1
ror‘v-j wbdzy rozumu. Trzecim zastrzeżeniem Freuda wobec
rep.ui jest to, że opiera ona moralność na bardzo niepewnej podstawie’.’Jeśli ważność norm etycznych wspiera się na~Ty7nT25 są one nakazami Boga, wówczas przyszłość etykl^a 1 eży^od wją-^
jv w Boga. Ponieważ Freud sądzi, żc wiara religijna znajduje sio w zaniku, jost więc zmuszony przyjąć, żc trwały związek
rcligu z etyką doprowadzi do zniszczenia naszych wartości mo-
ralnych.
Niebezpieczeństwa, jakie Freud widzi w religii, ujawniają, że tym właśnie, ra.uważa op-za. zagrożone przez religię, są jego wiasne ideały i wartości: rozum, zmniejszenie cierpienia ludzkiego i moralność. Ale nic musimy polegać jedynie na wnioskach wyciąganych z freudowskiej krytyki religii; Freud sformułował wyraźnie normy i ideały, w które wierzył, należy do nich miłość bliźniego, prawda i wolność. Według Freuda-, rozum i wolność zależą od siebie nawzajem. Jeśli człowiek porzuci iluzje wiary w ojcowskiego Boga, jeśli stanic twarzą w twarz ze swą samotnością i niewielką rolą, jaką gra we wszechświe-cie. stanie się podobny dziecku, które opuściło dom swego ojca. A’c pokonanie tej infantylnej fiksacji jest prawdziwym celem rozwoju człowieka. Człowiek musi się wychować. v/.°lo rzc ezywistości. Jeśli pozna, że poza swymi Własnymi sikam nie ma niczego, na czym mógłby się oprzeć, nauczy sic po-s!u-rA;«ć nimi w sposób właściwy. Tylko człowiek wolny, który uvvouiił się od autorytetu — autorytetu grożącego i chroniącc-
t .mo*c Pos*ugiwać się wlajizą__Jsw.cga-. rozumu i pojmować w o. ( SU<i‘ Nv n*m ro^ obiektywnie, bez złudzeń, ale za to j j, .,"1U o z^0jnosć do rozwoju tkwiących w nim możliwości staniem-Jedynic w*edy, gdy dorośniemy i prze-go, możemy yclZT- ZaleŻnymi 0d autorFtetu i lękającymi się prawdziwa ■ . -f ^ smja^os^ myślenia za siebie samych t,A kiedy ośmirh!^ 1(^Unicż sytuacja odwrotna. Jedynie wtcd)»
> Slę myśleć, będziemy mogli wyzwolić się sPod
128