indywidualistyczne przeradzają się w egoistyczne i interes osobisty jednostki bierze górę nad interesem rodziny jako całości. Łatwiej wtedy dochodzi do rozwodu. Wprawdzie prawo do rozwodu małżeństwo w Polsce uzyskało już w r. 1946, wraz z wprowadzeniem ślubów cywilnych, gwałtowny jednak wzrost liczby rozwodów, wystąpił mniej więcej w 20 lat później. W roku 1970 wskaźnik rozwodów na 1000 mieszkańców podwoił się w stosunku do roku 1960. W Jatach siedemdziesiątych wzrost liczby rozwodów jest już nieco mniejszy. Wporównaniu z okresem powojennym zmieniła się jednak struktura małżeństw rozwodzących się: nie są to już w przewadze małżeństwa bezdzietne, a przeciwnie, około dwóch trzecich małżeństw rozwodzących się w latach sześćdziesiątych i obecnie posiada co najmniej jedno dziecko. Wydaje się, że na ogół małżonkowie za mało biorą pod uwagę krzywdę wyrządzaną dziecku przez rozwód, a zwykle jedno z nich kieruje się egoistycznymi motywami (wyjątek stanowią tu rozwody, których przyczyną jest alkoholizm). Wysiłki czynione, aby utrzymać całość rodziny, są zbyt małe. Do pochopności w podejmowaniu takich decyzji przyczynia się zapewne w jakimś stopniu także sytuacja materialna mężatki pracującej, która pozwala jej na pewną niezależność. Ta niezależność sprawia z jednej strony, że rozwód dla kobiety jako współżywicielki rodziny nie jest klęską materialną, mimo że obniża poziom życia rozbitej rodziny, z drugiej zaś strony osłabia dążność do przezwyciężania kryzysów małżeńskich i podejmowania wysiłków zmierzających do uniknięcia rozwodu.
Praca zarobkowa rodziców poza domem powoduje, że socjalizacją dziecka do ról zawodowych^nie obserwującego rodziców przy pracy, opiera się w dużym stopniu na doświadczeniach zdobytych nie w środowisku rodzinnym. Ludzi wykonujących niektóre zawody spotyka ono w codziennym życiu, mianowicie zatrudnionych w usługach, w komunikacji, w służbie zdrowia, szkolnictwie, budownictwie mieszkaniowym i komunalnym itp. Role zawodowe związane z tymi dziedzinami pracy dziecko najczęściej odtwarza w swoich zabawach tematycznych. O innych rolach zawodowych dowiaduje się najpierw od rodziców, a później także i w szkole, która prowadzi preorientację zawodową. Wzory zachowań przy pracy i przygotowanie do ról zawodowych w coraz mniejszym stopniu — z wyjątkiem zajęć rodziców w domu lub gospodarstwie rolnym itp. — są więc przekazywane przez rodzinę, od której dziecko może natomiast przejmować bardziej ogólne postawy wobec pracy zawodowej i zespół wartości z pracą związanych.
Wskutek znacznie rozpowszechnionej pracy zawodowej matek wykrystalizował się w społeczeństwie socjalistycznym Polski wzór osobowy kobiety jako żony i matki oraz pracownicy, wzór stanowiący dla dziewcząt podstawę dla ich identyfikacji.
Wpływ pracy kobiet na życie rodziny współczesnej jest różnorodny i głęboki, niektóre jego aspekty zostaną omówione w dalszych częściach pracy.
Funkcja usługowo-opiekuńcza
Kolejna, funkcja rodziny _to. spełni^ie zadań_opiekuńczyph i usługowych w stosunku do swoich członków.-Wszyscy domownicy mają zazwyczaj zapewnione wyżywienie^ czyste mieszkania, odzież itp., a dzieci i starzy czy chorzy — opiekęTNiemniej wystąpił^gramczenie tych zadań i wyraźne ich przemieszczanie się w pewnym stopniu poza rodzinę. Z powodów wymienionych poprzednio niektóre z tych zadań zostały przejęte przez instytucje pozarodzinne, rozwinęły się bowiem, i rozwijają się nadal, specjalne gałęzie prze- " mysłu i sieć placówek usługowych. Obserwujemy też rozwój różnego typu instytucji opiekuńczych. Sto lat temump. chorowało się w domu, obecnie poważniejsze schorzenia leczone są w szpitalach, a rekonwalescencja odbywa się w razie potrzeby w sanatoriach. Istnieją różnego typu domy opieki, domy rencistów, żłobki dzienne i tygodniowe, domy małego dziecka. Następuje zatem przesuwanie się zadań opiekuńczych rodziny na wyspecjalizowane instytucje, oczywiście w przypadkach niezbędnych. Jednakże podstawowe zadania, usługowe i opiekuńcze pełni nadal rodzina, co jest ważne i dla społeczeństwa, i dla członków rodziny, gdyż pełnienie tych zadań pozwala na zaspokajanie psychicznych potrzeb opiekuńczych i to zarówno doznawania opieki, jak i opiekowania się kimś. W spełnianiu tych zadań rodzina jest zasadniczo nie do zastąpienia w pełni, między innymi np. w sprawowaniu opieki nad dzieckiem, szczególnie we wczesnym okresie' jego rozwoju.
Analiza przemian funkcji opiekuńczo-usługowej wymaga uwzględnienia dwóch aspektów: rozwoju sieci instytucji opiekuńczo-wychowawczych wspomagających rodzinę oraz zmiąp. w samej rodzinie.
Po drugiej wojnie światowej nastąpił szybki rozwój sieci żłobków, przedszkoli, świetlic szkolnych, wczasów dziecięcych, itp. Przed wojną ze żłobków korzystało tylko 2900 dzieci, podczas gdy w roku 1976 do 1 255 żłobków (w tym 72 tygodniowych) uczęszczało 173 113 dzieci, czyli około 4% całej populacji w wieku do 3 lat.
Podobnie znacznie wzrosła liczba przedszkoli. W r. 1937/38 do przedszkoli uczęszczało 83 000 dzieci. W r. 1976 placówek przedszkolnych różnego typu było 31 501, a uczęszczało do nich 1 180 600 dzieci, w tym:
— przedszkoli było 12 920, a uczęszczało 780 844 dzieci,
— ognisk przedszkolnych 11 774, uczęszczało 221 416 dzieci
— dziecińców wiejskich 6 810, uczęszczało 178 300 dzieci.
Ogółem korzystało z nich 45,5% dzieci w wieku 3-6 lat. Najliczniejszy był rocznik sześciolatków obejmujący 88% ogółu dzieci w tym wieku. Należy to uznać za rezultat decyzji podjętych na początku lat siedemdziesiątych przez władze oświatowe w sprawie stopniowego upowszechnienia przedszkoli począwszy od najstarszych roczników.
Z różnego typu wczasów, obozów, zorganizowanych form opieki w czasie wakacji, jak kolonie, biwaki, półkolonie, ośrodki wycieczkowe dla dzieci ze wsi w r. 1976 korzystało 6 939 600 dzieci i młodzieży. Świetlice szkolne
241
Iff — Rodzina 1 dziecko