sprawdza wszystkie możliwości swoje i świata, szukając pewności niepodważalnych. Dowiaduje się, że nic, prócz cudzego egoizmu! i przemocy, nie stawia tamy zbrodni, okrucieństwu, rozpuście, że nie ma w świecie Boga. Bóg zmarł dla umysłu — wszystko zatem! wolno. Bohaterowie Micińskiego nie przyjmują jednak konsekwencji immoralizmu. Ostatecznie filozofia Micińskiego, będąc apoteozą indywidualizmu, jest zarazem wielkim potępieniem egoizmu, „zasklepiania! się w tym, co pozornie moje i nasze”. Przez etap immoralizmuj przechodzą wszyscy niemal „wielcy samotnicy” Micińskiego, którzy] odrzucając wiary zastane odrzucają jednocześnie prawa moralnej ale jest to tylko etap w szukaniu własnej prawdy.
Bohater Mene-Meni-Thekel- Upharisim odbiera życie trędowatemu] żebrakowi, aby mu skrócić cierpienia. Jego „sumienie rozumu” jest] w porządku. Zabicie żebraka nie jest zbrodnią; ani wobec Boga,] którego przecież nie ma dla rozumu, ani wobec życia, które jest! wolą mocy i odrzuca rozkładające się ludzkie zwierzę. W oparciu o prawa rozumu zabójca może sobie powiedzieć: „Moje uprawnienie do zabójstwa czerpię z Samego Siebie, mam prawo zabijać, jeśli Sam Sobie tego nie zabraniam, jeśli wolny jestem od poglądu, że zabójstwo jest niesprawiedliwością, nieczystą sprawą”1.
Zabójstwo nie było ani złamaniem praw natury, ani nawet - jeśli hipotetycznie przyjąć taką możliwość — praw bożych. Przecież ani Jehowa, ani Bóg chrześcijański nie potępiają bezwzględnie zabójstwa. ] Całe narody mordowano w imię Boga. „Ale czy wolno zabijać człowieka z miłosierdzia? Któremu życie jest nieznośne [...] Czy życie bez wartości ma wartość? Czy życie nie mającego warunków egzystencji może egzystować? Pod względem organicznym natura spełnia spokojnie i bezwzględnie też misję, tępiąc co słabe i zwyrod-1 niałe. A czyliż człowiek, któremu przypisują wolną wolę, to znaczy, | iż jest panem swego losu — czyż on nie ma moralnego prawa rozporządzać się życiem? Po pierwsze swoim? Po wtóre swego bliźniego?”2 „Sumienie rozumu” akceptuje zbrodnię, zaprzecza jej jednak „sumienie instynktu” — jakaś irracjonalna siła, która nie jest głosem natury (tej przecież naturalną cechą jest zbrodnia) ani głosem zinterioryzowanego przesądu3. Jest czymś własnym, płynącym i głębin ludzkiej istoty, niedostępnych zwykłej świadomości.
Ten głos, indywidualne kryterium moralne - to sumienie, głos jaźni. „Umysł nie wyczerpuje życia naszych głębin”4 - ta prawda >st kwintesencją rozterek i poszukiwań modernistycznych Faustów. Od momentu jej uzyskania człowiek-Faust staje się człowiekiem-•Prometeuszem, tym, który przekroczył prawa natury i sięgnął po tajemnicę boskości. „Uświadom sobie dokładnie krytykę współczesnego materializmu, zdobyte nowe tezy o czynnikach ponad świadomością (nie tylko instynkty podświadome)” - mówi Piotrowi Ksiądz Faust. „Mechanizm życia wypływa tylko z warunków naszego umysłu, ale istnieje czwarty wymiar — wewnętrzny”5.
Człowiek, badając tajemnice przyrody i analizując własną psychikę dochodzi w końcu do zrozumienia siebie jako Jaźni. Koncepcja Jaźni opiera się na naukowej konstatacji, że umysł, świadomość „kulturalno-obywatelska”, jak nazywają Miciński, nie obejmuje całości życia psychicznego człowieka. Świat poznawany intelektem - to świat zdeterminowany, poddany prawom przyrody, opisywalny w kategoriach przyczyny i skutku, czasu i przestrzeni. Wiedza naukowa -to wiedza o mechanizmie. Ale umysł, badając prawa powszechne, konstatuje jednocześnie istnienie szeregu zjawisk, dla których sam nie potrafi znaleźć wyjaśnienia. Wiedza nowoczesna ma świadomość tych granic, świadomość sfery leżącej poza zasięgiem umysłu. Istnienia Jaźni doznaje się w przeżyciu, ale istnienie Jaźni jest z konieczności hipotezą naukową, uzupełniającą wiedzę przyrodniczą6.
Znaczna część uczuć, pragnień i impulsów jest irracjonalna - ma swoje źródło w nieświadomości. Ale życie nieświadome, sądząc z impulsów, które dostają się do świadomości, jest dwojakiego rodzaju. Nieświadomość jest podświadomością, czyli „zwierzęciem w czło-
M. Stirner: Der Einzige md sein Eigentum. Cyt. wg A. Walicki: Dostojewski a idea wolności, [w:] Osobowość a historia, Warszawa 1959, s. 390.
T. Miciński: Mene-Mene-Thekel-Upharisim, s. 163.
W odróżnieniu od etyki „Jedynego”, stworzonej w filozofii Stimera i Nietzschego, modernistyczny heroizm wprowadza „bezśrednią intuicję dobra i zła". W światopoglądzie Micińskiego pod tym warunkiem możliwe jest ..wypróbowanie zła" jako gwałt zadawany własnemu sumieniu.
» T. Miciński: Ksiądz Faust, s. 143.
» Jw.
■' Miciński, uczeń Wundta, przyjmuje z filozofii niemieckiej koncepcję hipotetycznej metafizyki jako zwieńczenia i zarazem podstawy nauki.