dolencyjną (Churchill). Przyjeżdżam do domu, a tu już wiadomość, że wyłożona jest także lista kondolencyjna w ambasadzie! Iranu. Zmarł postrzelony przez zamachowca premier. Muszą wra-| cać do miasta w samo południe. Jeszcze jedna godzina w nagrza-i nym piekielnym słońcem samochodzie. Zazdroszczą kolegom, któ-1 rzy mają w samochodzie klimatyzację, ale gdzieżbym śmiał dó-j magać się takiego luksusu! .
29 stycznia
Subandrio wrócił z Pekinu i natychmiast poleciał do Bangko- i ku. W Chinach dostał 100 min dolarów, w tym 50 na rozwój 1 przemysłu, z nich 10 w gotówce! W antykomunistycznym Bang-1 koku już na lotnisku Don Muang Śubandrio zapewniał, że żad- j nych rozmów o współpracy militarnej w Pekinie nie prowadził i takiej współpracy nie ma. „Stosunki Indonezji z ChRL są poprawne, takie jak z innymi krajami Azji”.
W prasie komunikat, że Yani przyjął kolejno Japończyka, mnie i RFN-owca. Cel wizyt — piszą dzieimikarze^i^^ utrzymany w tajemnicy; Yani i ambasadorowie odmówili komentarzy. Rzeczywiście, nie widziałem potrzeby, by im cokolwiek mówię.; W korpusie poruszenie. Jola informuje, że dzwoniło już 8 sekretarek Z prośbą szefów: chcieliby złożyć w tych dniach wizytę. Pierwszy był Micha jłow, łączy sią sam i pyta: „Mogu sejczas-że pryjti?” i po 20 minutach się zjawia. Więc relacjonuję. O Mur- 1 bie — że partia zupełnie nieważna, nieliczną, ale zespół ludzi j z nią związanych znakomity i dla Indonezji zasłużony. Prezydent | „zamroził” Murbę, bo chce rozwiązać 7 partii i pozostawić, dla ; jasności obrazu, tylko trzy:-PNI, NU i PKI. Pozostałe scaliłyby ; się z nimi*, muzułmańskie (Perti z PŚII) z NU, katolickie, pro- j testanckie i IPKI z PNI, Partindo — część przeszłoby zapewne ; do PKI, część do PNI. Murba w tym układzie jest zbędna.
O Subandrio — maszynka do wygłaszania przemówień, w czym j celuje. Sukarno bardzo go ceni, uważa za zdolnego itp., ale tak naprawdę więcej jest warta pani Subandrio. Malik i Saleh wybitni, zasłużeni, nagonka na nich świadczy o morale tych, któ- i rzy ją inspirują. Kierownictwo PKI;4|fllmłode, zdolne, ale pod. dominującym wpływem Chińczyków. Armia jest za współpracą z krajami socjalistycznymi i utrzymaniem równego dystansu, ; czy -3| jeśli kto woli ||g zbliżenia -fgl z ZSRR i ChRL. „Zresz-i tą — doda! z uśmiechem Yard — wolimy Rosjan od Chmczyk§g może dlatego, że są dalej”.
Micha jłow wysłuchał, chwilą pomyślał i mówi; „Terap| stają jeszcze dwie nie wyjaśnione sprawy, a mianowicie »
Kani rozmawiał z Saito i Wertzem (dałem już swoim polecenie, sią tym zajęli) i o rezultacie dam ci znać i druga: dlaczego lici to wszystko mówił. Może służyłeś tylko za parawan zasłania-fjjący sens tamtych wizyt?” Być może. Niemniej wypowiedzi prani, nie są bez znaczenia. I na pewno przeznaczone były nie [tylko dla Warszawy, ale także dla Moskwy.
I Postanowiliśmy jeszcze do sprawy wrócić po kilku dniach. [Może będziemy wiedzieli coś bliższego o pozostałych rozmowach lYani.
30 stycznia,
I Wizyta u dr. K. H. Idhama Chalida. Lider NU, filar „A” (aga-ma) w nasakomie. Podobnie jak Ali Sastroamidjojo i Aidit z tego tytułu jest wicemarszałkiem medżlisu w randze ministra koordynatora. Z literatury wiem, że był wicepremierem w rządzie Aliego w 1956 roku i miał wówczas 33 lata! Teraz mówi mi: „Rewolucja indonezyjska potrzebuje Chairul Saleha, bo zdolny, energiczny, zasłużony, wybitny. Uzgodniłem z Alim, że urządzimy spotkanie Saleha z Aiditem. Muszą sią dogadać, bo tego kategorycznie żądamy, Między PKI a Murbą sprawy sią nigdy nie ułożą. Malik być może będzie musiał na razie, podkreślam na raz i e (Chalid akcentuje dwukrotnie z naciskiem) zejść na mniej eksponowane stanowisko. Ale działacz tego kalibru nie może zejść ze sceny politycznej w ogóle i na zawsze. Zresztą Sukarno ceni Malika i wie, że może na niego liczyć’’.
„Skąd taka przyjaźń z ChRL? Czy interes indonezyjski nie wymaga, wręcz nie nakazuje liczenia się z innymi krajami socjalistycznymi poza Chinami?” Na to Chalid: „To ślepota USA hi:. Anglii wepchała Wietnam i Kambodżę w objęcia Chin, teraz wpycha tam Indonezję”. Trochę dyskusji na ten temat.
'stycznia. Niedziela
Noc była fatalna. Korzonki! Nieszczęścia chodzą parami, więc akurat wysiadły wszystkie światła i, klimatyzator. Duszno, wilgotno. Dzwonimy do biura „listrik” — ą oni: przyślijcie samochód — przyj edziemy. Ale hasz galaxy znowu w remoncie. Rysia Giedwidziów o pomóc, posyłają szofera i... mijają godziny... dulu... przyjechali o 18! Nie zmrużyłem tej nocy oka, nie gasnąć i w dzień. Łykam aspirynę i czytam prasę. Wczo-iwiał Aidit z okazji 14 rocznicy -„Harian Rakjat” na p kolektywem gazety. „Kraje socjalistyczne i komu-
BDełsezpiecznego
129