nik, autor Bonerów (Rocz. Krak. 1905 VII) oraz Studiów nad patrycjatem krakowskim wieków średnich (Rocz. Krak. 1913 XV, 1914 XVI) 207. A. Chmiel opracowując historię krakowskich domów mieszczańskich przy ulicach: Floriańskiej, św. Jana, Sławkowskiej i Grodzkiej208 dał sporo cennych wiadomości genealogicznych odnoszących się do patryqatu krakowskiego z późniejszych stuleci, XVI—XIX. Specjalną uwagę poświęcił rodzinom Cyrusów, Pemusów i Foxów20D.
Studia nad mieszczaństwem warszawskim zainicjował I. T. Baranowski pracą pt. Z dziejów rodów patrycjuszowsłdch Starej Warszawy (Warsz. 19I5)210. W. Smoleńskiego Mieszczaństwo warszawskie w końcu w. XVIII (Warsz. 1917) to już nie tylko zbiór wiadomości genealogicznych, ale przede wszystkim próba przedstawienia historii tego mieszczaństwa jako całości. Monografie histo-ryczno-genealogiczne dwóch interesujących rodzin: Baryczków i Fukierów dał M. B a r u c h*u. Tak dekawą pod względem gospodarczym i kulturalnym warstwą bogatego warszawskiego mieszczaństwa w epoce kapitalizmu, w XIX i XX w., zajął się S. Ł o z a, nader sumienny autor szeregu publikacji o charakterze encyklopedyczno-słownikowym. Jego Rodziny polskie pochodzenia cudzoziemskiego osiadłe w Warszawie i okolicach (2 tomy, Warsz. 1932—1934), to praca o niemałej wartości, przede wszystkim z racji wielkiej dokładności autora w podawaniu wszelkiego rodzaju dat.
Mieszczaństwa poznańskiego dotyczą M. Miki, Studia nad patrycjatem poznańskim w wiekach średnich (Pozn. 1937) oraz prace M. Wicherkiewi-c z o w e j, charakterem swym zbliżone raczej do wydawnictw popularno-naukowych212.
Lwów ma J. Skoczka, Studia nad patrycjatem lwowskim wieków średnich (Pam. Hist. Praw. Lw. 1929), Wilno — rozprawkę K. Romera pt. Co nam mówią stare wileńskie kamienice (Aten. 1930 VII).
Zapoczątkowaniem studiów nad rodzinami chłopskimi była praca K. D o-browolskiego pt. Włościańskie rozporządzenia ostatniej woli na Podhalu w XVII i XVIII w. (Kr. 1933). Autorowi szło tu głównie o prawną stronę zagadnienia, ale liczne zamieszczone testamenty chłopskie informują, czego można spodziewać się po takich materiałach dla ewentualnych genealogii chłopskich.
Wiek XX przyniósł też zainteresowanie rodzinami żydowskimi, zwłaszcza
-»• Studia zawierają wiadomości genealogiczne o rodzinach: Borusów, Raciborów, Moryców, Brigerów, Roraan-czów, Borków, Waldorfów, BocJ merów, Czirlów, Ncorżów, Zawichostów, Keaingerów, Salomonów, wójtowskich rodzin Sandomierza, Myślenic, Wolbromia, Lublina, N. Sącza, przybyszów z Katschcn i Niwy, oraz przybyszów pisanych jako Gollid oraz Rutheni. Zob. ponadto jego referat pt- Ze studiów nad szlachtą ta Polsce mieszczańskiego i obcego pochodzenia, Spr. AU 1914.
s* Bibl. Krak. 1917-1935, t. 54, 57, 58, 61, 62, 73,75, 81, 83.
-a* Herby Cyrusóto, mieszczan krakowskich, Rocz. Kr. 1398 I. — Z herbarza mieszczańskiego. Herby Pozito, tamże 1900 IHM — Herby Pemusóa, tamże 1902. V. ^
ci* Tegoż autora: Z księgi błękitnej patrycjatu Starej Warszawy, MU 1914 VII. Zob. też A. Krauahor. Prezydenci Wartzatay. Z dziejów mieszczaństwa polskiego na schyłku XVIII ta., Warsz. 1917.
