DSC73

DSC73



vio!i-! roć odtwarza*'*. Mit ton wylągł się w głowie misjonarza,

a nie i>obrał lekcji mitu i rytuału. Tam dowiedziałby się, że każdy mit stanowi raczej libretto sakralnej opery, a nie traktat teologiczny.

Po drugie obarczyć leż trz< ba Schmidta od > >ow i ed zi alnością za naklai ianu naukowców do poszukiwania w Biblii natchnienia do , swych badań. Jeszcze za życia Schmidta można było natknąć się na takie rube naciągania, jak lp. to: „Biblia informuje o tym, że Jahwe uformował kobietę z kości, że j., vyrzezał i utworzył... i to znajduje potwierdzenie w znaleziskach. Znaleziono całe mnóstwo kol ccych statuetek, figurek z kości słoniowej czy też z kości, dokładnie, jak o tyra mówi Biblia*9 Jt. Zamiast przyjąć udokumentowaną interpretację tych figur jako akcesorium kultu płodności i pramacierzy, archeolog próbuje za Schmidtem bawić się pod auspicjami akademii ńatik w Moguncji w apologetę Biblii. Podobnym anachronizmem naukowym wydaje się już teraz przyjmowanie ofiar zwierzęcych jako hołd jedynemu Dogu. Idea ofiary może być inna, np. uznanie w zwierzęciu R ós lwa — wyzwolenia go z powłoki zwierzęcej32.

Przeżył się tedy Schmidt w znacznej mierze. Nawet na początku swej kariery, naukowej operował środkami już wtedy w nauce przestarzałymi. Stąd fala protestów religioznawców teologi?.u-jących, jak Soderblom i van der Lcouw, mistycyzujących, jak liauer, czy kompletnie laickich, jak Pettazzoni i Muhlmann, etnologów — zarówno niekatolickich, jak Preuss, Tensen i Radin, i katolickich, jak Closs i Haekel.

Wśród grona krytyków najpocześnicjszc miejsce zajmował Raf-faele Peilazzoni, profesor uniwersytetu w Rzymie. Wilhelm Schmidt zdopingował go do podjęcia mozolnych, indukcyjnych i w pełni udokumentowanych badań kontrolnych nad pochodzeniem monoteizmu (patrz rozdział X). Cała działalność włoskiego religioznawcy wyrosła z pasji polemicznej przeciw prainono-U-r/:r >wi. i'* U rzzoni chętnie przyznawał ię do swych prac, pod-’.ch przeciw Schmid    niezakłóconej teologią.

Opubhkow.d od 1922 roku aż sześć rozpraw na len temat. W ostatniej, : um •*•/« z angielskiego na nic-miecki pod tytułem Ber vlbr' r:< nr! - Ciott. 7ur Geschichte der Gottesidee, wydanej w ma-

owym nakładzie w lflflO roku, czytamy w pry iowie: „W p»X ciwieństwic do tej teorii, która w bardzo staro] idei Istoty


i: iłowałem da

CZ; sto historyczne wyjaśnienie, niezależne od jakiegokolwiek y,-.ożenią teologie/ nogo”.

P )lnym usatysf ikcjonowaniom Pettazzonłego w walce o praw naukową była krytyka Schmidta ze sirony Józ/ a Haekla z W: duńskiej S koly Etnologicznej oraz oLekcje ze .strony Józefa GUza z papieskiego Uniwersytetu Gregorianum. W. E. Muh icnn zarzuca Schmidtowi ni anniej, ni wi \c«j j tylko -hi., tory z; d *lh zneję obrazu „moralnego” jfcycia Buszmenów. Jam a na czy —- ■« ..hwum (14    W1 Tzeczywistości toczą twardą walką o byt

: w skrajnie ciężkich warunkach ekonomicznych kształtują się ich i życiowe i dzikie, okrutne normy postępowania), aprio ezno ;ć stanowiska, wmawianie pojęć raju i grzechu pierworodnego w kosmogoniczne mity niepiśmiennych, nienaukowych kategorii krc.gu kulturowego i nonsens datowania kultur prymity-nych na początki cywilizacji ludzkości. Ton jego ostrej krytyki odróżnia się niekorzystnie od rzeczowych i gruntownych uwag Peltazzoniego, można niekiedy wytknąć mu ni* <c włości, ale w swej napastliwości ma Mtihlmann sporo racji. Dowcipny van der l.eeuw wytyka werbiście w swej Phanomenologie der Religion 7. 1356 roku dowolność konstrukcji, rzymskokalolickość, naiwność wiary w dotarcie do prapoczątków, gada liwość, dogmatyzm, absolutyzm i błędność założeń. Nie szczędzi też krytycznych uwag Adolf Ellegard Jensen, sam uczeń Leo Frobeniusa, twórcy id i kręgów kulturowych.

Już rozmiar rozpętanej polemiki świadczy o tym. z: Schmidt był poważnym przeciwnikiem, że stanowi wybitną indywidualność i jak ktoś zauważył, pozostanie w galerii twórców wielkich sys-temów myślowych. Wartość niezmordowanej, podziwu godnej, zwartej działalności naukowej Wilhelma Schmidta polega na pobudzeniu do dyskusji i zweryfikowania oryginalnej tezy o występowaniu wiary w Najwyższą Istotą ód ludów ..yjących na bardzo niskim poziomie gospodarczym, wśród, mówiąc językiem potocznym, największych dzikusów, którzy ostcTi s ę jeszc:    :u

świecio, nie zmyci falą wyższych evv c i. . ; ę p • sza jednak fakt, /O Pierwotny    bvb


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
46457 IMG?10 tam więcej szczegółów. Ja kiedy odtwarzałem te rozmowy skupiałem się na ^j biznesowych,
Dżuma&Mit Syzyfa1 Odwołując sie clo ps*2ryi:oc20iiycii fragmentów Mitu Syzyfa. oraz Dżumy, przedstaw
IMG?10 tam więcej szczegółów. Ja kiedy odtwarzałem te rozmowy skupiałem się na ^j biznesowych, a nie
P1190027 (2) Wśród przyczyn ostania się takiego właśnie, a nie innego wariantu mitu jako dogmatu — w
P1190027 (2) Wśród przyczyn ostania się takiego właśnie, a nie innego wariantu mitu jako dogmatu — w
leszczynski logos9 ły się jednakowo racjonalizacji, nie wszystkie wykazywały zainteresowanie głębszy
leszczynski logos9 ły się jednakowo racjonalizacji, nie wszystkie wykazywały zainteresowanie głębszy
50806 leszczynski logos9 ły się jednakowo racjonalizacji, nie wszystkie wykazywały zainteresowanie g
czy przekonanie, że mit jest formą świadomości, od której nie ma ucieczki, i którą daje się wykorzys
Dianaw50037 Spitzen mit Scharme Erkermen Sie die Spitzen von Seite 14/15 wieder? Hier haben wir drei
Obrót ładunków tranzytowych w 2013 r. wyniósł 11,6 min ton i zwiększył się w porównaniu z rokiem pop
P5280011 • VII. PRZYBÓR KSIĄŻKA, I Tacyt (Roc&iki IV 53). Kształciły się także kobiety w wymowie
wybralam ciebie b iext12043412 MIT.TON STRZTOANYCIT E-BOOKÓWAMANDA HOCKTNG
005 (67) poznaj sekrety tornadoFakty i mit?_ Tornado pojawiło się dopiero po wojnie i wówczas jeszcz

więcej podobnych podstron