1
1
łość ścianom komórkowym.(Obfite spożywanie błonnika jest kłopotliwe, bo nie,strawiony nic dostarcza ani energii ani składników odżywczych. Co Więcej, zalega w przewodzie pokarmowym, dopóki nie zostanie wydalony, uniemożliwia jąc pobranie pożywniejszego posiłku.(Jędnak, podobnie jak człowiek, również wiele innych naczelnych potrafi uzyskać .pewną liczbę kalorii z błonnika, mimo że. nic dysponują enzymami zdolnymi-goiłrzlo żyZ"}?roccs ten jest jednak czasochłonny i - co zaTyffiTttettr* jego znaczenie jest wątpliwe,) tTrudności w zdobywaniu pożywienia z drzew i pnączy na tym się nic kończą. W wielu pokarmach roślinnych brak jest jednego (lub więcej) składników niezbędnych zwierzętom, na przykład pewnych witamin czy aminokwasów (cegiełek budulcowych białek), albo są one ubogie w łatwo przyswajalne węglowodany (skrobię i cukry), które dostarczają glukozy,
^Sprzyjał także udoskonaleniu aparatu wzroku (w tym widzenia przestrzennego, lepszej ostrości i rozróżniania barw), co ułatwiło naczelnym szybkie przemieszczanie, się w trójwymiarowej przestrzeni koron drzew i dostrzeganie dojrzałych owoców oraz delikatnych, młodych listków. Zmuszał też do większej elastyczności zachowań, kształtował zdolność uczenia się i zapamiętywania wyglądu oraz rozmieszczenia jadalnych części roślin. Skuteczniejsze żerowanie dzięki usprawnieniu zdolności wzrokowych i poznawczych sprzyjało z kolei wykształceniu niezwykle dużego mózgu, od początku cechującego naczelne, J
7. czasem naczelne podzieliły się na kilka grup: najpierw wyodrębniły się małpiatki, z. których większość wymarła, a następnie małpy. Powstanie każdej z linii rozwojowych było ściśle związane z konkretną niszą pokarmową;2 wydajne korzystanie z określonego podzbioru zasobów pokarmowych koron drzew wymaga szczególnych umiejętności. [Nowe naciski doboru związane z odżywianiem, jakim podlegali niektórzy nasi przodkowie, ukierunkowały później drogi rozwoju współczesnego człowieka.; Doprawdy, w znacznej mierze określa nas to, co jemy.
mojf. zainteresowania rolą JADŁOSPISU w ewolucji naczelnych rozbudziły badania, które rozpoczęłam w 1974 roku. Szukając tematu rozprawy doktorskiej z antropologii fizycznej, pojechałam do lasu równikowego na panamskicj wyspie Barro Colorado. Prowadzone tam w latach trzydziestych badania wyfeów płaszczowych (Alouatta palliaUi) doprowadziły do utrwalenia się wyobrażeń o „beztroskim życiu* naczelnych w koronach drzew.
'Jednak już podczas pierwszych tygodni obserwacji wyj-ców zauważyłam, że zachowują się one inaczej, niż oczekiwałam! Zamiast siedzieć na drzewie i zjadać wszystko, co wyrosło opodal, wyjce nadkładały drogi, by zdobyć określony rodzaj pokarmu, rezygnując z innego, zdawałoby się, atrakcyjnego pożywienia. Po znalezieniu go nie najadały się do syta. Wszystko wskazywało, że poszukują mieszanki liści i owoców rozmaitych roślin.
IStereotyp „łatwego życia" okazał się zbytnim uproszczeniem.; Postanowiłam więc dowiedzieć się więcej na temat trudności, z jakimi borykają się wyjce i inne małpy Starające się zaspokoić swoje potrzeby pokarmowe w lasach równikowych. Miałam też nadzieję zaobserwować niektóre strategie pokonywania przez małpy przeszkód, wypracowane przez antropoidy w toku ewolucji.
i A trudności, jakie muszą przezwyciężyć, są wielorakiej Rośliny, nie mogąc uciec przed wygłodniałym zwierzęciem, rozwinęły inne sposoby ochrony swych jadalnych części. Ich mechanizmy obronne obejmują wiele związków chemicznych, określanych jako składniki drugorzędowc (np. taniny, czyi gar bniki, alkaloidy i terpenoidy). Substancje te w najlepszy*! razie mają wstrętny smak, w najgorszym - są zabójczej 'Komórki roślinne są przy tym osłonięte ścianami komór kowyini, zbudowanymi z niepoddających się działaniu en-, zymów trawiennych ssaków substancji, określanych łącznic jako błonnik pokarmowy. Wśród włóknistych składników - ścian komórkowych są węglowodany budulcowe; celuloza ! (błonnik) i heiniceluloza oraz substancja zwana drzewnikiern ! - lignina. Razem nadają one kształt, twardość i wytrzyma
WYDANIE SPECJALNE
ŚWIAT NAUKI 25