60 Śu y—wł - Akt III. Scena 6
Oiyon
rótmiei i Jciska/ęc Thrtuffe’o3'
O. dobroci wielka, niesłychana!
Dosyma
Lotne, widzisz?
Damis Więc...
Orgon Cicho!
Dama
Jak to?
Orgon | w$ciekł0$ć, zaślepienie
Orgon Cicho, żmijo!
Twoje wszystkie ataki wiem, co w sobie kryję.
Wszyscy go nienawidzę i wiem dobrze, czemu!
Zooa, dzieci i służba - wszyscy przeciw niemu:
Porusza się bezwstydnie wszelakie sposoby,
Aby się pozbyć z domu tej świętej osoby.
Lecz im więcej będziecie trwać w swoim uporze,
Tym więcej, by go złamać, ja starań dołożę I, aby was zawstydzić, krótkim przedsięwzięciem Dzisiaj ten godny człowiek38 zostanie mym zięciem
Dimk
Siostra ma oddać rękę temu jegomości?
Orgon
lak, łotrze, dziś wieczorem, a zaś wy ze złości Orgon - tyran
Możecie pęknęć wszyscy! Ja wam wnet pokażę,
Żem tu panem i słuchać macie, gdy ja każę.
Dalej, szelmo, odwołaj, padnij na kolana I za wszystkie oszczerstwa przeproś mi tu pana39!
Parnia
Jak to? Ja mam szalbierza, co zdołał omotać...
9 dwa) mężczyźni klęczący przed sobę tę niezwykle komiczni; komentatorzy przypominają historyczny scenę, gdy księżna de Conde uklękła przed kardynałem de Richelieu, błagaj §c o łaskę dla skazanego na 1 śmierć księcia de Montmorency, a kardynał uklękł przed nię, błagajęc o przebaczenie, że musi odmówić.
9 pośpiech uzasadniony 9 komedii, raczej nieprawdopodobny w życiu.
9 Orgon ujawnia swój charakter człowieka słabego, pragnącego być tyranem; wreszcie może dręczyć innych i to mu sprawia satysfakcję.
Słr,?'<W«Ł ..
Órg«>n '•k,%SCena7 6
^Jfl’ 00 Tartuffe a
j\fie wstrzymuj mnie, proszę!
Do syna
. Niechaj w domu twego widoku nie znoszę' gyszaj i niech mi noga twoja nie postanie...
Daniis
Odchodzę* ale...
Orgon
f^dzej! Ruszaj stęd, mospanie!
Wydziedziczam cię, łotrze, za twe bezeceństwo. Orgon
| na przydatek daję ojcowskie przekleństwo! wściekłość
(przeklina syna)
Orgon, Tartuffe
Orgon
Znieważać tak człowieka, co swym życiem całem...
Tartuffe
Niech mu niebo daruje, jak ja darowałem40!
| 1 Tartuffe-fału
uo Urgona
0, gdybyś wiedział, jakiej doznaję boleści,
Że tak przed bratem moim chcę mnie odrzeć z części!
Orgon
Bracie!
Tartuffe
Tej niewdzięczności już samo wspomnienie Duszy mojej zadaje tak straszne cierpienie,
Takę zgrozę w niej budzi... ach, serce mi pęka...
Mówić trudno... dobije mnie chyba ta męka...
Orgon
biegnąc, cały we łzach, ku drzwiom, którymi wypędził syna Łotrze! Żałuję teraz, żem cię puścił cało,
Do ubić cię na miejscu jedynie przystało!
tym wykrzyknieniu widać cał? obłudę Tartuffe a.
40