nych, szczegółowych wiadomostek, ostatniego,umiejętno^jNJ iak przed niewielą laty przesądy estetyczne stawiały nieprze-
ma, ywa i . wa u yteczm Jednej sprawie słożą; nrzeszkodę rozwijaniu się ojczystych talentów w literaturze
ac na eźy, te nawet empuyzm, I a b o r a t o r i a i doświad^łfltjej, tak samo na polu nauk i umiejętności szkoła materialistów czenia ducha filozoficznego (jak ąię to w Niemczech dzieje) Jjłmiryków, nie rozświecona pochodnią krytyki, obwołująca wyłą-wem teorii piękniejsze wydają owoce, co pokazuje historia i doświadczenie za jedyne źródło prawdy, dotychmiast ograni-
społecznym, potocznym, jedynie tylko przez filozofia 1 InstęP naszeJ literatury.Albowiem wiek nasz jest czasem emancypa-
. . . . ■ • lik ______ii •________i _ .1.. •.
rodzonych. Nawet dowolne hipotezy i m a n i p u Jacjpolszczę władzę myśli i utrzymuje nasz rozum teoretyczny w pe-ryków godniejsze uważania, jeśli z tego źródła początek biorą mj opisanej mierze niby w więzieniu albo okowach. Wyrwawszy się szcie i to także położyć godzi się, że w systemie oryginalnej|jTmpjeinowlęctwa estetycznego, czyż na zawsze pozostać dział rzeczywistych'umiejętności z działem jnJ*mjiy w niemowlęctwie filozoficznym? jęć, np. poetyckim, historycznym, artystowskim, filozoficzny^P0^3 mus* wyjść z te8° obwinienia; na tym zależy realny
z życiem
; we wszelkim względzie.
Te są postrzeżenia co do umiejętności polskiej, fzyni-eiri je samą rzecz mając na uwadze, a nikogo z piszących u nas w ma-
ry za pośrednictwem tej ruchomej, żywej umiejętności w sze powinowactwo i. związek organiczny wejść może. Gdzie (jj w Polszczę) sami empirycy uprawiają nauki przyrodzone, tam one i nego wpływu nie wywierają na inne części literatury. Co innego w Mj. tii naukowej.
czech! Tu artyści są naturalistami, jak np. Gete73 i Nowalis, a
Z kolei mówić teraz będę o piśmiennym sektarstwie7Sw Pol-
cha nie jest to zapewne obcymi przykładami zawracać głowy ro^ dnym ludziom w Polszczę.
Odrzuciwszy mnogie uprzedzenia we względzie estetycznym, czej teraz trzymamy o wartości tworów sztuki. Innym okiem, niżej
wie natury najznamienitszymi historykami i estetykami Jak np.Gem, zcze. — Rzecz ta należy do ogólnego widoku dzisiejszej literatury na-i Steffens. — Namawiać do pewnej uniwersalności^pojęńj^która nie tylko jest w dziełach uczonych, w utworach artystów,
przed niewielą laty, patrzymy na usiłowania krajo^jmów. | Um żegnają.* Ja zaś przeciwnie sądzę, poczytując wszelkie nie-
maski za zbawienne i pożyteczne.
Zycie w każdym wyraża się rozniesieniu mniemań. Pierwszych te-
ile także w opinii i dyspozycji powszechnej. Powinienem jednak jprzedzieć czytelnika, że odstąpiłem w tej mierze od zdania pospolitego, jakoby różnolicowe stronnictwa piśmienne, spory i roztyrki lite-ackie miały co szkodzić oświeceniu. Od tego niektórzy wielkim się
nigdy dostatecznie wypowiedzieć nie mogę: w umiejętności polskiej| jest umarła natura (npturata), a tai sama umiejętność skamieniała, martwaJTej nauki nie potępiam, owszem, przyznaję, że jest
nia większości uległa w tej mierze wielkiej zmianie, jaką czas zrządzi) jakiej wreszcie spółczesna po nas Europa wyciągała. Ale nie dosyć m f tym/Smiałym krokiem dalej jeszcze winniśmy postąpić: od gusy śladów nie trzeba zacierać wliteraturżeTbyM i i ma g i n acj i do myśli i rozumowań umiejętnych, od pjęknoĘLj jłością zgody j pokoju Dualizm głównym wszystkiego warun-w poezji i sztuce do prawdy w tej bogatej, spaniałej naturze, która naiLem na tym świecie. Kiedy przed kilką Jaty nowe twory ojczystego do-otacza. Nie pojmujmy jej cudzym rozumieniem! Tegowcipu i nowe wyobrażenia teoretyczne poruszyły u nas dosyć zawiłą
materią sprzeczek między stronnikami dwóch systematów, tak zwanego romantycznego i klasycznego, nikt naówczas nie zgadywał, co było istotną przyczyną tego nieporozumienia i jakie stąd ko-|
tak powiem — temperamentu i konstytucji narodowego geni szu, narodowego ducha. Pojmujmy naturę, jako się objawia (naturom■ naturantem), jako działa! A tego nigdy bez rodowitej filozofii nie do-
nieodbicie potrzebna, ale utrzymuję, że dla nas potrzeba także żywej!rzyści urosną dla literatury polskiej. Przeciwnie, mniemano, jakoby ta życiem naszym umiejętności, takiej, jaką nas obdarzyć może {dysputa opanowawszy niedoświadczone umysły, sprowadzić je miała filozofia naszego jestestwa, filozofia języka polskiego, wreszcie — źe z drogi wiodącej do prawdziwego światła, gustu i piękności. Przyszło
• Właśnie w tej chwili ogłoszono prospekt na „Rozmaitości Kaliskie**, których redaktor oświadcza, że ani o sporach romantyków, ani (broń Boże) o filozofii pisać nie będzie.