70
Rozdział 19. Relacje między uczniem a nauczycielem ukazane w perspektywie zawieranych między nimi kontraktów
Na każdą sytuację nauczania można spojrzeć jak na kontrakt zawierany pomiędzy partnerami. Nauczanie wytwarza wzajemne oczekiwania uczniów i nauczycieli. Te oczekiwania si| uzależnione od pozycji społecznej partnerów i od reguł gry, którymi rządzi się instytucja szkoły. Wząjemnc oczekiwania zmieniają się w zależności od wykładanej dyscypliny i w zależności od środków przymusu używanych przez konkretnego nauczyciela. W procesie nauczania nauczyciel oczekuje czegoś od ucznia i vicc vcrsa. Oczekiwania mogą być bardzo różne, może to być określony rodzaj zachowania, czy określony rodzaj gestów. Niektóre oczekiwania mogą byc bardzo proste, jak na przykład oczekiwanie nauczyciela, aby uczniowie patrzyli na niego kiedy on coś do nich mówi. Wzajemne oczekiwania się zazębiają, uczeń i nauczyciel uzależniają swoje zachowanie od własnych wyobrażeń o tym jakie są oczekiwania drugiej strony*'1.
W tak opisanej sytuacji nie wszy scy są na tej samej pozycji. Uczniowie, którzy nudą to szczęście. że rozumieją reguły gry mogą dzięki tej wiedzy wyciągać dla siebie korzyści. Z kolei uczniowie. którzy nie rozumieją reguł gry panujących w szkołę starają się domyślać czego się od nich oczekuje, a jeili się im to nie udaje, czasami rozmyślnie starają się robić to co jest zabronione. Takie postępowanie ma na celu zapewnienie sobie poczucia bezpieczeństwa. Uczniowie często czują, źc obszar lego co zakazane jest bardziej stabilny, a perspektywa ukarania może być postrzegana jako mniej przykra w porównaniu z niepokojem, który mogą wywoływać oczekiwania, których się nie rozumie, które są postrzegane jako niejasne, nieokreślone.
Destruktywne zachowania uczniów są trwałym elementem krajobrazu szkolnego i powinny być wyzwaniem dla nauczycieli, powinny ich mobilizować do formułowania w sposób maksymalnie klarowny oczekiwań kontraktu dydaktycznego. Jest niezwykle ważne, aby oczekiwania nauczycieli były jasno sformułowane, i lo oczekiwania w stosunku do wszelkich zachowań uczniów- do zachowania w trakcie zajęć, w sytuacjach nauczania ale również oczekiwania w stosunku do zachowania uczniów w trakcie przerw między lekcjami. Jasne określenie reguł może mieć korzystny wpływ na rozwój demokracji w szkole. Demokrację rozumiem dosłownie, zgodnie ze znaczeniem tego słowu jako ludowlactwo, a więc dążenie do lego. aby czynny udział w życiu publicznym miała jak największa ilość osób. Jeśli oczekiwania są jasno sformułowane, to wówczas więcej uczniów może uczestniczyć w życiu szkoły.
1 na odwrót, w sytuacji gdy reguły są niejasne, wówczas uwaga nauczyciela skupia się przede wszystkim na tych uczniach, którzy -spontanicznie" rozumieją wymagania szkolne. Taka sytuacja nieuchronnie prowadzi do elilaryzmu, do zwężenia liczby uczniów aktywnie uczestniczących w nauce i w życiu szkoły i klasy1*1.
