25
'Pierwsza 'Rzeczpospolita: władza i przestrzeń
dla I&^&XP^RQUsej > choć oczywiście prowincjonalne zgromadzenia stanowe istniały i gdzie indziej. Mechanizmy współistnienia dworu magnackiego i sejmiku wydają się proste, ale zbyt skłonni jesteśmy wnioskować na podstawie czasów późniejszych. Dla układów klientalnych było najważniejsze, że sejmiki oznaczały ustawiczne głosowanie; inne sprawy były drugorzędne, a przynajmniej mniej sporne. j^dffęinis^qżne (zwłaszcza
w XVI w.) i.pąrQ£umi£wały^^ jiastępow&ła dyfuzja idei,
^p^p^^O^c^cąmawne (korektura pruska, kodeks litewski), jednak w istocie swej «rządy sejmikowe» oznaczały decentralizację corpońs polińci. Sir Lewis Na-mier (Ludwik Namierowski),1 pisząc o Anglii połowy XVIII w., stworzył termin county commonwealth. Do stosunków polskich pasuje to jeszcze lepiej niż do angielskich hrabstw.
Kolejne forum tojz^po§eJ^ą, której związek z sejmikami podlegał zmianom i o której pisano już niezmiernie wiele. Kładłbym nacisk na zbadanie sfery politycznej rozciągającej się między salą poselską a jej zapleczem powiatowym-wojewódzkim, na owych działaczy kursujących nie tylko po familijnych okazjach, ale także po kraju. Jaką tacy ludzie odegrali rolę w integracji przestrzeni Rzeczypospolitej?
Osobliwym forum społeczeństwa Rzeczypospolitej stały się w epoce królów elekcyjnych ~ rozumiane najszerzej, a więc także rokosze i związki
wojskowe. Polityka
uprawiana z konia: byłaby ona czynnikiem swoiście wiążącym Rzeczpospolitą?
Nie biorę pod uwagę uczelni. W tym tkwi może najgłębsza różnica między polską szlachtą i angielską gentry. Za pierwszych Stuartów gros elity ziemiańskiej (i kleru parafialnego) otarło się przynajmniej o Oksford lub Cambridge, zapisywali się do inns ofcourt. Tam poznawali się wzajemnie za młodu. Takich uczelni u nas nie było a rosnące w liczbę kolegia jezuickie wprawdzie kształtowały pewną jednolitość kulturową szlachty, ale w niewielkim zapewne stopniu wiązały ze sobą szlachecką elitę. Stała temu na przeszkodzie liczebność szlachty i jej rozrzucenie po przestrzeniach Rzeczypospolitej. Znów te przestrzenie!
Cóż więc łączyło Rzeczpospolitą w epoce jej największej ekspansji? Jedną z osobliwości tego państwa jest, że takie pytanie trzeba zadać. Pytano o to w odniesieniu do Rzeszy, ale oczywiste jest, co łączyło kraje jednej i drugiej linii Habsburgów. Historycy francuscy interesują się różnorodnością prowincji królestwa w epoce nowożytnej, ale stopniowe formowanie się spójnego «heksagonu» zdają się też uważać za oczywiste. Tymczasem w r. 1582, wróciwszy znad Sekwany, ambasador wenecki, przedstawiając senatowi kraj gospodarzy, uznał za konieczne postawić pytanie, co właściwie utrzymywało jeszcze ten kraj we względnej jedności.12 Jego
Na temat roli Sir Lewisa — w braku ujęć polskich — por. J.P. Cooper, Lewis Namier:
A Biography, [w:] tegoż, Land, Men and Rebels. Studies in Early-Modem History,
London 1983, ss. 256-259.
12 Relazioni di ambasciatori veneti al senato, a cura di Luigi Firpo, t. V: Francia (1492-1600), Torino 1978, s. 828-829.