Mimae na temat seksualności, a tym bardziej - rozmowy indy-miwhr o spmdk pkriowości, wymagają od wychowawcy wyjąt-aaj delikatności i dyskrecji Powinien on dobrze wyczuć2 czego lanetają i jednocześnie czego oczekują od niego młodzi 1 lidzie. Wy-jbk i doświadczenie podsuną wychowawcy czas i sposób przeka-ani stosownych informacji postawienia odpowiednich pytań tub gahaekma rad i wskazówek.
Wydawanie seksualne powinno być „roztropne oraz jasne i sub-saT-stwierdza Papieska Rada ds. Rodziny. Roztropność i subtel-ssc mają podyktować rodzicom i wychowawcom, w jaki sposób prze2 ozac informacje, za pomocą jakich słów, pojęć czy obrazów58. Nie Mgtaae być ani zbyt dosadne, ani też zbyt ogólne. Należy dostoso-sposób przekazu do sytuacji dzieci i młodzieży59. Informowanie 2ieda o zbędnych szczegółach może budzić jego niepokój ikon-zarować zbytnio jego uwagę na sferze genitalnej. Mówienie za ogólnie może natomiast powodować zbytnią ciekawość seksualną i po-r- :z2£ je do niezdrowych zainteresowań seksualnych.
Osoba prowadząca zajęcia z wychowania seksualnego dla młodych, ksoczy przyznają się do wiary chrześcijańskiej, powinna w przekazywanych informacjach oraz w samej metodzie prowadzenia zajęć uwzględnić ten fakt Nie może podawać lub sugerować rozwiązań soraisych sprzecznych z wyznawaną przez nich wiarą. W radach, zachętach mających wydźwięk moralny dawanych dzieciom i młodzieży katolickiej, wychowawca powinien, o czym była już mowa, opierać się na oficjalnej nauce Kościoła, a nie tylko na swoich osobi-%xh odczuciach i przekonaniach. Podawanie rozwiązań moralnych grzecznych z wiarą młodych ludzi jest zawsze dla nich krzywdzące -wprowadza bowiem rozdwojenie w ich kruchą jeszcze psychikę iaiedopzałe sumienie.
* P«r. Ludzka płciowoić, 126.
t«. tamże, 75.