130 Interpretacja kultur
świat, a zatem i życie człowieka w ś wiecie, w ogóle nie posiada żadnego prawdziwego ładu — żadnych empirycznych prawidłowości, żadnej emocjonalnej formy czy moralnej spójności. Reakcja religii na takie podejrzenia jest zaś w każdym przypadku ta sama: następuje formułowanie* przy pomocy symboli, obrazu takiego ładu świata, który tłumaczy, a wręcz uświęca, dwuznaczności, zagadki i paradoksy, które obserwujemy w ludzkim doświadczeniu. Starania te nie mają na celu zaprzeczenia temu, co niezaprzeczalne — że istnieją zdarzenia niewytłumaczone, że życie przynosi cierpienie, a „deszcz pada na sprawiedliwych” — lecz zaprzeczenie, że istnieją zdarzenia niewytłumaczalne, że życie jest nie do zniesienia, a sprawiedliwość to tylko ułuda. Zasady, w oparciu o które powstaje moralny ład, rzeczywiście mogą się często, jak to ujmuje Lien-hardt, wymykać ludzkiemu poznaniu, tak samo jak często wymykają się nam w pełni satysfakcjonujące wyjaśnienia niecodziennych zdarzeń lub efektywne formy wyrażania uczuć. Rzeczą naprawdę istotną, przynajmniej dla człowieka religijnego, jest to, że owa nieuchwytność daje się jakoś wyjaśnić, że nie wynika ona z faktu, iż wszystkie te zasady, wytłumaczenia C2y formy po prostu nie istnieją, że życie jest absurdalne, zaś próby odnajdywania w doświadczeniu jakichś moralnych, intelektualnych ; czy emocjonalnych znaczeń są daremne. Dinkowie mpgą przyznawać, że ich życie składa się z moralnych dwuznaczności i sprzeczności (ba! Mogą wręcz usilnie podkreślać ten fakt), bo owe dwuznaczności i sprzeczności; nie są postrzegane jako coś ostatecznego, lecz jako „racjonalny”, „natu- : ralny”, „logiczny” (w tym miejscu można podstawić dowolnie wybrane określenie, żadne z nich bowiem nie jest w pełni adekwatne) wynik moralnej struktury rzeczywistości, którą ukazuje, lub — jak powiada Lien-hardt — „wyobraża” mit o wycofaniu się Bóstwa.
Problem Znaczenia, we wszystkich swych wzajemnie połączonychd aspektach (to, w jaki sposób aspekty te faktycznie się ze sobą łączą,: i stopniowo przenikają w każdym konkretnym przypadku, jakiego ro-; dzaju zależność zachodzi pomiędzy poczuciem analitycznej, emocjonal-;: nej i moralnej niemożności wydaje mi się jednym z najistotniejszych i - nie licząc dociekań Webera — niezbadanych problemów badań porów- ; nawczych na tym polu) polega na potwierdzeniu, a przynajmniej uznaniu nieuchronności istnienia niewiedzy, bólu i niesprawiedliwości na płaszczyźnie ludzkiego życia, a jednocześnie zaprzeczeniu, jakoby te przykłady irracjonalności były cechą charakterystyczną świata jako całości. Owo potwierdzanie i zaprzeczanie dokonuje się zaś właśnie za pomocą symboliki religijnej - symboliki wiążącej sferę ludzkiego istnienia z pewną szerszą sferą na której się ona opiera18.
.....-' "E— | |
W tym | |
wicie: j | |
czanitt? odbioru nia o A | |
w kontc problem nych ai uciążlij | |
chając , któgtjg zja^H |