18 (De)Konstmkcje kobiecości
nia. De Beauvoir zestawia tę teorię z zagadnieniem relacji między płciami, ukazując na tym przykładzie podstawowe założenie kultury patriarchałnej - uznanie kobiety za permanentnie Inną w stosunku do mężczyzny/Podmiotu. Opis kobiet jako Innych, dokonany przez Simone de Beauvoir, wydaje się tu szczególnie istotny nie tylko ze względu na podjętą przez nią bezpośrednią polemikę z tradycją filozoficzną w ogóle, ale z tradycją Sartre’owską w szczególności. Jednocześnie w jej dziele mamy do czynienia z poszukiwaniem przejścia od tradycyjnego ujęcia kobiet jako Innych do prób stworzenia podmiotu kobiecego działania. Zarysowana przez de Beau-voir droga wyjścia z pułapki „inności”, kontynuowana następnie przez feminizm drugiej fali, powiela dominujący w kulturze schemat konstruowania podmiotowości zawsze przez wykluczenie czy negację Innego/ej. Tym samym feministyczna kategoria „my kobiety”, obecna już u de Beauvoir, właściwie z definicji niweluje problem odmienności i wielości kobiecych doświadczeń oraz aspektów kobiecej tożsamości (tych związanych z pochodzeniem klasowym, etnicznym czy orientacją seksualną).
Ponieważ po ponad pięćdziesięciu latach, które upłynęły od wydania Drugiej pici we Francji, uzyskała ona status dzieła klasycznego, warto pokrótce przyjrzeć się jej recepcji w ramach feminizmu drugiej fali.
DYLEMATY ZWIĄZANE Z RECEPCJĄ DRUGIEJ PŁCI
Jak już pisałam, bezpośrednią inspirację dla Drugiej pici stanowiła koncepcja Innego Sartre’a, opisana przez niego szczegółowo w książce z 1943 roku L‘Etre et le Nóant. Z tego też powodu zarzucano de Beauvoir pozostawanie w ramach fallo-centrycznych kategorii, brak oryginalności w filozofii, imitowanie Sarrre’a itp.* Sama de Beauvoir była zaskoczona przyjęciem Drugiej pici we Francji, gwałtownością reakcji zarówno ze strony lewicy, jak i prawicy. Jednocześnie uważała Drugą pleć za ważną książkę w swym dorobku. W Silą rzeczy napi-
Kobiety jako Inne - „Druga pleć” Simone de Beauwir 19
sała między innymi, że ze wszystkich książek ta przyniosła jej najtrwalsze zadowolenie.
Bezpośrednia krytyka, z jaką się spotkała de Beauvoir, często szła w parze z lekceważeniem jej teorii w kulturze. Na przykład w Le petit Larousse napisano: „Simone de Beauvoir, kobieta od listów, uczennica Sartre’a”. Podobnie potraktowano ją w historii myśli filozoficznej, w której praktycznie nie ma o niej wzmianki. Jeśli chodzi o feministyczną recepcję dzieła de Beauvoir, bywało różnie. Można by powtórzyć za Gayatri Spivak, że feministki niesprawiedliwie oceniły Simone de Beau-voir. Na przykład Juliet Mitchell w swej głośnej książce Psy-choanalysis and Feminism stwierdziła, że Drugiej pici nie można uznać za element drugiej fali feminizmu (Mitchell 1974). Antoinette Fouąue zaś po śmierci Simone de Beauvoir w 1986 roku powiedziała: „Teraz, kiedy de Beauvoir nie żyje, feminizm wreszcie może wkroczyć w XX wiek” (za: Spivak 1993). Feministki oskarżały ją głównie o to, że kontynuuje męski sposób uprawiania filozofii, nie przekraczając jej ograniczeń.
Znamienne, że feminizm francuski rozwijany w latach siedemdziesiątych albo ignorował de Beauvoir, albo, jak pisze Moi, „skłaniał się do odsunięcia jej jako teoretycznego dinozaura” (Moi 1994,182). W Śmiechu Meduzy Cbcous, jednym z czołowych manifestów feminizmu różnicy, nie ma nawet jednej wzmianki czy odwołania do de Beauvoir, ani jako filo-zofki, ani jako kobiety piszącej. Wśród pisarstwa zasługującego na miano kobiecego wymienia Cixous: Colette, Duras i... Jeana Geneta (Cixous 1993). Podobnie rzecz się ma z Lucy Irigaray, która w swym dziele Speculum de l'autre femme, dotyczącym wykluczenia kobiecości i kobiet z historii filozofii, w ogóle nie wymienia tej, która przyczyniła się do rozwoju myśli feministycznej. Jednym z powodów takiego stosunku może być, podkreślany przez badaczki myśli de Beauvoir (Butler 1987; Moi 1994), jej odmienny niż u wymienionych autorek stosunek do różnicy seksualnej.
Można by zatem pokusić się o wyjaśnienie paradoksu recepcji de Beauvoir w kontekście toczącej się do dziś debaty na