zabójstwa. Nie pojawia się nawet w wyrzutach sumienia „pani“. Powraca jeno w środkowych fragmentach ballady w postaci — jakże bardzo odmienionej! — w wątku tragicznie skomplikowanej miłości obu braci* rycerzy i zalecań się ich o rękę, która zabiła im brata.
Wina ,,pani“ wobec męża wzrasta jeszcze bardziej, pogłębia się o nowe przekroczenia praw wierności małżeńskiej, przejmujące tym więcej, że dokonane W pełnej świadomości zbrodni, tak jeszcze świeżej, w obliczu tego, który pogrzebióny v „na łączce przy ruczaju*^, ściga ją wyrzutami sumienia w postaci niejasnych halucynacji, i w porozumieniu z tymi, którzy z tytułu związków krwi mścicielami brata, a nie zalotnikami o rękę jego żony, stać Się powinni. Zbrodnia rozrasta się siłą jakiegoś fatalnego rozpędu, zagarnia coraz większą ilość osób i ..bezwolnych, zaślepionych pociąga nieuchronnie ku przepaści.
Ze zbrodnią i winowajczynią nie rozstajemy się ani na chwilę. Jak na przewodzie sądowym, zanim nastąpi wyrok i kara, poznać musimy nie tylko sam czyn i jego zewnętrzne 'okoliczności, ale także atmosferę moralną, z której wyrasta, życie wewnętrzne, którego myśl zrodziła decyzję zbrodni. I jest to ważniejsze nawet niż sam akt dokonanego przestępstwa. Toteż ballada krótko o nim informuje, a bardziej szczegółowe opowiadanie rozpoczyna dopiero od chwili utajonego pogrzebu „pana“ i rytualnej pieśni przy zasiewaniu kwiatów na grobie, w momencie, gdy przy-
▲