440 HENRYK ZB1ERSK1
oparł swoje poematy na zachowanych fragmentach poezji celtyckiej, całość — wraz z icjj rzekomym autorem, poetą Osjanem, synem Fingala — nie oparła się wnikliwej krytycznej podejrzliwości Samuela Johnsona i została uznana za falsyfikat i fikcję. Nie przeszkodziło to literaturze europejskiej, głównie niemieckiej (Herder, Goethe), w entuzjastycznym przy. jęciu tej poezji, pełnej emocjonalnych napięć, liryzmu i patosu oraz niezwykłej, groźnej scenerii. Romantyzm wiele zaczerpnął z Macphersona.
Rzecz prosta, że przedstawiciele tendencji rozwojowych, które dziś nazywamy prero-man tycznym i, nie wiedzieli, iż ich twórczość i działalność doprowadzi do powstania nowej epoki literackiej. Preromantycy angielscy zasługują na swą nazwę podwójnie, ponieważ przygotowali grunt pod rozwój romantyzmu nie tylko w Anglii, lecz w całej Europie.
Robert Burns (1759-1796) jest jednym z tych pisarzy, wokół których legenda przybiera pozory prawdy, a prawda przybiera pozory legendy, tak iż w końcu pomiędzy jedną a drugą trudno ustalić granice. Współzależność pomiędzy życiem a twórczością — zawsze mająca pewne znaczenie — w wypadku Burnsa nabiera cech specjalnych, a to ze względu na autobiograficzne źródła tego niezwykłego zjawiska, jakie na tle literatury preromantycznej stanowi jego poezja. W tym zakresie specyficzny posmak ma zainteresowanie także i treścią jego utworów poetyckich, oscylujących w sferze liryki miłosnej pomiędzy pełnym zadumy i melancholii obrazem idealnej miłości do pewnej „Marii z gór” a pełnym anakre* ontycznych akcentów animalizmem pozostałych erotyków. Wszystkie te jednak nieco sensacyjne zainteresowania prywatnym życiem Burnsa, potwierdzające lub obalające legendę o życiu i śmierci największego szkockiego poety narodowego, zbyt przesłaniają to, co najistotniejsze: walory literackie jego twórczości, rolę, jaką odegrał w rozwoju literatury angielskiej w XVIII wieku, oraz jego znaczenie dla nas.
Wszędzie tam, gdzie Burns zapomniał o swym błędnym dążeniu do pisania poezji w myśl obowiązujących w jego czasach kanonów i reguł, gdzie pisał wprost tak jak czuł, spotykamy się z jednym z najwspanialszych w całej poezji światowej przejawów autentyzmu poezji szczerej, bezpośredniej i nieskażonej konwencjonalizmem. Według słów George’a Orwella, poezja Burnsa wyraża „nieoficjalną osobowość” człowieczeństwa, to znaczy to — co wielu ludzi odczuwa, lecz nie ma odwagi wyrazić. Inne uogólnienie, które tu proponujemy, to umiejętność ze strony Burnsa trafnego podnoszenia już nie tego, co narodowe, lecz co wręcz ... parafialne, do rangi ogólnoludzkiej. Burns, narodowy poeta szkocki, nie porusza przecież na ogół żadnych takich problemów jak historyczne wydarzenia, bitwy czy też opisy pola bitew (mimo że w swoich podróżach po kraju badał te sprawy), nie opisuje piękna przyrody górzystej części Szkocji, jej fiordów, jezior i hal. Widzi on wielkie sprawy tego świata przez lokalne spory religijne, przez wioskowe postaci kompanów do kielicha i wrogów, zarówno jego, jak i trybu życia, jaki prowadził.
W tym sensie Burns pozostaje w naszych oczach talentem wybitnie chłopskim, samorodnym i niezwykle oryginalnym, jakkolwiek rymopisarstwo wśród chłopów szkockich w hrabstwie Ayrshire było przyjętym zwyczajem. Ale on właśnie to rymopisarstwo podniósł do rangi wielkiej poezji, łącząc szczerość chłopską z erudycją samouka.
Dość trudno byłoby nam rozstrzygnąć sporne kwestie dotyczące wykształcenia Burnsa. Legenda „poety-oracza” wymaga niewątpliwej korekty — wiemy, że Burns otrzymał wy-
kształcenie w „przyśpieszonym kursie” i bardzo nieregularne, lecz niesłychana chłonność umysłu pozwoliła mu na opanowanie wcale pokaźnych zasobów wiedzy. Uczył się pod kierunkiem prywatnego nauczyciela i —jak to często bywa w takich wypadkach —więcej w ten sposób zyskał przez dwa lata aniżeli przez długi okres nauki szkolnej. Jak również często zdarza się samoukom, Burns lubił popisywać się swoją wiedzą, co prowadziło go do cytato-manii. Miał gotowe cytaty na każdą okazję i tylko od czasu do czasu zdarzała mu się jakaś gafa.
Poeta dokształcał się literacko, niejako „studiował anglistykę” w osobliwych warunkach. Jak sam wspomina, jadąc wozem lub udając się do ciężkiej pracy na roli, czytał i analizował utwory poetów XVIII wieku, a czasem także Miltona i Shakespeare*a. Momentem przełomowym dla jego kariery literackiej było ukazanie się poezji Roberta Fergussona (1750-1774), traktującej w potocznym szkockim języku o życiu stolicy. Zachęcony tym Burns zaczął pisać. Rezultatem tej decyzji było wielkie wydarzenie literackie na tle całej panoramy życia literackiego w osiemnastowiecznej Szkocji—sławny pierwszy tomik poezji Burnsa wydany w Kilmarnock w r. 1786, a zatytułowany Poezje, głównie w szkockim dialekcie (Poems Chiefly in Scottish Dialect).
Zwraca się uwagę, że tomik ten nie zawierał pieśni. Te zaczął Burns pisać na zamówienie wydawców dopiero po przybyciu do Edynburga w aureoli sławy, jaką przyniósł mu wspomniany wyżej zbiorek. Odtąd aż do końca życia będzie zajmował się przerabianiem starych szkockich pieśni i piosenek oraz pisaniem nowych pod stare melodie. Chociaż należy podkreślić.