mfeU można niskie stopy procentowe, zwiększyć liczbę miejsc pracy i stworzyć mnkj dh wprowadzenia stałego kursu walutowego29.
Ibłsfci rząd zdecydował się na wprowadzenie wewnętrznej wymienialności przed troymi reformami. Uznano, że może stać się ona czynnikiem służącym epatowaniu inflacji, elementem stabilizowania gospodarki. Nawet ta ograniczona ayBacnktlnofo doprowadziła do odniesienia i powiązania polskich cen z cenami {winowymi i pozwoliła na wstępną ocenę stopnia konkurencyjności polskiej pnpadAl
Ze względu na to, że prowadzona reforma zakładała tylko wymienialność wewnętrzną, jej działanie ma charkter ograniczony i jest w pewnym sensie ułom-ne. Wynika to z następujących faktów.
fb pierwsze, obowiązujący kurs walutowy jest kształtowany arbitralnie, a nie jrst rezultatemgiy rynkowej. Oddaje on więc zaledwie w przybliżeniu (możnasię obawiać, te coraz większym) relacje cen między fobftą a innymi krajami o walutach zewnętrznie wymienialnych.
(b drugie, tak kształtowany kurs walutowy nie stanowi dostatecznej zachęty dla inwestorów zagranicznych i nie sprzyja podejmowaniu przez nich działalności inwestycyjnej w Polsce30, głównie ze względu na brak realnego powiązania złotówki ze światowym rynkiem walutowym. Z kolei, przy ciągłe wysokiej inflacji, wprowadzenie zewnętrznej wymienialności w obrotach kapitałowych, groziłoby również niepożądanymi zjawiskami, takimi jak obawa przed odpływem kapitałów z Polski lub konieczność drastycznego obniżenia kursu złotego3 .
Dylemat stojący przed polską polityką monetarną nie jest niepowtarzalny. Rozstrzygało go wiele krajów, które podejmowały podobne decyzje. Wprowadzenie stałego kursu dyscyplinuje polską politykę pieniężną. Przeciwnicy tak realizowanej reformy twierdzą jednak, że skuteczniejsze byłoby jej zapoczątkowanie od zdyscyplinowania polityki pieniężnej. a potwierdzeniem jej duszności, niejako „ukoronowaniem", powinno być wprowadzenie określonego kursu walutowego.
235