M®hmm
A
XXVIII
CIASNOTA ZAINTERESOWAŃ
głyby pociągnąć za sobą poważniejsze obowiązki. ® Równocześnie doszedł szlachcic do wniosku, że lepiej 1 — zamiast samemu nadstawiać głowy — zlecić obronę ® państwa najętemu człowiekowi. Toteż od piętnastego ® wieku Polska wałczyła prawie wyłącznie wojskiem na,- g jemnym, w tym zaś, jeśli chodzi o szlachtę, służył ■ głównie szlachcic biedniejszy. Osiadły szlachcic prze- ® ważnie unikał służby wojskowej, bacząc pilnie, by I przypadkiem król nie wciągnął państwa w jaką awan-® turę wojenną.
W związku z tym stanem rzeczy zmniejszają się s zainteresowania kulturalne przeciętnego szlachcica^/ i Jakieś kolegium jezuickie, gdzieby go nauczono konie-1™ cznej w życiu towarzyskim łaciny, pobyt na dworze® możnego pana, by na przyszłość dzięki temu zapewnić H sobie jego protekcję, czasem jeszcze wyjazd za granicę, ® w czasie którego mniej było mowy o studiach a więcej'^B o podziwianiu obcych ziem, to wszystko. Potem spo- ■ kojne życie na roli, przerywane udziałem w sejmikach fl czy sejmach, wyjazdami do znajomych na przyjęcia 1 lub układy familijne, ewentualnie przyjęciami pr jaciór w domu. W ten sposótTśzlacficic upodabnia!
coraz bardziej do ideału nakreślonego pod koti XVI w. przez Gostomskiego w jego poczytnym dziejej pt. Gospodarstwo.1 Według tego bowiem autora ideał ziemianina »nie walczy; więc zgryzie nie rachuje; nie buduje, nie kupuje, nie przedawa, nie włóczy się«.
Rzecz oczywista, że taki tryb życia może szlachcic
prowadzić jedynie w warunkach pokojowych, jak to ■ mówiono: przy bezpiecznych ścianach Rzeczypospolitej. Powstania kozackie, a w jeszcze większym stopniu wojny szwedzkie w połowie XVII w., miały szlachtę na.pewien czas wyrwać z tego błogostanu. Okres ten > jednak oznaczał jedynie przerwę, po której szlachta jeszcze usilniej dążyła do wcielania w życie nakreśla-| nego wyżej ideału.
Opisany tu, zgodny z zaleceniami Gostomskiego tryb życia tnógł jednak być realizowany tylko przez ! szlachtę średnio zamożną, siedząca przynajmniej na i jednej wsi. I w tej jednak warstwie szlacheckiej jednostki o większych ambicjach, chcące wspiąć się wy-| żej po szczeblach kariery urzędniczej, musiały wytężać t całą energię w celu powiększenia swego majątku.
.. W Rzeczypospolitej bowiem polskiej, mimo szeroko sła-| wionej demokracji szlacheckiej, dostęp do wyższych i godności był zarezerwowany dla ludzi możnych. Komu 1 więc śniły się krzesła kasztelańskie lub inne godności I senatorskie, ten musiał w pierwszym rzędzie myśleć
0 powiększeniu swej posiadłości. Przejście zaś od jed-H nowioskowej majętności do większej nie było rzeczą I prostą i wymagało niemało trudu i zabiegów. W tym i wypadku trzeba było myśleć o służbie na dworze kró-I iewskim lub magnackim, ale też o różnego rodzaju | operacjach finansowych, arendach, wyderkafacb2, lub 1 też prowadzonym na większą skalę, przy koniecznym
Wyd. w Bibl. Nar., Ser. I, nr 139.
wyderkaf (z niem.) — suma pożyczona na zastaw z prawem korzystania z zastawu; ciągnięte stąd zyski zastępowały procent, nieraz dość wysoki, od sumy pożyczónei.