zmie anglosaskim. Jednocześnie jednak wiele danych wskazuje na istnienie podobnych tendencji we wszystkich krajach zachodnich. Są one zwłaszcza widoczne, jak wskazał świeżo P. Riche, w latach 680—700 w nowych generacjach mnichów nie tylko w Anglii, lecz również Galii i Italii.
W rozbitym politycznie, słabym, feudalizującym się, agrarnym świecie zachodnim klasztory stanowią około 700 r. ośrodki porządku, siły, kultury religijnej i umysłowej. Ogromne fundacje władców7 „barbarzyńskich”, chętnie pozbywających się w początkach na rzecz klasztorów domen przejętych po państwie rzymskim, zapewniają instytutom mniszym podstawry gospodarcze, umożliwiające im utrzymanie setek mnichów, rozbudowę kościołów i domów zakonnych, rozwinięcie na wielką skalę przepychu liturgii czy dostarczenie coraz kosztowniejszych rękopisów niezbędnych dla tejże liturgii i przygotowujących do niej studiów.
Spośród różnorodnych spontanicznych form starożytnego życia mniszego utrzymuje się i nabiera znaczenia przede wszystkim forma życia wspólnego w zorganizowanych, ustabilizowanych zespołach, związanych z kościołami i społeczeństwem. Podnosiliśmy już kilkakrotnie wagę klasztorów biskupich, formujących się na Zachodzie od IV—VI w., jako istotnego etapu na drodze do uformowania się tego typu monastycyzmu. Innym ważnym czynnikiem stabilizacji i utrwalenia „instytucjonalnego” monastycyzmu zachodniego była niewątpliwie reguła benedyktyńska, kładąca tak wielki nacisk na stabilitas loci mnichów. Rozporządzamy wprawdzie bardzo skąpymi przekazami mówiącymi wprost o jej przestrzeganiu przez zespoły mnichów, ale istniejące dane zdają się niedwuznacznie, choć pośrednio, wskazywać na rozprzestrzenianie się jej znajomości. Widzieliśmy, jak w Galii reguła irlandzka św. Kolumbana zastąpiona została w wielu punktach od VII wieku przez postanowienia reguły benedyktyńskiej. Jest wysoce prawdopodobne, że mnisi rzymscy wysłani przez Grzegorza Wielkiego do Anglii przestrzegali zasad benedyktyńskich. Daleko posunięta zgodność pism samego Grzegorza z duchem reguły Benedykta z Nursji może stanowić jedną z przesłanek do wniosku o związkach Grzegorzowych mnichów z tą regułą. W Rzymie też, być może, zarysował się już w czasach Grzegorza związek programu ascetycz-
UiA
nego benedyktynów z kierunkiem monastycyzmu intelektualnego, znamienny od VIII wieku dla tylu środowisk
mniszych.
Podnosiliśmy już uprzednio, że u podstaw kultury intelektualnej środowisk mniszych leży rozwijająca się w nich stale we wczesnym średniowieczu służba liturgiczna. Dotyczy to zarówno miejskich klasztorów biskupich, jak Irlandczyków czy Anglosasów. W sensie szerszym służba Boża — officium divinum — mnichów obejmuje nie tylko wspólny śpiew liturgiczny, ale także związaną z nim umiejętność medytacji i lektury. Jak pamiętamy, legere to w całej starożytności i średniowieczu w zasadzie czytanie głośne i zarazem słuchanie tego, co wypowiadają wargi. Legere oznacza więc zarazem audire — słuchać. Medytacja zaś, podobnie jak czytanie, śpiew czy pisanie, wciąga całego człowieka: jego ciało, ponieważ podstawą jej jest czytanie, pamięć, gdyż chodzi o dosłowne zapamiętanie tekstów, inteligencję, pozwalającą je zrozumieć, i wreszcie wolę poprzez pragnienie zastosowania ich w praktyce. Klasztor, w którym uprawiana ma być tak rozumiana służba Boża, nie może się obejść bez książek, bez umiejętności czytania i pisania części przynajmniej mnichów, bez literatury.
W rozumieniu reguły Benedykta cała ta kultura literacka wciągnięta ma być w poszukiwanie Boga. Ten moment eschatologiczny rozwija w swych pismach Grzegorz Wielki, wyciskając na całej koncepcji benedyktyńskiego życia piętno szczególnie silne i trwałe i dając mu doktrynalną podbudowę.
Mnisi anglosascy najlepiej może zrealizowali, w generacjach VIII stulecia, oryginalne połączenie kultu Bożego z łacińską kulturą literacką. Jak Irlandczycy, tak i Anglo-sasi mieli z racji pozostawania poza kręgiem kultury łacińskiej taki wobec niej dystans, że z łatwością wybrali z antycznego programu nauczania teksty i elementy, które najlepiej odpowiadały ich religijnym celom. Na gruncie łacińskim, w Italii, Afryce, Hiszpanii czy Galii, zagadnienie studiów nad tekstami pogańskimi łączyło się jeszcze w VI—VII wieku z żywotną sprawą atrakcyjności wartości kulturalnych i religijnych niewątpliwie sprzecznych z chrześcijańskimi. Na wysokim poziomie kulturalnym, jaki reprezentowali na przykład Ojcowie Kościoła z przełomu IV i V stulecia, konfrontacja dwóch systemów wartości,
105