gospodarczą państwa, ani na działalność administracji. Ich majątek — w porównaniu z kapitałami, jakimi dysponowały wielkie spółki akcyjne —.był niewielki.
W stosunku do ogólnej liczby ludności żydowskiej w Polsce warstwa drobnych i średnich kapitalistów była wprawdzie niewielka, lecz dzięki swej przedsiębiorczości i energii dawała się powszechnie dostrzec i nieraz wywoływała niechęć wśród chrześcijańskich konkurentów, przenoszoną na całą ludność żydowską. Wymienianym niekiedy symbolem bogactwa w Polsce międzywojennej była rodzina Szereszowskich, posiadająca dom bankowy oraz kapitały ulokowane w rozmaitych przedsiębiorstwach. Nie należy jednak mylić bogactwa rodzinnego z wpływem na gospodarkę kraju. We współczesnym społeczeństwie kapitalistycznym wszystkie niemal największe przedsiębiorstwa decydujące o potędze ekonomicznej przybierają formę spółki akcyjnej. Wśród potentatów — prezesów i dyrektorów największych spółek ^ Żydów było niewielu.
Społeczeństwo żydowskie ziem polskich witało powstanie państwa polskiego na jesieni 1918 r. z nadziejami, lecz także z obawami. Nadzieje g|f zwłaszcza w zaborze rosyjskim — wiązały się z przekonaniem, że demokratyczna Rzeczpospolita zniesie wszystkie przepisy dyskryminujące Żydów i doprowadzi do ich rzeczywistego i pełnego równouprawnienia. Wielu robotników i rzemieślników należało do partii socjalistycznych lub z nimi sympatyzowało, toteż deklarację Tymczasowego Rządu Ludowego w Lublinie, kierowanego przez wybitnego polityka socjalistycznego Ignacego Daszyńskiego, witali jako zwiastuna nowego, lepszego porządku społecznego. Gwarantem przemian zdawała się być osoba naczelnika państwa — Józefa Piłsudskiego, uważanego powszechnie za przedstawiciela lewicy.
Również w zaborze austriackim część działaczy żydowskich współdziałała z polskimi organizacjami nie-lOi
podległościowymi, toteż niepodległość powitano jako wyczekiwaną zmianę na lepsze. Żydzi znaleźli się wśród żołnierzy i oficerów legionowych, oddając życie za wolność wspólnej ojczyzny.
Środowiska ortodoksyjne — zgodnie z nakazami Talmudu — ustosunkowały się lojalnie do państwa polskiego. Stara mądrość ludowa skłaniała jednak do obaw przed każdą zmianą, gdyż może ona przynieść nowe, nie znane dotąd problemy i niebezpieczeństwa. Niepokój wywoływał fakt, że w niektórych kołach społeczeństwa polskiego uzyskał wpływy nacjonalizm narodowych demokratów, kierujący się m.in. przeciwko Żydom.
Rozmaite wydarzenia potwierdzały realność obaw. 22 listopada 1918 r., po wycofaniu się z Lwowa oddziałów ukraińskich, rozpoczął się pogrom, w którym zginęło — według raportu sporządzonego przez wysłanników Ministerstwa Spraw Zagranicznych — co najmniej stu pięćdziesięciu Żydów, spalono przeszło pięćdziesiąta domów i zrabowano ponad pięćset sklepów. Raport stwierdzał: działy się rzeczy straszne (...).
Z bólem stwierdzamy, że znalazła się pewna ilość oficerów, która brała udział w mordach i rabunkach”. W połowie maja 1919 r. Ministerstwo Spraw Zagranicznych otrzymało sprawozdanie o zaburzeniach przeciw Żydom na ziemi rzeszowskiej, które objęły m. in. Tyczynę, Kolbuszową, Mielec, Rozwadów. Dokument informował: „Rozruchy wybuchły najpierw w mieście Rzeszowie, w dniu 3 bm., a bezpośrednim powodem wybuchu były niedomagania na tle aprowizacyjnym, r spowodowane w znacznej części przeludnieniem miasta
przez napływ obcych z różnych powiatów, zwłaszcza rodzin żydowskich ze wsi okolicznych. Z niedomagań aprowizacyjnych skorzystały elementy o niskich instynktach i spowodowały rabunek mieszkań i sklepów żydowskich”. 8 i 7 czerwca 1919 r. wybuchły — na mniej-
105