczy. Prawo ist-I nieje w kodeksach, ruchy życia codziennego zapisują się ! w cyfrach statystyk i historycznych zabytkach, mody —
I w strojach, gusty — w dziełach sztuki. Fakty te wykazują j z samej swojej natury tendencję do konstytuowania się na i zewnątrz świadomości jednostek, nad którą panują. Aby V patrzeć na nie jako na rzeczy, nie trzeba wcale torturować '
59