egestate na ab ingenii humani sapientia et a dictiunis abundantia, czyli, mity mają pochodzić nie z głupoty umysłu ludzkiego i ubóstwa mowy, jak mawiał Heine, lecz z mądrości umysłu ludzkiego i kwiecistości mowy^Ukuł też frapujące zestawienie: poliono-m*a politeizm, czyli wielonazwowość — wielobóstwo, dla wykazania pmhodzenia politeizmu od tendencji do wielookreślenia zjawisk przyrodniczych. Dobrze to wyjaśnia następującymi słowami. ,,Każdy wyraz przedstawiał jedną tylko stronę przedmiotu mającego być oznaczonym, toteż pierwsi autorowic języka nie zadowalali się tymi cząstkowymi nazwami, lecz przybierali nowy wyraz, potem diugi, a po upływie pewnego czasu zachowali te tylko nazwy, któie się zdawały odpowiadać najlepiej ich potrzebom. Niebo więc mogło być nazwane nie tylko błyszczącym, ale także ciemnym, szerokim, grzmiącym, dżdżystym. Otóż na tym
polega polionomia języka. A jeśli to ma miejsce w rcligii, zowie-my ją wtedy politeizmem” 21.
Ulubione porównanie mitologii do choroby języka pozostaje w organicznym związku z językoworozwojową koncepcją Mullera. Choroba stanowi przecież tylko fazę w życiu na ogół zdrowego organizmu i jeżeli tylko uleczalna, mija pozostawiając mniejszy lub większy ślad. Analogia, jeśli ma być zupełna, winna dokonać redukcji mitu do fragmentu życia organizmu społecznego. Otóż to właśnie leżało jak najbardziej na linii rozważań Mullera. Nie byłby Niemcem, dziecięciem wieku Hegla, gdyby me próbował doszukiwać się faz rozwojowych i dialektycznych trójcy. Mitologiozofia, czyli filozofia mitu, musi przebiegać u niego w ścisłej obokległości z filozofią języka. Słowa „mówiły więcej, niż to czynić powinny, i stąd bierze się po większej części obcobrzmienność języka mitologicznego, którą możemy tylko zrozumieć poprzez obserwację naturalnego wzrostu mowy”
Jakże tedy wygląda ten „naturalny wzrost mowy” — klucz do zrozumienia mitologii?
Proces rozwoju językowego ludzkości warunkuje rozwój mito-ogiczny. W systemie Mullera mamy bowiem, jak już zaznaczono, swoisty jczykocentryzm, czyli ześrodkowanie się rozwoju społeczeństwa na rozwoju języka. Cała kultura stanowi jedynie przedłużenie rozwoju mowy. Dla pokazania w sposób przystępny naczelnych idei rozwoju języka dobrze j posłużyć się ,