Przy budowaniu kontraktu między uczniem a nauczycielem główna trudność polega na tym. że kontrakt dydaktyczny jest równocześnie kontraktem pedagogicznym, czyli, że stawianie wymagań dydaktycznych nie odbywa się w próżni. Nie można oddzielić wymagań dydaktycznych od całokształtu relacji osobowej między nauczycielem a uczniem. Budując podstawy kontraktu dydaktycznego nauczyciel określa reguły i kryteria oceny osiągnięć ucznia, tworzy warunki, w których uczeń będzie musiał funkcjonować. Zadaniem ucznia jest podporządkowanie się regułom nauczania i dążenie do spełnienia wymaganych kryteriów. Nauczyciel stawia uczniowi określone zadania, podaje treści, które uczeń powinien sobie przyswoić. Nad tymi treściami, pochylają się uczeń i nauczyciel, każdy zgodnie z pełnioną przez siebie rolą. Nauczanie matematyki lub ojczystego języka wymaga od nauczyciela, co jest oczywiste, ak-lywności. ale i w stosunku do ucznia oczekiwania wychodzą nieco dalej ponad to. aby biernie oczekiwał na odgłos dzwonka. Można powiedzieć, że przy nauczaniu jakiegokolwiek przedmiotu uczeń i nauczyciel wzajemnie zawierają ze sobą umowę, która każdemu z nich wyznacza inną rolę. Prowadząc takie rozważania nic można zapominać o tym. żc status stron -zasiadających do wspólnego stołu" jest nierówny. Inne są prawa i obowiązki nauczyciela, a inne ucznia. To co określani w sensie przenośnym jako umowę zawartą między uczniem a nauczycielem są lo oczekiwania, które ci dwaj partnerzy przynoszą ze sobą przychodząc do klasy. Uczeń ma za sobą pewien bagaż doświadczeń związanych z uczeniem się i pewne określone motywacje. Nauczyciel ma również określone plany w stosunku do ucznia. Pozycja nauczyciela i ucznia, choć „siadają do wspólnego slotu" jest zdecydowanie nierówna, role są niewymicn-ne. Miejsce nauczyciela jest niezastąpione. Jego zadaniem jest myślenie o tym co będzie dla ucznia „dobre", zaplanowanie przyszłości ucznia i zmuszenie go do wyrwania się z życia w perspektywie doraźnej, „tu i teraz". Ta funkcja nauczyciela nie podlega negocjacjom. Nauczyciel nie może z tego zrezygnować, dlatego źc jak to powtarzałem wielokrotnie bez tej funkcji nauczanie traci sens. Uznanie asymetrii relacji uczeń-nauczyciel nie przekreśla możliwości spojrzenia na nią w kategoriach negocjacji, które mają prowadzić do zawarcia umowy. Myślenie w kategoriach zawierania umowy zwraca uwagę na fakt. że obie strony są ważne i niezastąpione. Uczeń jest również kimś niezastąpionym. Uczeń jest kimś kto ma podjąć trud uczenia się. Tylko uczeń, może się czegoś nauczyć zgodnie ze swoją własną strategią. Nauczyciel musi ten fakt brać pod uwagę. Nikt nigdy nie nauczył się za kogoś ani pływania ani matematyki. Zadaniem nauczyciela jest ułatwienie uczenia się. przy jednoczesnej świadomości, żc jego rola ma swoje ograniczenia. Obydwaj partnerzy powinni być świadomi własnych zadań. Nauczyciel, aby pozostać wiernym swojemu powołaniu powinien posiadać plan tego co ma do przekazania. czego ma nauczyć i powinien starać się go wcielić w życic, w realia szkolne. Zadaniem ucznia jest uczenie się. Uczeń musi podjąć wolną decyzję czy chce się czegoś nauczyć, czy chcc sobie przyswoić maicriał podany przez nauczyciela. Powyższe stwierdzenie może robić wrażenie oczywistego, ale jest istotne, gdyż podkreśla wolność ucznia, a o tym trzeba nauczycielom przypominać, gdyż nauczyciele często wpadają w złość, kiedy uczniowie nie chcą się podporządkować temu co im jest proponowane. Nauczycielom jest często trudno się pogodzić z faktem, żc najbardziej przemyślane metody, i skomplikowane przedsięwzięcia dydaktyczne ponoszą klęskę, ponieważ uczniowie nic chcą się im podporządkować.
Uznanie tego. źc uczeń i nauczyciel mają odmienne role jest proste na poziomie werbalnym. W praktyce nie jest łatwo wypełnić zadania wynikające z tych ról. U nauczycieli często pojawiają się marzeniu o tym. aby pomiędzy nim a uczniem zapanowała harmonia, aby uczeń podporządkował się stawianym mu wymaganiom. Formułując wobec uczniów konkretne oczekiwaniu należy jednak pamiętać, że proces przyswajania wiedzy nie odbywa się na życzenie nauczyciela, nic odbywa się w momencie, który nauczyciel mógłby „zadekretować". Tak dzieje się nawet wówczas, gdy uczeń wyrazi werbalną zgodę na to. że będzie się uczył. Werbalna zgoda nic oznacza, że to co uczeń obiecuje leży w zakresie jego możliwości. Napięcia są nieuniknione. Naturalną tendencją nauczyciela jest zrealizowanie planu nauczania jak najszybciej i jak najmniejszym kosztem. Realizacja planu zawsze sprawia kłopoty, gdyż inna jest perspektywa ucznia, a inna nauczyciela. Nauczyciel jest w posiadaniu wiedzy, a więc może patrzeć na czas poświęcony nauczaniu jako na czas. który mu nic nowego nie przynosi. Z kolei uczeń, który stara się przyswoić sobie wiedzę, dotrzeć do wiedzy, czyni to często po omacku i widząc niezrozumiały dla siebie pośpiech nauczyciela może się czuć zaniepokojony 1 zniechęcony.
Wracając do retoryki kontraktu, nic można patrzeć na umowę między uczniem a nauczycielem jako na proste ustalenie wspólnego celu. do którego uczeń i nauczyciel chcą podążać. Złudzeniem jest przekonanie, żc realizacja wspólnego celu może przebiegać bezproblemowo nawet, jeśli na wstępie obie strony wykazują minimum dobrej woli. W rzeczywistości proces