.. t Napróżno rozważaliśmy dzisiaj pytanie, czy doszłoby do pod Sztymbarkiera nawet bez zmian osobistych w do-.wództwie? Sądzę, ie tak—chociaż nie osiągniętoby być może wówczas takiego,rQztrzygającego powodzenia. Jak wykazują bowiem późniejsze * doświadczenia, dawne dowództwo armji nie posiadało niezbędnego do tego zapasu energji. Powtórzyły się natychmiast trudności z dowództwem korpusu Franęois i nie wiem czy dawne dowództwo armji zdołałoby usunąć je tak szybko, jak to uczynił Luden-dorff.; Nie wiem także, czy potrafiłoby ono znieść to napięcie nerwowe, które w najbliższych dniach wywoływało pytanie, czy Rennen-kampf ruszy się z miejsca?
• ; , Forma odwołania była niebywale szorstka. Podległe dowództwa dowiedziały się o zmianie prędzej niż samo dowództwo armji. Do wództwa korpusów otrzymywały bezpośrednio od Naczelnego Dowództwa rozkazy, których nie podawano do wiadomości dowództwa armji. Między innemi, Naczelne Dowództwo wydało zarządzenie, które miało co najmniej wątpliwą wartość, pozwoliło ono mianowicie na jednodniowy odpoczynek 1. korpusowi rezerwowemu i 17 korpusowi. • f
Dowództwo armji udało się rano dnia 21 do Bartoszyc a 22 do Młynarów w Prusach Wschodnich. Nadchodzące wiadomości donosiły, że wbrew oczekiwaniom oderwanie się oddziałów od armji wileńskiej nastąpiło pomyślnie.
Szef sztabu 20 korpusu, pułkownik Heli, meldował, że korpus zebrał się bez przeszkód w okolicy Olsztynka, poczem otrzymał rozkaz uszykowania go wzdłuż linji Dąbrówno—Lalina. Miał on pewne wątpliwości co do lewej flanki korpusu, ponieważ sprowadzenie na miejsce przeznaczenia oddziałów, nadchodzących koleją i ściągnięcie tych które stały jeszcze na granicy, wymagałoby szeregu dni. Dlatego prosił, by mu było wolno ustawić 3 dywizję rezerwową na lewem skrzydle 20 korpusu w okolicy Olsztynka, nic zaś na prawem, jak zauiićrzało dowództwo amji, które zgodziło się na jego prośbę.