jasno występuje i jak gdyby na nowo powstaje". ** Ale Mocjj bardziej niemieccy romantycy nie znali zapewne traktatu
" Da 'I
ję czytelnik tej książki, miał poważne kłopoty ze znalezienie N podstaw P0^ leż> jedność. I tę jedność odbudowuje poeta poprzez przejjgjości oryginalnych myślicieli.
połsi (poWSl« ok. 1623 r,). Z pewności*) pokrzepiłaby jego h \zn*a biegunowość bytu, dwoistość decydującą o dynamicznym charakterową znajomość teorii wybitnego poety, tym bardziej żc, jat ż^c'a ' PGezf’ Wszystko *na dwoje się roznosi44 w naturze, przeto
fOdpowiedź na pvtame o stosunek poezji do natury znabh T7 5 -T r ' \ . - *
~ , . ii,, « "k;ie zadanie stawiali jej romantycy, żądając wszechogarniania, synte
cki u współczesnego mu filozofa natury Fryderyka W.J. Sćtan< .. . . . .
\ ’ i • l,eHinJyzowania, przenikania do istoty, wydobywania z odległych w czasie
go uczniów, których wpływ na powstanie dwóch pierwszych ro^ nitów, podań, legend, utworów literackich ducha narodu, bo naród jest przenjgzny w* l—...«- j-—- - — u-.. — •
krytyka. [Dla Scneinnga (czytaj: również Mochnackiego) światem dzików.
wi „ciąg nieprzerwany jestestw1*, zaczyna się od materiT nieo^ F. Schlegel w fundamentalnym dziele Historia starożytnej i nowo-
harmonijne współdziałanie z czynnikiem boskim. Nazywamy tolteur-ią. Dlatego w poezji upatrywano ocalenia całościowej wizji świata i la-
,*mpżny, acz me obezwładniający całkowicie inwencji jjlla Mochnackiego jest podstawową kategorią historyczną, jest podmio-j |Dla Schełlinga (czytaj: również Mochnackiego) światem dziejów, I 1
_ję%'.
przechodząc następnie do ożywionej — w dalszym ciągu nieś^j^y/nej literatury badał duchowe właściwości Greków. Rzymian, Wło-a kończy się na świadomej i mającej świadomość własnego jesj dw * ‘nnycb narodów na podstawie ich literaturyjDziełoJiterackie Tezv Schełlinga egzemplifikował Mochnacki geologicznymi Us3rakto^Uako organiczną całość^ będącą z jednej strony wyrazem indy-mi. zaczerpniętymi z prac filozofa i badacza natury Gotthilft Jw^jgL. - czynników zewnętrznych ją kształtu-
berta oraz z podręcznika mineralogii Feliksa Drzewińskiego' epoki* >v jak,ej ż>Je aut^Tym tropem poszedł Mo-. . .. . ........ .6 • chnacki, koncentrując uwagę wyłącznie na literaturze polskiej.
wizja natury, jej ukierunkowanego rozwoju dzięki istnieniu jnteu . . . , . .
....... . lc*i O literaturze polskiej w wieku dziewiętnastym, mimo drobnych uchy-
hzmu w przyrodzemu , czyi. pterwiastka duchowego, znos, natu^bief kompo2ycyjnych, jak „a przykład zbyt rozbudowane opisy minera-
opozycję przyrody.1 kultury, bowiem jedna 1 druga są skutkiem HM w pierwszym rozdziale, co może zniechęcić do dalszej lektury niemej siły sprawczej. Wizja ta zakłada istnienie rzeczy, zjawisk i |cierpliwego czytelnika, jest dziełem nader klarownym, o zwartej kon-sotonalogicznych. strukcji i precyzyjnym toku wywodu. IAutor w materii języka uniezale
żni* naśladuje naturę, ale nie w sensie bezwiednego kopiową żnia się od niemieckiej terminologii filozoficznej, szukając i znajdując Jest jak gdyby mikromodelem procesów zachodzących w przyrod odpowiednie pojęcia w polszczyźnie, częstokroć zamierzchłej. „Uzna-jest nieustannym stawaniem się, dźwiganiem na coraz wyższe szczi n‘e siebie w swoim jestestwie44, kluczowe pojęcie w tym dziele, jest w za-świadomości, gdyż literatura ma być „ruchomym zwierciadłem*4 rzeczj sądzie wyłączną własnością Mochnackiego, bowiem niemieckie „Selbst-stości, ma -co szczególnie akcentuje Mochnacki — uwydatniać aj bewusstsein44 (samoświadomość) mniejszy ma zakres znaczeniowy ność w czasie historycznym, zachowując przy tym pierwiastek unii * n’e wyraza w łakim stopniu czynnej postawy podmiotu. Warto też sum, ukazywać tragizm losu ludzkiego przy jednoczesnej próbie wi Prz^ okazi* zwrócić uwagę na piękne brzmienie tego określenia. Przyda się w obszar boskiej Opatrzności.JDIatego padnie zarzut podał kładów Podobnych Ujdziemy o wiele więcej. Zresztą wkład Mochna-sem Konrada Wallenroda, w którym poeta — zdaniem Mochnackiegt ckleg0 w ,worzenie Polskie-i terminologii krytycznoliterackiej, f.lozo-
naruszył ową naturalność, dokonując przemieszczeń w czasie; rozb „ , i ;■, J, . . , ,, , . ,
. 1 * Fryderyk Schlegel wspomnianą swoją pracę podporządkował jedne-
wewnętrzne, ów wspomniany sentymentalizm człowieka dziewiętnai, , . ..7. .r . . .J. \ . . . .
.... . . . . . . . | . mu celowi: zbadać, którą z władz umysłu literatura niemiecka doprowa-
go stulecia przypisał bohaterowi średniowiecznemu.! Poezja jest 11 ...... 1 z • 1 11 1*1
b .. ... A J J dziła do doskonałości. Podobny cel przyświecał polskiemu krytykowi,
“ Cyt. za: W. Tatarkiewicz. Historia estetyki. T. III: EstetAa nowożytna, Wrod pzjg w parZę z weryfikacją dziedzictwa kulturalnego, z którego Moch-1967.1364. Autorem tłumaczonego tekftu jest M. Plezia. H
rzeczywistością niż natura, rządz, się własnym, pracami, prawami |e że zrezygnował z obszernego tła literatury europejskiej, ogranicza-dodajmy — analogicznymi do praw zachodzących uf naturze. Uzcwi |L sję Wy|ąCznje do rodzimego piśmiennictwa; sporadycznie tylko poczynił wypady na obce obszary w celach porównawczych. Postępowanie takie