SU Boryczkowie. Dzieje rodu patrycjuszomkiago Starej Warszawy, Warsz. 1914. — Ród Fukierów, Warsz. 1922. -i- Obrazki z przeszłości Poznania, Pozn. 1924. — Rynek poznański t jego patrycjat, Pozn. 1925.
tymi, które pod względem kulturalnym, a po ezęśd i religijnym, zasymilowały się ze społeczeństwem polskim. Nieco wiadomości o genealogii rodzin neofickich zawierał już niefortunny Przewodnik Heraldyczny A. A. Kosińskiego (zob. wyżej). Pierwsza praca genealogiczna poświęcona wyłącznie Żydom polskim, T. J e s k e-Choińskiego Neofici polscy (Warsz. 1904), jest właściwie zbiorkiem materiałów źródłowych, przeważnie metrykalnych, dotyczących rodzin żydowskich, które w ciągu XIX w. zrosły się ze społeczeństwem polskim. K. Reychman w Szkicach genealogicznych (Warsz. 1936) dał 50 genealogii rodzin żydowskich stanowiących elitę burżuazji warszawskiej. Znalazły się wśród nich zarówno te, które przyjęły chrześcijaństwo, jak i te, które pozostały przy mozaizmie. Szkice odznaczają się starannością w zebraniu materiału źródłowego i przejrzystością opracowania. Nie można tego powiedzieć o pracach na ten sam temat L. Korwina. Jego Szlachta polska pochodzenia żydowskiego (Kr. 1933) nie przynosi nic ponad wiadomości dobrze znane z innych publikacji genealogicznych. Szlachta mojżeszowa (t. I, Kr. 1938) oraz Szlachta neoficka (t. II, Kr. 1939) dotyczą rodzin żydowskich osiadłych poza granicami Polski, a należących do świata wielkich finansów. Są to rzeczy bez naukowej wartości218. W ostatnich latach przed drugą wojną światową na łamach Naszego Przeglądu M. M i s e s począł wydawać w odcinkach pracę pt. Polacy chrześcijanie pochodzenia żydowskiego (wyd. książkowe, 1.1, Warsz. 1939). Ze względu na cechującą autora zupełną nieznajomość przedmiotu rzecz ta pozbawiona jest jakiejkolwiek wartości, nawet informacyjnej.
W ciągu kilkunastu lat dzielących nas od zakończenia drugiej wojny światowej mamy do zanotowania zaledwie kilka prac poświęconych specjalnie genealogii, przy czym wydanych na emigracji znamy tylko dwie, a mianowicie sumienną robotę Sz. Konarskiego, Kanoniczki Warszawskie (Paryż 1952) i tegoż autora Armorial de la noblesse polonaise titree (Paris 1958), dzieło wzorowo opracowane, przynoszące pełny wykaz rodzin posiadających tytuły honorowe, a istniejących jeszcze przynajmniej w XIX w. Niektóre spośród wydawanych ostatnio monografii historycznych dotycząc innych spraw uwzględniały jednak dość szeroko zagadnienia genealogiczne214.
Przyczyny tego stanu rzeczy wynikają jasno, choćby z tego, co zostało powiedziane na pierwszej karcie tej książki. Genealogia skompromitowana kilkowie-kową służbą na rzecz próżności ludzkiej, a ostatnio i nadużyć rasistowskich,* musiała doczekać się czasu, kiedy przyczyny jej wypaczeń stracą na aktualności i można będzie brać w rachubę jedynie pożytek naukowy płynący z prac genealogicznych stojących na odpowiednim poziomie naukowym. Teraz można mieć
:is Poziomem nie odbiegają od wydawanych w Weimarze, a wzorowanych na kalendarzach go rajskich, książeczek pt. (PW/Hcrcr historitch-genealogts Taschtnbuch des gisamun jehudaischm Ursprutigts 1912 I, 1913 II. Nie tylko treść, ale i cała -zewnętrzna strona tego wydawnictwa (jak zresztą i Korwina) zdradza aż nazbyt wyraźnie tendencje antysemickie.
Np. W. Pociecha, Królowa Bona, t. I — IV, Pozn. 1943/58(szczegóły odnoszące się do rodzin Sforzów, Aragonów oraz wielu rodzin polskich i włoskich zbliżonych do dworu królewskiego). Zob. też O. B a r t e 1, Jan Łaihi, t, 1, Wanz. 1955 (dokładna genealogia Łaskich aż do wygaśnięcia tej rodziny).
131